I to sie tez zgadzc moze!Moze byly rozprowadzane nielegalnie,u szatniarzy w kazdym razie nie bylo widac tych wizytowek(latalo sie tam za dobrymi fajkami). W kazdym razie,przewaznie caly Nowy Port tj, cinksierze i burstyniarze w latach od 1775 do 1979 chodzili do Brzezna na dyskoteki.Gdyby w "WIKINGU" byly w tym czasie dobre dyskoteki,to by sie cala "gdanska smietanka" tam bawiala,a tak nie bylo.
Nie bywałem na górze Wikinga więc nie wiem kiedy dancing został zastąpiony dyskoteką. Być może tu tkwi klucz do odpowiedzi na pytanie Jacko. Może jednak właśnie dlatego, że cinkciarstwo i bursztyniarstwo przeniosło się do Brzeźna Wiking zaczął się reklamować. A może te wizytówki były bardziej dla szpanu niż reklamy? Wtedy zajechać komuś komuś wizytówką po oczach to było nie byle co.
"Winkiel" w owych czasach to była jedna wielka mafia pod przykrywką Społem.
" Udziały" tam mieli naganiacze , alfonsi (często cińciarze )"wybrani" taxiarze szatniarze no i cała "góra" a o milicjantach i prostytutkach (jedno i to samo ) nie wspomnę.Obcym wstęp wzbroniony.
Taxiarze z Gdyni wozili "bojków" (obcy marynarze) do Winkla , a ci z Portu do Roxany w Gdyni- wiadomo kasa.Przy okazji rozdawali owe wizytówki.
Osobiście byłem tam tylko raz , gdy wracałem z pracy zaczepiło mnie jeszcze w porcie trzech Greków i pytali o knajpę , więc ich zaprowadziłem .Postawili mi drinka z soczkiem Dodoni ( tego w Polsce w sklepach nie było a tam tak ) Wypiłem-podziękowałem i wtedy się zaczęło .Obstąpili mnie cińciarze i po prawie Angielsku oferowali mi wszelkie usługi(dziewczynki ,taxi ,ochrona no i wymiana waluty) .Mało nie oberwałem gdy zobaczyli , że jestem Polakiem.
Ps. Jak się owa wizytówka zaplątała do pawlacza Jacko , nie mam pojęcia
Wikinga prowadził na początku lat 90-tych mój znajomy. Był on chyba ostatnim "restauratorem" na tym obiekcie
Wówczas kolportował on wizytówki (nie jestem pewny, czy te) mi.in. wśród taksówkarzy oraz czasami zostawiał (po przez firmę shipchandlerską, której był współwłaścicielem) na statkach stojących w porcie, aby "przypomnieć" i poinformować o istnieniu klubu.
Sądzę, że wizytówka może pochodzić z opisywanego przeze mnie okresu. Co prawda, bardzo rzadko się z nim obecnie spotykam, ale przy okazji - o ile nie zapomnę - spróbuję potwierdzić lub położyć moją teorię.
(numery telefonów pozostawały 6-cyfrowe do końca 90-tych)
PS' Było on też wielbicielem słowa "disco" :D
_________________ Za Millerem: Niech żyje alternatywa dla mózgu i zdrowego rozsądku!
Z Pontona: Posprzątaj pierwszy po sobie!
Od serca: Nie jedzący ciepłych posiłków otrząśnijcie się ze swojej aberracji!
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2009-01-05, 00:35
Lu! No to się dowiedz koniecznie przy okazji od wspomnianego kolegi, czy to może jego wyrób.
A datacja wizytówki już nie jest chyba tak ważna, jak sama rozmowa prowadzona w tym wątku
Jakby wizytówka była z lat 90-tych to Jacko przypuszczalnie dobrze by wiedział skąd się wzięła w jego szpargałach, a poza tym zgodnie z teorią Fazy miałby młodsze rodzeństwo.
Zatem wychodzi na marzec, może początek kwietnia 1978!
Pumeks [Usunięty]
Wysłany: 2009-01-05, 10:27
A tak swoją drogą, to czy ktoś wie, kiedy dokładnie ten "Wiking" się w NPorcie pojawił? Heniu, czy jak szedłeś do I komunii, to jego już budowano, czy dopiero później?
A tak swoją drogą, to czy ktoś wie, kiedy dokładnie ten "Wiking" się w NPorcie pojawił? Heniu, czy jak szedłeś do I komunii, to jego już budowano, czy dopiero później?
1969 rok Wiking jak widać w budowie. Czyli odpada motyw lat 60-tych. Nie pomyślałem o tym wcześniej.
Pumeks [Usunięty]
Wysłany: 2009-01-05, 11:26
Sorry Tangens i Henio, oczywiście to nie Henio pisał o I komunii
A zdjęcie datowane na 1969 jest superaśne - i zgadza się z tym, co znalazłem w jednym z "Danziger Haus-Kalenderów", według nich - zdjęcie z 3 czerwca 1967
O, dzięki za wyjaśnienie numeru środkowej przyczepy. Trochę mnie gryzło czy jest to 1385 czy 1386. To może znajdziesz też gdzieś i numer Bergmanna? Tu, niestety jest aż 20 podejrzanych.
pawel_45 Pomógł: 13 razy Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 282
Wysłany: 2009-01-05, 12:15
luanda napisał/a:
...(numery telefonów pozostawały 6-cyfrowe do końca 90-tych)...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum