Wolne Forum Gdańsk Strona Główna Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: villaoliva
2008-12-23, 17:40
Grudzień 1970 w Gdańsku
Autor Wiadomość
Sabaoth
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-13, 14:54   Grudzień 1970 w Danzigu

Po raz kolejny znajdowane są na śmietniku pamiątki przeszłości. Tym razem sprzed niecałych 30 lat ale jakby ktoś dobrze poszukał to wśród odpadków znalazłby sporo "skarbów". Jak widać, nie wszyscy przykładają wagę do pamięci i historii. A czy nie prościej byłoby takie pamiątki zamiast wyrzucić do śmietnika ofiarować jakiejś instytucji lub muzeum, przynajmniej większe są szanse, że się do czegoś jeszcze przydadzą.

Historia znaleziona na śmietniku

Cytat:
Plastikowa torba wisiała na śmietniku przy ul. Mazowieckiej, na danzigim osiedlu Niedźwiednik. Ciężka, niepozorna. Mirosław Żaczkiewicz, który latem 2006 r. na prośbę siostry mieszkającej w pobliskim bloku wynosił kubeł ze śmieciami, z zaciekawieniem zajrzał do środka. Zobaczył gruby plik zdjęć owiniętych gazetą.

- Zaniosłem je do domu, zacząłem przeglądać - mówi gdańszczanin.- I nagle poczułem, jak coś chwyta mnie za gardło. Na fotografiach były palące się kioski i budynki, uciekający tłum, wojsko, martwe ciała, ranni. Niektórych dzielnic i domów na zdjęciach nie mogłem rozpoznać, inne na pewno były zrobione w Danzigu i Gdyni. Nagle zobaczyłem siebie. Stałem przy czołgu, który w grudniu 1970 r. wjechał w tłum pod Komitetem Wojewódzkim PZPR w Danzigu. Trochę zasłaniali mnie żołnierze. Miałem wówczas niecałe 14 lat...
Przez długi czas pan Mirosław nikomu nie pochwalił się znaleziskiem. Wreszcie latem tego roku przyniósł zdjęcia do naszej redakcji.
Kilka miesięcy trwało rozwiązywanie historycznej zagadki. Od początku podejrzewaliśmy, że część fotografii została wykonana przez profesjonalistów, inne to dzieło amatorów. Kilka z nich podpisano ołówkiem. Prawdopodobnie zostały zgromadzone na wystawę. Ale jaką? Kiedy, gdzie i przez kogo zorganizowaną?
Kolejne rozmowy, pytania, rozkładanie rąk. Wydawało się, że pozostanie nam tylko opublikować fotografie i zaapelować do czytelników z prośbą o pomoc.
Aż nagle, w ostatni wtorek, dociera do mnie informacja, że do Danziga przyleciała ze Stanów Zjednoczonych Joanna Wojciechowicz, uczestniczka strajku w Stoczni Danzigiej, która w 1981 r. zorganizowała pierwszą w Polsce wystawę fotograficzną poświęconą tragedii Grudnia 70.
- Proszę przyjechać i pokazać mi te zdjęcia - mówi pani Joanna. - Tuż przed stanem wojennym sporządziliśmy pięć kompletów odbitek fotografii. Poprosiłam pięć osób, z których trzy już nie żyją, o przechowanie ich do lepszych czasów. Niestety, wszyscy je stracili.
W grudniu 1970 r. Joanna Wojciechowicz pracowała w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej na czwartym piętrze dzisiejszego Urzędu Miejskiego w Danzigu. Była młodym architektem, miała 26 lat, małego synka i mnóstwo planów na przyszłość.
Architekci zaczynali pracę wcześniej niż urzędnicy, o godzinie 7.15. Poprzedniego dnia Joanna, mieszkająca we Wrzeszczu, zostawiła Michała pod opieką ojca i pobiegła zobaczyć, co się dzieje w Danzigu. Widziała płonący budynek komitetu. Rankiem 15 grudnia w urzędzie było ciemno, zimno, głucho. Stała w oknie. Słyszała pomruk tłumu, nadchodzącego pod Komendę Miejską Milicji. Słyszała strzały. Widziała bezwładnie osuwające się ciała zabitych i rannych. Tego widoku do dziś nie może zapomnieć.
Mirosław Żaczkiewicz w grudniu 1970 r. chodził do podstawówki w Danzigu. Niedługo miał skończyć 14 lat. Tamtego dnia, który wracał potem w snach, wraz z kolegami "urwał się" ze szkoły. Szedł w tłumie Grunwaldzką, pod Komitet Wojewódzki. Pod komitetem widział czołg wjeżdżający w człowieka. I rozlewającą się plamę krwi.
Mówi, że do dziś ma ten obraz w oczach.
Dlatego 38 lat później zdecydował się przynieść do redakcji kilkadziesiąt fotografii formatu A4, które znalazł na śmietniku przy ul. Mazowieckiej w Danzigu. A na nich grudniowy Danzig, Gdynia, Szczecin. Do tego - obrazki z sierpnia 1980. Ktoś je podpisał ołówkiem, dołączył sfotografowane artykuły z "Żołnierza Wolności" z marca 1968 r. i "Głosu Wybrzeża" z grudnia 1970 r.

- To jestem ja - pokazuje niewyraźną twarz na jednej z fotografii.
Zdjęcia czuć pleśnią. Jakby latami leżały w wilgotnym miejscu. Może w piwnicy? Kto je zbierał? Kto wyrzucił?
- Rozwiążcie tę zagadkę - powiedział pan Mirosław, kładąc grubą teczkę na biurku.

Fachowcy i amatorzy

Niektóre ujęcia są dobrze znane. Wśród nich słynna fotografia Edmunda Peplińskiego, przedstawiająca Zbyszka Godlewskiego, niesionego na drzwiach ulicą Świętojańską. Część danzigich ujęć wykonano z budynku Domu Prasy. Fotoreporter Maciej Kosycarz, syn Zbyszka Kosycarza, bezbłędnie wyławia zdjęcia zrobione przez ojca. Płonący kiosk na Targu Drzewnym, gmach Komitetu Wojewódzkiego, ciało mężczyzny, leżącego na ulicy.
- Co najmniej siedem zdjęć jest jego autorstwa - mówi Maciek. - Widzę też kilka agencyjnych fotografii ze Szczecina. Część z nich mógł zrobić Andrzej Wituszyński. Wiąże się z tym dramatyczna historia. Robiąc zdjęcia z dachu, został ostrzelany z milicyjnego śmigłowca. Nigdy do siebie po tym nie doszedł.
Dostaję telefon do Jerzego Undry, szczecińskiego fotoreportera PAP.
- Andrzej nie chciał mówić o grudniu - wspomina Undro. - Może dlatego odbiło się to tak mocno na jego psychice. W 1972 r. zawoziłem go do szpitala, pod koniec lat 70. Andrzej zmarł.
Wysyłam do Szczecina odbitki. Odpowiedź przychodzi po kilku godzinach: "Niestety, nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć, czyjego autorstwa są załączone zdjęcia. Jeżeli w jakiś sposób związane są z osobą, która później rozchorowała się na tle nerwowym, to należałoby łączyć to z Andrzejem Wituszyńskim, fotoreporterem CAF, pracującym wtedy w Szczecinie. Pewne miejsca, np. Komenda Wojewódzka Milicji, na to mogłyby wskazywać. W tym czasie, tj. 17 grudnia 70 roku, zdjęcia robił także Marek Casnojć, Stefan Cieślak, ale chyba w innych miejscach".

Mamo, twoje pismo!

Maciek Kosycarz zwraca uwagę na nietypową wielkość odbitek. - One nie były przeznaczone do gazety - twierdzi. - Raczej na wystawę.
W zbiorze nie ma fotografii wykonanych w stanie wojennym i później. Czyżby więc wystawę zorganizowano przed 1982 rokiem?
Pokazuję zbiór osobom, które mogą pamiętać tamte czasy, dopytuję się o znane nazwiska mieszkańców Niedźwiednika. I nic - jakby na fotografie spłynęła mgła niepamięci.
- Może były ubek wyniósł to pod koniec lat 80., a teraz postanowił zrobić porządek? - zastanawia się kolega. - Jeśli tak było, nie dojdziesz prawdy.
W ostatni poniedziałek redakcyjna koleżanka Barbara Madajczyk-Krasowska mówi:- Właśnie do Polski po długiej nieobecności przyleciała z USA Joanna Wojciechowicz, założycielka Danzigiej Agencji Informacyjnej "Solidarności". Joanna organizowała w Dworze Artusa pierwszą wystawę fotograficzną "Od Grudnia do Sierpnia". Może ona ci coś podpowie?
Joanna zatrzymała się w danzigim mieszkaniu syna, Michała, bardziej znanego jako "Pistolet", najmłodszego uczestnika sierpniowego strajku w stoczni. Jest zaciekawiona moim telefonem. Mówi, że zdjęcia z historycznej wystawy zostały tuż przed stanem wojennym w pięciu kompletach skopiowane i przekazane zaufanym osobom. - Każdy ukrył zbiór na własną rękę - tłumaczy. - I każdemu przepadło. Na wszelki wypadek proszę przyjechać i pokazać zdjęcia.
Kilka godzin później wyciągam zagięte fotografie z teczki. Michał pierwszy zauważa podpisy na ich odwrocie.- Mamo, patrz - woła. - Twoje pismo!
- Niesamowita sprawa - kręci głową Joanna. - To część mojej wystawy. Nigdy nie spodziewałam się, że jeszcze zobaczę te, które ocalały...

Trzysta osób w kolejce

Joanna Wojciechowicz ma swoje miejsce w najnowszej historii. W jej mieszkaniu przy ul. Ogarnej w Danzigu jeszcze przed wybuchem Sierpnia zbierali się członkowie Ruchu Młodej Polski, przyjaciele Michała.
- Pewien esbek zapytał, jaka ze mnie matka, skoro narażam dziecko na ryzyko, wciągając je do nielegalnej roboty - opowiada Joanna. - A ja na to - zgodnie z prawdą - że to dziecko mnie wciągnęło.
To Joanna przyprowadziła w sierpniu do Stoczni Danzigiej pierwszego zagranicznego korespondenta, Bernarda Gette z "Le Monde", to ona w pierwszych dniach strajku zaczęła - typowo po babsku - organizować grzałki, by strajkujący mogli wypić gorącą herbatę. To ona była świadkiem układania postulatów. A później, po powstaniu Solidarności, została "kierownikiem działu rozpowszechniania informacji".
- Propagandy - śmieje się Joanna. - Ale to słowo wtedy bardzo źle się kojarzyło.
W październiku 1980 r., kiedy było już wiadomo, że stanie pomnik Poległych Stoczniowców, Joanna Wojciechowicz postanowiła zebrać pamiątki wydarzeń sprzed 10 lat. Rozwieszała - gdzie tylko mogła - ogłoszenia z prośbą o przynoszenie zdjęć, nagrań...
- Wie pani, ile osób się zgłosiło? - zawiesza głos.- Dwie!!! Rybak z Gdyni i pracownik naukowy z Danziga. Pracownik naukowy jeszcze jako student wyruszył pod komitet. Robił zdjęcia spod płaszcza. Wywołał film, ale bez odbitek. Bał się. Rybak film dał wywołać za granicą. Robił zdjęcia pod wiaduktem, sfotografował martwą, 10-letnią dziewczynkę z białym szalikiem, niesioną na rękach. Nigdy nie dowiedzieliśmy się, kim była. A przecież Bogdan Borusewicz zebrał grupę historyków do zbadania rzeczywistego przebiegu wydarzeń grudniowych.
Do pomocy zgłosili się wolontariusze - plastycy z PWSST w Danzigu, fotografowie. Pierwszą wystawę "Od Grudnia do Sierpnia" otwarto 16 grudnia o godzinie 10 w Dworze Artusa w Danzigu.
- Dzwoniłam do gazet, prosząc, by zapowiedzieli wystawę - wspomina Wojciechowicz. - Nawet się nie zająknęli. Proszę więc sobie wyobrazić, co czułam, widząc tego dnia o 6 rano wijącą się po Długim Targu kolejkę, w której stało trzysta osób!

Zobaczył syna po śmierci

Powiększone zdjęcia wisiały na ścianach, Szymon Pawlicki czytał słowo wprowadzające, potem zwiedzający słyszeli odgłos strzałów i pisk hamulców kolejki.
Wystawa przyciągnęła kolejne zdjęcia. Edmund Pepliński przekazał fotografię zrobioną z okna domu przy ul. Świętojańskiej w Gdyni. Drzwi, na drzwiach ciało.
"Na drzwiach ponieśli go Świętojańską..." śpiewano o Janku-Zbyszku Wiśniewskim-Godlewskim.
Ojciec Zbyszka w marcu 1981 r. przyjechał do Danziga.
- Spotkaliśmy się w trójkę - Pelpliński, Godlewski i ja - wspomina Joanna. - Po raz pierwszy ojciec zobaczył zdjęcie syna po śmierci.
Fotografię Peplińskiego potem pożyczył Andrzej Wajda do "Człowieka z żelaza".
Pojawił się także Kosycarz. Doniósł swoje fotografie. Wystawa wyruszyła w Polskę. W Szczecinie dostarczono - kto, już Joanna nie pamięta - następne zdjęcia. Nie tylko z grudnia, także ze strajków sierpniowych, manifestacji.
Pismo zastępcy naczelnika Wydziału III KM MO w Danzigu (podpis nieczytelny) z lutego 1982 r.: "Joanna Wojciechowicz z ramienia MKZ jest odpowiedzialna za zbieranie dokumentów, plakatów, fotografii dotyczących wydarzeń grudniowych, ponadto zajmuje się przygotowaniem wystaw obrazujących przebieg wydarzeń grudnia 1970, strajków sierpniowych oraz wydarzeń związanych z NSZZ Solidarność".
- Wiedziałam, że zebrane przeze mnie materiały są gratką dla esbeków - mówi Joanna. - Skopiowałam zdjęcia i negatywy. Po jednym komplecie dałam Edmundowi Peplińskiemu, Jackowi Awakumowskiemu, Staszkowi Michelowi, Marianowi Łazarewiczowi i Sławkowi Fiebigowi.

Tajemnica Niedźwiednika

Po wprowadzeniu stanu wojennego Joanna Wojciechowicz została internowana. Po wyjściu na wolność w lipcu 1982 r. nie odpuściła komunie. Brała udział w strajku głodowym po aresztowaniu Andrzeja Gwiazdy, założyła Danzigą Agencję Informacyjną "Solidarności". Zatrzymywano ją wielokrotnie. Mimo azylu politycznego gwarantowanego przez rząd Stanów Zjednoczonych, nie opuściła Polski. Dopiero po wyborach w 1989 r. zdecydowała się wyjechać z kraju. Dlaczego?- Bo mogłam! - odpowiada przewrotnie. - Wcześniej miałam obowiązki wobec siebie, innych...
Zdjęć już nie odzyskała.
- Trzech depozytariuszy już nie żyje - mówi dziś. - Może ktoś odkrył skrytkę sprzed lat? Na Niedźwiedniku mieszkał Sławek Fiebig, warto jego spytać.
- Jasny gwint! - dziwi się Fiebig. - Nie wiem, skąd to znalezisko na Niedźwiedniku. Zrobiłem dla siebie szóstą kopię, zawierającą tylko część zdjęć grudniowych. Tę akurat udało mi się przechować. Ze śmietnikiem przy Mazowieckiej nie mam nic wspólnego.
Kto więc wyrzucił zdjęcia?
- I do tego pani kiedyś może dojdzie - mówi Joanna Wojciechowicz - Najważniejsze, że się odnalazły i że o tym wiem. Rozpoznałam je, trzymałam znów w rękach. Miałyśmy ogromne szczęście. Pani i ja. Bo ja tak naprawdę nigdy zimą nie przyjeżdżam do Danziga.

Źródło: Dorota Abramowicz - POLSKA Dziennik Bałtycki
Ostatnio zmieniony przez feyg 2009-12-11, 01:56, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
fritzek 
Oberkalarepa


Pomogła: 10 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Maj 2008
Posty: 3529
Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2008-12-13, 15:50   

Niesamowita historia.
btw/ Ludzie wyrzucają do śmietników cuda na kiju. Ja coś o tym wiem.
_________________
Rzaba żądzi!
Neufahrwasser...Neufahrwasser
 
 
 
feyg 


Pomógł: 50 razy
Wiek: 53
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 4792
Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2008-12-16, 08:52   

Podobna historia, z tą różnicą że dokumenty zostały wystawione na sprzedaż:

Dokumety o Grudniu '70 kupi Archiwum?
Cytat:
Nieznane raporty wysyłane w grudniu 1970 r. z Komitetu Wojewódzkiego PZPR i ujawnione w ostatnią sobotę przez "Polskę Dziennik Bałtycki" powinny znaleźć się w narodowym zasobie archiwalnym. Taki kategoryczny wniosek, po wczorajszym spotkaniu w naszej redakcji sformułował Piotr Wierzbicki, dyrektor Archiwum Państwowego w Danzigu. Dyrektor wraz z Joanną Obin z danzigiego archiwum po dokładnym obejrzeniu teczki z odnalezionymi meldunkami uznali je za autentyczne i niezwykle cenne dla wiedzy na temat wydarzeń grudniowych na Wybrzeżu.

- Poruszają one sprawy wagi państwowej - mówi dyr. Wierzbicki. - Przypada nam prawo pierwokupu i zamierzamy z niego skorzystać.

Unikatowe raporty, przedstawiające niemalże minuta po minucie wydarzenia między 14 a 21 grudnia 1970 r. trafiły do jednego z trójmiejskich antykwariatów. Ich obecny właściciel zaproponował wystawienie ich na aukcji, a proszący o anonimowość antykwariusz zawiadomił o tym redakcję "Polski Dziennika Bałtyckiego". Natychmiast zaalarmowaliśmy o cennym znalezisku dyrekcję danzigiego archiwum oraz prokuratora Bogdana Szegdę, oskarżającego w procesie Grudnia 70. Okazało się, że są to zupełnie nieznane do tej pory dokumenty!

Raporty składają się z odręcznych notatek z wieloma poprawkami i skreśleniami, wykonanych prawdopodobnie przez Stanisława Hinza, nieżyjącego już ówczesnego kierownika Wydziału Propagandy KW PZPR w Danzigu. Do tego dołączono kalki maszynopisów, wysyłanych teleksem do KC w Warszawie. Dokładna lektura materiałów pozwoli na przeanalizowanie przebiegu podejmowania decyzji przez władze. W tym także decyzji o użyciu siły.

Przykład - z 16 grudnia o godz. 23 dyrektor gdyńskiej stoczni poinformował, że strajkujący grożą podpaleniem zakładu w razie niewypuszczenia aresztowanych robotników. "Uzgodniono z tow. Karkoszką, Jundziłłem i Starzewskim wprowadzenie w nocy wojska do stoczni" - czytamy w dokumentach.

Uzupełnieniem zbioru są meldunki, składane do Komitetu Wojewódzkiego przez poszczególne zakładowe i podstawowe organizacje partyjne z całego regionu, spis postulatów, wysuwanych przez strajkujących oraz notatki ze "spotkań z aktywem".

- Największą wartość mają odręczne zapiski, które robiono prawdopodobnie "na gorąco" oraz wykreślone informacje - twierdzi Joanna Obin. - Archiwum miało ogromne kłopoty z przejęciem zasobów KW PZPR w Danzigu. Wiele dokumentów zaginęło. Niewykluczone, że ślady po raportach z Danziga będzie można znaleźć w Archiwum Akt Nowych, które przejęło dokumentację, znajdującą się w Komitecie Centralnym PZPR w Warszawie. W najbliższym tygodniu dokładnie to sprawdzimy.
Dorota Abramowicz - POLSKA Dziennik Bałtycki


Dokumenty grudzień1970.jpg
fot. db polska
Plik ściągnięto 26103 raz(y) 21,38 KB

_________________
Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
 
 
feyg 


Pomógł: 50 razy
Wiek: 53
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 4792
Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2008-12-17, 22:21   

Kilka fotografii ze śmietnika:
źródło

Autobus.jpg
Plik ściągnięto 26045 raz(y) 166,39 KB

gaz.jpg
Plik ściągnięto 26045 raz(y) 218,68 KB

śmigłowiec.jpg
Plik ściągnięto 26045 raz(y) 279,08 KB

transporter.jpg
Plik ściągnięto 26045 raz(y) 184,53 KB

wraki.jpg
Plik ściągnięto 26045 raz(y) 214,63 KB

_________________
Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
 
 
villaoliva 
Administrator


Pomógł: 19 razy
Wiek: 95
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 6911
Skąd: Oliva
Wysłany: 2009-02-05, 22:10   

feyg napisał/a:
Podobna historia, z tą różnicą że dokumenty zostały wystawione na sprzedaż:

Dokumety o Grudniu '70 kupi Archiwum?



I już zostały sprzedane

Raporty z płonącego komitetu pod lupą prokuratury

Cytat:
Unikatowymi raportami wysyłanymi w grudniu 1970 r. z Komitetu Wojewódzkiego w Danzigu do Komitetu Centralnego PZPR, a znajdującymi się obecnie w rękach prywatnych, zainteresowały się organy ścigania.

- Należy ponad wszelką wątpliwość ustalić, czy osoba sprzedająca raporty weszła w ich posiadanie w sposób legalny - twierdzi Piotr Wierzbicki, dyrektor Archiwum Państwowego w Danzigu. - Wobec braku zgody właściciela na wykonanie ekspertyzy dokumentów przez pracowników archiwum, zdecydowałem się złożyć zawiadomienie do prokuratury.

Nieznane maszynopisy i zapiski "Polska Dziennik Bałtycki" ujawnił dokładnie w 38 rocznicę grudniowego dramatu na Wybrzeżu. Gruba teczka, zawierająca opisane minuta po minucie komunikaty nadawane z oblężonego Komitetu Wojewódzkiego PZPR, trafiła do jednego z trójmiejskich antykwariatów. Zastrzegający anonimowość antykwariusz, za zgodą klienta, pokazał nam jej zawartość i pozwolił na opublikowanie w gazecie obszernych fragmentów meldunków.

Po zapoznaniu się z ich treścią gdańscy archiwiści uznali je za materiały wagi państwowej!
Autorem raportów i odręcznych notatek był nieżyjący już Stanisław Hinz, dawny kierownik Wydziału Propagandy KW PZPR w Danzigu. W teczce znajdowały się m.in. pisane "na brudno" meldunki, pełne skreśleń i dopisków. W grudniu 1970 r. na podstawie takich raportów podejmowano decyzje o reakcji władzy na robotnicze protesty. W tym także decyzje o użyciu broni. Dlatego znaleziskiem zainteresował się m.in. prokurator Bogdan Szegda, oskarżający w procesie Grudnia.

Partyjni funkcjonariusze z "terenu" informowali o strajkach, pochodach, zabitych i rannych. Cytowali "antypaństwowe" wypowiedzi, relacjonowali oblężenie Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Danzigu. Z tych meldunków kierownik wydziału propagandy tworzył, poprawiając nierzadko błędy ortograficzne i stylistyczne, codzienne raporty, które przez linię wu-cze (wysokiej częstotliwości) trafiały do Warszawy.

- Właściciel dokumentów twierdzi, że oprócz rękopisów są to przepisane na maszynie kopie raportów - mówi antykwariusz. - Na żadnym z nich nie ma śladów pieczątek KW PZPR. Zostały one pozyskane w sposób legalny. Formalnie Archiwum Państwowe jest dysponentem całej dokumentacji KW PZPR w Danzigu. Problem w tym, że na początku lat 90. XX w. wiele cennych pism zostało spalonych bądź wyniesionych z budynku komitetu.

- Nasze archiwa są niekompletne - przyznaje dyrektor Piotr Wierzbicki. - Stąd szczególna troska o jego uzupełnienie. Możemy kupić raporty, ale najpierw trzeba ocenić, czy nie należą one do nas. Wystąpiłem więc o przekazanie meldunków do ekspertyzy. Właściciel nie wyraził zgody, twierdząc, że możemy je skopiować, co rzekomo obniży ich wartość. Uznałem więc, że to sprawa dla prokuratora. Ze względu na dobro postępowania utrzymywałem złożenie zawiadomienia w tajemnicy.

Prokurator Renata Klonowska, kierująca Prokuraturą Danzig Śródmieście, potwierdza, że takie zawiadomienie wpłynęło w styczniu tego roku. - Podjęto działania sprawdzające, czy nie doszło do naruszenia art. 276 kk (nielegalne przetrzymywanie dokumentów przez osobę do tego nieupoważnioną), za co może grozić kara do dwóch lat pozbawienia wolności - tłumaczy prokurator.

Tymczasem we wtorek dotarła do nas wiadomość, że grudniowe dokumenty... już zmieniły właściciela. - Poprzedni klient od początku deklarował, że nie zamierza przekazać ich w darze żadnej państwowej instytucji - wyjaśnia antykwariusz.

- Zgodził się na wysłanie przed świętami Bożego Narodzenia oferty sprzedaży do Archiwum Państwowego, zaznaczając, że jest ona ważna tylko przez miesiąc. W związku z tym nasz antykwariat sprzedał, w godne ręce prywatnego kolekcjonera, dokumenty opisane w ofercie. Kolekcjoner w umowie zastrzegł anonimowość. Zgodził się jednak, jeśli wasza redakcja wystąpi z taką prośbą, na udostępnienie materiałów dla wystawy "Grudzień 1970".
Niewykluczone, że zastrzeżenie kolekcjonera nie będzie respektowane przez prokuraturę. - Mogę zwolnić antykwariusza z zachowania tajemnicy - twierdzi prokurator Klonowska.

_________________

W Oliwie... zawsze zielono www.staraoliwa.pl
 
 
 
feyg 


Pomógł: 50 razy
Wiek: 53
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 4792
Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-05-28, 22:02   

Unikatowe akta trafią na wystawę "Od Grudnia 1970..."
Cytat:
Odkryte przed kilkoma miesiącami sensacyjne raporty wysyłane w grudniu 1970 r. z Komitetu Wojewódzkiego w Danzigu do Komitetu Centralnego PZPR trafią na otwieraną za tydzień wystawę "Od Grudnia 1970...". Taką deklarację złożył nowy właściciel dokumentów - były działacz Solidarności i b. szef MSWiA Henryk Majewski. Tymczasem "raportami z płonącego komitetu" nadal interesuje się prokurator.
_________________
Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
 
 
Piotr A. 


Pomógł: 2 razy
Wiek: 72
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 210
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-12-11, 01:46   

Dwa zdjęcia z Danziga. Być może warto wątek Grudnia 1970 rozdzielić na danzigi i gdyński? Jestem przekonany że będziemy mieli urodzaj na zdjęcia...

1970 Gdańsk2 - Komitet Wojewódzki PZPR.jpg
Plik ściągnięto 25393 raz(y) 89,99 KB

1970 Gdańsk1 - Długi Targ - Długa.jpg
Plik ściągnięto 25393 raz(y) 92,55 KB

 
 
Piotr A. 


Pomógł: 2 razy
Wiek: 72
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 210
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-12-11, 08:48   Krótka historia pomnika w Danzigu

1. Zbiórka pieniędzy
2. Krzyż w miejscu w którym miał pomnik stanąć
3. Montaż
4.Uroczystość odsłonięcia
5. Daniel Olbrychski odczytuje apel poległych stoczniowców

Tak powstawał pomnik w Gdańsku 1a.jpg
Plik ściągnięto 25366 raz(y) 50,01 KB

Tak powstawał pomnik w Gdańsku 2a.jpg
Plik ściągnięto 25366 raz(y) 46,33 KB

Tak powstawał pomnik w Gdańsku 3a.jpg
Plik ściągnięto 25366 raz(y) 89,84 KB

Tak powstawał pomnik w Gdańsku 4a.jpg
Plik ściągnięto 25366 raz(y) 38,03 KB

Tak powstawał pomnik w Gdańsku 5a.jpg
Plik ściągnięto 25366 raz(y) 56,32 KB

 
 
renekk 


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 934
Skąd: Orunia
Wysłany: 2009-12-11, 21:49   

Piotr A. napisał/a:
Jestem przekonany że będziemy mieli urodzaj na zdjęcia...

Piotrze, na pewno pamiętasz wystawę zdjęć w Sieni Danzigiej w listopadzie 1980 roku i wystawę w galerii "gn" wiosną 1981 roku? Dzięki przychylności wystawiających dwaj licealiści przy pomocy Praktiki i lampy biurkowej zrobiło "z ręki" coś w rodzaju reprodukcji pokazywanych zdjęć... i gdyby nie przypadek, te nędzne kopie być może pozostałyby jedynym śladem, bo oryginalne zdjęcia mało co nie odjechały ze śmietnika w Niedźwiedniku do Szadółek...

KW_5.jpg
Plik ściągnięto 25318 raz(y) 72,8 KB

KW_6.jpg
Plik ściągnięto 25318 raz(y) 58,55 KB

KW_7.jpg
Plik ściągnięto 25318 raz(y) 39,94 KB

KW_8.jpg
Plik ściągnięto 25318 raz(y) 30,33 KB

KW_9.jpg
Plik ściągnięto 25318 raz(y) 52,6 KB

Ostatnio zmieniony przez renekk 2009-12-11, 21:56, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
renekk 


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 934
Skąd: Orunia
Wysłany: 2009-12-11, 21:50   

...

KW_1.jpg
Plik ściągnięto 25319 raz(y) 39,59 KB

KW_2.jpg
Plik ściągnięto 25319 raz(y) 45,02 KB

KW_3.jpg
Plik ściągnięto 25319 raz(y) 43,57 KB

KW_4.jpg
Plik ściągnięto 25319 raz(y) 46,94 KB

 
 
 
renekk 


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 934
Skąd: Orunia
Wysłany: 2009-12-11, 21:52   

...

radio_1.jpg
Plik ściągnięto 25313 raz(y) 52,13 KB

radio_2.jpg
Plik ściągnięto 25313 raz(y) 47,67 KB

radio_3.jpg
Plik ściągnięto 25313 raz(y) 52,16 KB

 
 
 
renekk 


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 934
Skąd: Orunia
Wysłany: 2009-12-11, 21:54   

...

1.jpg
Plik ściągnięto 25307 raz(y) 55,84 KB

2.jpg
Plik ściągnięto 25307 raz(y) 51,64 KB

3.jpg
Plik ściągnięto 25307 raz(y) 82,43 KB

4.jpg
Plik ściągnięto 25307 raz(y) 79,57 KB

 
 
 
Piotr A. 


Pomógł: 2 razy
Wiek: 72
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 210
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-12-11, 23:05   Wystawa

Renekk pisze: " Piotrze, na pewno pamiętasz wystawę zdjęć w Sieni Danzigiej w listopadzie 1980 roku i wystawę w galerii "gn" wiosną 1981 roku?"

Pamiętam. Udało mi się wygrzebać 2 fotki. Czy poznajecie kogoś na nich?

Obraz 001.jpg
Plik ściągnięto 25290 raz(y) 90,95 KB

Obraz.jpg
Plik ściągnięto 25290 raz(y) 113,81 KB

 
 
Piotr A. 


Pomógł: 2 razy
Wiek: 72
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 210
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-12-12, 00:24   

feyg napisał/a:
wraki.jpg

Zdjęcie zrobiono na parkingu przed Aresztem Śledczym.
 
 
Pepo 


Pomógł: 10 razy
Wiek: 39
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 547
Skąd: Dolny Wrzeszcz
Wysłany: 2009-12-12, 21:49   

W temacie - w najbliższą środę odbędzie promocja nowego albumu dr Sławomira Cenckiewicza "Danzigi Grudzień '70". Jest to naprawdę ciekawa publikacja, pełna zdjęć, reprodukcji dokumentów SB, a także (co chyba stanowi największą wartość) oprócz przedstawienia historycznego wydarzeń z grudnia, także cały szereg zebranych piosenek, wierszy, utworów literackich itp. dotyczących tych tragicznych dni...

Zresztą spójrzcie: http://www.ipn.poczytaj.p...sja=83218349266

Promocja : godz. 15-17, 16.12.2009, sala Akwen w siedzibie NSZZ "S".
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Partnerzy WFG

ibedeker.pl