Do tego wytwarzane własnoręcznie przez sierżanta Remika
I przez niego sprzedawane wszelkim rekonstruktorom 19-wiecznym.Handel nie zna granic i w czasie wojny ;) Gescheft obwożny Remigiaha znany jest z świetnej oferty ;)Takoz jak i halsztuki mojej produkcji zdarzaja sie na szyjach żołnierzy 12pp.
Jeszcze jeden znaleziony w necie artykuł dotyczący skarszewskiej imprezy: http://starogarddanzigi.n...nia/957587.html . Zaprezentowane poniżej zdjęcia, autorstwa Macieja Jędrzyńskiego, pochodzą z papierowego wydania artykułu.
Cytat:
W SKARSZEWACH ŻOŁNIERZE STRZELALI TAK JAK PRZED DWUSTU LATY
Huk wystrzałów i wojskowe komendy słychać było na placu przed zamkiem dzięki szybko rozpoznawalnym rekonstruktorom Pułku 12tego Piechoty Xięstwa Warszawskiego. Pokaz nawiązywał do wydarzeń sprzed ponad 200 lat, kiedy to polscy żołnierze toczyli na tych ziemiach boje z siłami pruskimi. To właśnie zbiory rekonstruktorów: Rafała Wcisło i Marcina Osińskiego były prezentowane na wystawie w zamku.
Uzupełniały je pamiątki z okresu napoleońskiego, zgromadzone przez skarszewskiego kolekcjonera Macieja Mostowego. Na wystawie można było obejrzeć m.in. guziki napoleońskie, kule armatnie i karabinowe oraz osiemnastowieczną strzelbę.
Pułk liczy 20 osób, są to głównie mieszkańcy Trójmiasta (w Polsce podobnych rekonstruktorów jest około 400). Na co dzień zajmują się różnymi rzeczami, ale wszyscy mają w sobie żyłkę historyczną i dzięki temu uczestniczą w rekonstrukcjach słynnych bitew napoleońskich nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Choćby pod Samosierrą lub pod Austerlitz. Tych inscenizacji jest z roku na rok więcej.
- Po całym tygodniu pracy nie lubimy siedzieć w kapciach przed telewizorem, ale uczestniczymy między innymi właśnie w takich imprezach jak ta w Skarszewach - mówi Norbert Lewandowski, dobosz pułku. - Bez wątpienia przydatne są rożne umiejętności, choćby krawieckie, bo to ułatwia zrobienie sobie munduru z epoki. Jest to możliwe choćby na podstawie zbiorów muzealnych, których w Polsce nie ma zbyt wielu, bo zostały rozkradzione w czasie wojen. Na szczęście więcej zachowało się ich w innych krajach Europy.
Nie wszystko jednak uda się zawsze zrobić samemu, choćby bęben. Wtedy trzeba posiłkować się fachowcami. Wiedzę fachową na temat czasów napoleońskich ma ich znawca dr Andrzej Nieuważny z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. On także przybył tego dnia do Skarszew, racząc wszystkich, w towarzystwie prowadzącej imprezę Marii Malinowskiej, opowieściami o czasach napoleońskich. Choćby tymi dotyczącymi broni.
- Trafienie w cel było wówczas dosyć trudne, zwłaszcza gdy odległość dzieląca wojska sięgała 100 i więcej metrów - opowiadał Andrzej Nieuważny. - Strzelano z prochu dymnego, powstawało więc sporo dymu i tak od razu nie było widać jakie są tego efekty. W tamtych czasach nie było też radiotelegrafistów. Ich rolę pełnili dobosze dając odpowiednie sygnały, dzięki czemu rozkazy dowództwa docierały szybko do wojsk w bitewnym rozgardiaszu.
To właśnie pokazy strzelania wzbudziły spore zainteresowanie mieszkańców zgromadzonych na placu zamkowym. Kto chciał, mógł pod okiem żołnierza pułku spróbować samemu wystrzelić z karabinu skałkowego.
- Nie spodziewałem się, że z takiego karabinu może być tyle dymu. I jeszcze ten hałas! - powiedział nam Marek Szulc, mieszkaniec uczestniczący w imprezie.
Była też oczywiście musztra, a gdy żołnierze szli z bagnetami w kierunku publiczności, niektórym się zdawało, że zaraz nastąpi atak. Pozorowany rzecz jasna.
Dodajmy, że członkowie Pułku 12tego Piechoty Xięstwa Warszawskiego przyjechali do Skarszew także, by uczcić pamięć tych, co walczyli ponad 200 lat temu na tych terenach.
Rekonstruktorzy uczynili to przy obelisku znajdującym się przy rozstaju dróg prowadzących do Kleszczewa i Kościerzyny, a który to, według tradycji, postawiono w 1807 roku z rozkazu samego Napoleona.
W czasie imprezy nie zabrakło też grochówki z kuchni polowej, grzańca i piwa z beczki, a dla odważnych przygotowano porcję mocnej żołnierskiej tabaki. Koła Gospodyń Wiejskich z Koźmina i Obozina serwowały smaczne jedzenie - na słono i na słodko. I dobrze, bo choć nie było tak zimno jak 202 lata temu, to wielu ochoczo się rozgrzewało jedzeniem i piciem, najchętniej przy rozpalonym ognisku.
Na skarszewską wystawę w Zamku Joannitów zapraszali: burmistrz Skarszew Dariusz Skalski, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Skarszewach Artur Martyn oraz rekonstruktorzy Pułku 12tego Piechoty Xięstwa Warszawskiego. Wydarzeniu patronowali poseł Sławomir Neumann oraz starosta starogardzki Leszek Burczyk. Patronat prasowy objęła "Polska Dziennik Bałtycki".
Maciej Jędrzyński
POLSKA Dziennik Bałtycki
Dziennik Kociewski, 06.02.2009
W mało znanym artykule Stanisława Bielińskiego, Pobyt wojsk napoleońskich na Kaszubach, Kaszuby, dodatek regionalny Gazety Kartuskiej, poświęcony sprawom Ziemi Kaszubskiej, Kartuzy, 30. 10. 1937 r., znajduje się taka informacja:W powiecie kościerskim główne walki toczyły się w okolicy Skarszew. W lutym 1807 roku Skarszewy wespół z Miłobądzem i Tczewem tworzyły linię demarkacyjną armii pruskiej, na której koncentrowały się jej główne siły, aby stąd uderzyć na francuską dywizję generała Menarda, idącą naprzeciw wojskom polskim pod dowództwem generała Dąbrowskiego. Na tym to odcinku dochodziło często do utarczek.
Warto dodać, że w tamtym czasie Tczew i Skarszewy były miastami o podobnej wielkości. Ze względu na przewagę wojsk napoleońskich, pruskie dowództwo zadecydowało o przegrupowaniu żołnierzy stacjonujących w Skarszewach do obrony Tczewa i Miłobądza. Może zatem w przyszłym roku żołnierze pruskiej armii zamiast z Danziga, wyruszą do Tczewa ze Skarszew? Wieczorem biesiada w zamku, a nazajutrz wymarsz do Tczewa walczyć za miłościwie panujących: króla Fryderyka Wilhelma III i Luizę von Mecklenburg-Strelitz, najpiękniejszą pruską królową (żeby nie być posądzonym o brak dobrego gustu, dołączam wizerunek Jej Królewskiej Mości).
Autor Jozef Maria Grassi (1757-1838) - Louise von Mecklenburg-Strelitz.jpg
Czy ktoś wie z czyich była zbiorów i z kim rozmawiać o możliwości ściągnięcia odcisku?
Wystarczy jedna okrągła tarczka z lewkiem. Rzecz w tym, że munduruje się nam huzar. Takie klamry namierzył do kupienia aż w Kanadzie. Jak znajdzie się wzór do odcisku, to mu to odleję.
Bardzo proszę o pomoc.
Czy ktoś wie z czyich była zbiorów i z kim rozmawiać o możliwości ściągnięcia odcisku?
Wystarczy jedna okrągła tarczka z lewkiem. Rzecz w tym, że munduruje się nam huzar. Takie klamry namierzył do kupienia aż w Kanadzie. Jak znajdzie się wzór do odcisku, to mu to odleję.
Bardzo proszę o pomoc.
Witaj Remik, gdyby zamiast lewka mogła być Meduza, to część takiej klamry znajduje się w zbiorach znanego skarszewskiego kolekcjonera Macieja Mostowego, użytkownika WFG.
Fragment klamry znalezionej w Skarszewach. Fot. E. Zimmermann.jpg
Plik ściągnięto 34449 raz(y) 25,62 KB
Maciej Mostowy z napoleońską klamrą. Fot. S. Dadaczyński.jpg
Hej.
Głowa meduzy jak najbardziej huzarowi odpowiada.
Jaka jest możliwość wypożyczenia klamerki?
Chciałbym zrobić tylko odcisk w specjalnej masie. Gwarantuję bezpieczeństwo zabytku, zawodowo zajmuję się konserwacją zabytków metalowych.
Przed chwilą rozmawiałem z właścicielem klamry z czasów napoleońskich, który wyraził zgodę na wykonanie odcisku w specjalnej masie. Tyle tylko, że zabytkowy przedmiot jest obecnie w depozycie Muzeum Skarszew i całą operację można wykonać jedynie na terenie tej placówki. Zatem, niech huzar siodła konia i z masą formierską przybywa do gościnnego grodu nad Wietcisą. Szczegóły uzgodnimy telefonicznie.
W międzyczasie trafił do muzeum kolejny "ziemniak", wyorany jeszcze przed wojną przy ulicy Kamierowskiej w Skarszewach. Jednakże lewki na tej klamrze od rapci do szabli są mniej archaiczne, niż prezentowane przez Macieja na wcześniejszym zdjęciu. Według dra Nieuważnego, zarówno klamra z Meduzą i ta od rapci (wcześniejszy nabytek), to zabytki z czasów napoleońskich - ciekawe, co by powiedział na temat tej prezentowanej poniżej?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum