Pomnik w Wierzchucinie został poświęcony przez żarnowieckiego księdza-Kurta Reicha dn. 24.VII 1927 r -wówczas pomnik poległych z okresu I wojny światowej.
_________________ Kto dołki kopie,ten się napracuje.......
Hunter44
Dołączył: 27 Mar 2010 Posty: 1 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2010-05-10, 23:47
Loreene napisał/a:
Pomnik w Wierzchucinie został poświęcony przez żarnowieckiego księdza-Kurta Reicha dn. 24.VII 1927 r -wówczas pomnik poległych z okresu I wojny światowej.
to jest oczywista oczywistość i wszyscy, o tym wiedzą
A może jest któś taki ,kto nie wie i chętnie by się dowiedział?! Nie każdy jest tak oblatany w temacie jak ty,Hunter44.A forum jest po to,by się dzielić swoimi informacjami z tymi ,którzy chcą się czegoś dowiedzieć-niekoniecznie akurat ty....
_________________ Kto dołki kopie,ten się napracuje.......
Pomógł: 12 razy Wiek: 51 Dołączył: 11 Maj 2008 Posty: 804 Skąd: Marienburg
Wysłany: 2010-05-11, 00:08
Loreene napisał/a:
A może jest któś taki ,kto nie wie i chętnie by się dowiedział?! Nie każdy jest tak oblatany w temacie jak ty,Hunter44.A forum jest po to,by się dzielić swoimi informacjami z tymi ,którzy chcą się czegoś dowiedzieć-niekoniecznie akurat ty....
Ja chętnie się dowiedziałem o tej "oczywistej oczywistości" o której , wybacz mi Hunter44 , ale raczyłem nie wiedzieć . Mam nadzieję że darujesz mi o Wszechwiedzący to moje haniebne potknięcie.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 16 Mar 2010 Posty: 74 Skąd: Wierzchucino/Meckenheim
Wysłany: 2010-07-28, 14:02
ezet napisał/a:
okonek napisał/a:
ezet napisał/a:
... dla których istnienie prezentowanej na WFG odznaki Wierschutziner Krieger Verein zapewne stanowić będzie pełne zaskoczenie.
Witam. Chyba jednak nie. Sam widziałem identyczną w samym Wierzchucinie.
Mam nadzieję, że oglądana przez Ciebie w Wierzchucinie odznaka Wierschutziner Krieger Verein nie jest "wykopkiem" tak samo zniszczonym wskutek długotrwałego kontaktu z nawozami sztucznymi jak ta, którą pokazałem na zdjęciu. I zachowała się w dobrym stanie. Stąd pytanie, jaka była oryginalna kolorystyka awersu i rewersu?
Właśnie oglądałem jedna z nich. Do drugiej chyba jednak nie dotrę bo urlop już się kończy. Rożnicę w stanie zachowania widać na fotkach. Kolorystyka chyba nadal pozostaje tajemnicą.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 16 Mar 2010 Posty: 74 Skąd: Wierzchucino/Meckenheim
Wysłany: 2010-07-28, 14:23
okonek napisał/a:
Kolorystyka chyba nadal pozostaje tajemnicą.
Sorry nie mogłem już edytować a miało być:
Kolorystyka chyba nadal pozostaje tajemnicą ale pewnie wyglądało to podobnie jak na tej odznace z okolic mojego teraźniejszego zamieszkania.
Kolorystyka chyba nadal pozostaje tajemnicą ale pewnie wyglądało to podobnie jak na tej odznace z okolic mojego teraźniejszego zamieszkania.
Okonek, dzięki za zaprezentowanie wspaniale zachowanej odznaki Wierschutziner Krieger Verein.
Jak się okazuje, sam wzór był typowy, zmieniano tylko nazwy miejscowości wokół portretu Wilusia (na foto). Możliwe, że kolorystyka odznak z Wierzchucina była srebrna albo srebrno-złota.
Możliwe, że kolorystyka odznak z Wierzchucina była srebrna albo srebrno-złota.
Raczej nie. Widać dokładnie, gdzie poodpadała czarna emalia.
Nie widziałem w oryginale tej ładnie zachowanej odznaki. A ze skanu można wnioskować, że pole wokół portretu Wilusia jest koloru złotego. Na jakich fragmentach odznaki widać pozostałości czarnej emalii?
Pomógł: 2 razy Dołączył: 16 Mar 2010 Posty: 74 Skąd: Wierzchucino/Meckenheim
Wysłany: 2010-08-08, 22:40
ezet napisał/a:
Nie widziałem w oryginale tej ładnie zachowanej odznaki. A ze skanu można wnioskować, że pole wokół portretu Wilusia jest koloru złotego. Na jakich fragmentach odznaki widać pozostałości czarnej emalii?
Właśnie to złote na tym polu jak i polach krzyża to ta pozostałość po emalii lub podkładu klejącego. Nie mam pojęcia jak dokładnie wygląda technologia nakładania emalii a czy czarna ? Patrząc na inne fotki w sieci to tak. Przyciemniłem trochę te pola i i nadal widać te pozostałości a bawiac sie dalej doszedłem do prawdopodobnego wyglądu.
Nie widziałem w oryginale tej ładnie zachowanej odznaki. A ze skanu można wnioskować, że pole wokół portretu Wilusia jest koloru złotego. Na jakich fragmentach odznaki widać pozostałości czarnej emalii?
Właśnie to złote na tym polu jak i polach krzyża to ta pozostałość po emalii lub podkładu klejącego. Nie mam pojęcia jak dokładnie wygląda technologia nakładania emalii a czy czarna ? Patrząc na inne fotki w sieci to tak. Przyciemniłem trochę te pola i i nadal widać te pozostałości a bawiąc się dalej doszedłem do prawdopodobnego wyglądu.
Dobra robota!!! Może rzeczywiście ten złoty kolor, to pozostałość podkładu pod emalię. Tylko wydaje się trochę dziwne, że emalia odpadła na całej powierzchni we wszystkich polach. W Twoim opracowaniu graficznym widać podobieństwo do odznaki z innej miejscowości, ozdobionej portretem cesarza z początków jego rządów (Altenaer Kriegerverein Altena i/W - post z 2010-07-28, 14:23). Jest ona zapewne starsza o kilkanaście lat od wierzchucińskiej. Natomiast dokładnie taki sam wzór, jak odznaka z Wierzchucina (prawdopodobnie tego samego wytwórcy) widać w moim poście z 2010-07-28, 15:33 (Kriegerverein Scharfenort). I ten wzór (Wilhelm II w mundurze) nie ma emalii. Ale zostawmy to, może kiedyś trafi się jeszcze lepiej zachowana odznaka i całkowicie rozwieje wątpliwości.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 16 Mar 2010 Posty: 74 Skąd: Wierzchucino/Meckenheim
Wysłany: 2010-08-09, 14:40
ezet napisał/a:
I ten wzór (Wilhelm II w mundurze) nie ma emalii. Ale zostawmy to, może kiedyś trafi się jeszcze lepiej zachowana odznaka i całkowicie rozwieje wątpliwości.
Ezet ja mam też taką nadzieje, że gdzieś jeszcze na jakimś Wierzchucinskim strychu czy w piwnicy jest jeszcze taka odznaka w lepszym stanie. Nic tylko czekać. Co do pierwszej części to wydaje mi się, że pokazana przez Ciebie odznaka była po prostu nieźle czyszczona a nawet polerowana. Z właścicielem pokazanej przeze mnie muszę jeszcze pogadać na temat wyglądu w momencie znalezienia.. Nie wiem czy była czyszczona ale na taką wygląda. Pozdrowionka
I ten wzór (Wilhelm II w mundurze) nie ma emalii. Ale zostawmy to, może kiedyś trafi się jeszcze lepiej zachowana odznaka i całkowicie rozwieje wątpliwości.
Ezet ja mam też taką nadzieje, że gdzieś jeszcze na jakimś Wierzchucinskim strychu czy w piwnicy jest jeszcze taka odznaka w lepszym stanie. Nic tylko czekać. Co do pierwszej części to wydaje mi się, że pokazana przez Ciebie odznaka była po prostu nieźle czyszczona a nawet polerowana. Z właścicielem pokazanej przeze mnie muszę jeszcze pogadać na temat wyglądu w momencie znalezienia.. Nie wiem czy była czyszczona ale na taką wygląda. Pozdrowionka
Słynny eksplorator M.K., który znalazł pokazaną przeze mnie odznakę, po wydobyciu z gleby wcale jej nie czyścił (dołączam lepszą fotkę). Ja też mam nadzieję, że kiedyś trafi się taka odznaka w lepszym stanie, choć szanse są pewnie znikome. Wnioskując po portrecie na odznace, wierzchuciński związek wojaków powstał około 1905 roku. Członków Krieger Verein nie było aż tak wielu, a omawiane przez nas odznaki to wyjątkowe rarytasy kolekcjonerskie. Chyba zdecyduję się pokazać, jak prezentowali się weterani noszący takie odznaki. Domyślasz się pewnie, że jedyne zdjęcie, na którym gdzieś w tle ich widać, to przemarsz ulicą Świętej Rozalii. Rewelacyjna fotografia, którą przed laty byłeś uprzejmy mi dokładnie umiejscowić. Ogromnie się cieszę z Twojej obecności na WFG!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum