Pomógł: 19 razy Wiek: 95 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 6911 Skąd: Oliva
Wysłany: 2008-08-29, 14:13 Część marynistyczna tematu Hinterpommern
Posty powstały tu Hinterpommern i zostały wydzielone.
villa
Jagst napisał/a:
*) wspaniałych pałaców na Pomorzu było znacznie więcej, niestety wśród tych, które przetrwały wojny, rzadko który przetrwał bez uszczerbku polskie czasy... Teraz możecie oczywiście obrzucić mnie obelgami za antypolskość, ale tym zabytkom to akurat nie pomoże.
Tylko czy winny są Polacy jako naród czy system który został siłą narzucony ze wschodu?
I nie jest to absolutnie oskarżenie o antypolskość. Raczej o skrót myślowy
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2008-08-29, 14:20
villaoliva napisał/a:
Jagst napisał/a:
*) wspaniałych pałaców na Pomorzu było znacznie więcej, niestety wśród tych, które przetrwały wojny, rzadko który przetrwał bez uszczerbku polskie czasy... Teraz możecie oczywiście obrzucić mnie obelgami za antypolskość, ale tym zabytkom to akurat nie pomoże.
Tylko czy winny są Polacy jako naród czy system który został siłą narzucony ze wschodu?
I nie jest to absolutnie oskarżenie o antypolskość. Raczej o skrót myślowy.
Jak dla mnie to skrót myślowy. Nie pamiętam czy u nas, czy na marienburg.pl gadaliśmy o zniszczeniu Żuław po II WW. Obiegowo się mówi, że Żuławy zdewastowali przesiedleńcy zza Buga. A tak naprawdę ich było akurat niewielu. "Dzieła" w większości dokonali Polacy przywiezieni z Mazowsza, Małopolski. Nie potrafili tutaj gospodarzyć, się odnaleźć, system ich zdemoralizował do cna. Z dworami i pałacami pomorskimi było identycznie. I nie ma co tu się rozwodzić o pochodzeniu ludzi, którzy przyczynili się do upadku zabytków. Pozostaje dokumentować to co się uchowało do naszych czasów, i trzymać kciuki za nowych, mądrych właścicieli.
ale byli i sa ludzie którzy sami z siebie potrafili i chcieli dbac o nieruchomości i byli i są tacy ktorzy zawsze i wszędzie bez względu na system będa bezmyślnie niszczyć, chęc bezmyślnej destrukcji w nich tkwi Mam nadzieje że palac odnowią z zachowaniem dawnego wyglądu no i park ocaleje ,te drzewa ....marzenie
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2008-08-29, 14:50
villaoliva napisał/a:
fritzek napisał/a:
Nie potrafili tutaj gospodarzyć, się odnaleźć, system ich zdemoralizował do cna.
I system ich tu, bez odpowiednich umiejętności sprowadził.
System, którego nikt nie wybierał w wolnych wyborach.
Ja znam teorię (pewnie dosyć kontrowersyjną), że system celowo sprowadził na ziemie wyzyskane takich, a nie innych ludzi. Nie halo było burzyć wszystkie dwory i pałace, tak jak ten w Zaskoczynie, żeby kamień na kamieniu nie został. Władza wolała to zrobić rękoma ludzi, których tu często na siłę sprowadziła i zdemoralizowała. Nie jest to teoria wymyślona u mnie przy stole. Tak uważa wielu ludzi o dużo większej wiedzy niż moja.
Ale może nie zbaczajmy tego wątku na maksa, co? Pozachwycajmy się architekturą pałacu, bo jest naprawdę czym
Niesamowity pałac. Aż cud, że się uchował, choćby w takim stanie. Właścicielowi życzę zapału, cierpliwości i pieniędzy... A co do dewastacji zabytków. Zgadzam się z teoria, ze to zaplanowane działanie - zasiedlić nie-wiadomo-kim, niech zrujnują. Stąd chyba pałacyki zamieszkane przez kilkanaście rodzin, nieremontowane i kompletnie zostawione samopas, stąd jakieś niedofinansowane instytucje oświatowe, medyczne czy wychowawcze w starych, pięknych budowlach. Ale cieszyć się pozostaje z faktu, że chociaż ten pałac (pałacyszcze właściwie ) znalazł mądrego i chętnego do inwestycji właściciela.
Tylko czy winny są Polacy jako naród czy system który został siłą narzucony ze wschodu?
Zwróć uwagę na to co napisałem: ten pałac przetrwał PRL mimo funkcjonowania w nim szkoły. Nie przetrwał czasu wolnej Polski.
Piszę to z niesmakiem, bo wyższość PRL nad Polską w czymkolwiek jest mi wstrętna - ale obiektywnie patrząc to nie czas narzuconego systemu tylko czas wolności stał się dla tego pałacu (i dla wielu innych) czasem agonii. Szkoły, dyrekcje PGR-ów, urzędy gminne, które zajmowały takie budowle za komuny - z pewnością nie szanowały historii ani zabytkowego charakteru tych budynków, ale przynajmniej utrzymywały je w przyzwoitym stanie technicznym (na miarę ówczesnych możliwości)i nie niszczyły ich ot tak: sztuka dla sztuki. Po likwidacji szkoły pałac jako państwowy pozostał "bezpański", a sam wiesz, jak Polacy traktują coś "bezpańskiego" i ogólnodostępnego. Zdaje się, że niedawno usuwałeś skutki tego traktowania z pewnego stawu...
Pałac jest dostępny do zwiedzania, póki co. Bez znajomości. Wystarczy poprosić dozorcę o wpuszczenie. Zapewne tak będzie do momentu ustalenia z konserwatorem przebiegu robót, i ich rozpoczęcia.
Była tam aleja grabowa. Podobno jakiś szalony ogrodnik specjalnie podwiązywał młode gałązki, żeby te wrastały z powrotem w pień, albo tworzyły nieco baśniowa plątaninę. Ale może to tylko legenda, podobnie jak legenda o tunelu łączącym pałac z kościołem w tej samej miejscowości.
Tam - pomimo przymusowej wymiany ludności - wciąż istnieją legendy, badane przez takiego człowieka, jak my tutaj: miłośnika swojego miejsca na ziemi. To dobre miejsce do powstawania legend: na przykład jadąc do zapomnianej wsi na uboczu, gdzie mieliśmy zarezerwowany pobyt w agroturystycznym gospodarstwie (nas samą Drawą), musieliśmy przebyć (na szczęście nie piechotą) las, który sprawiał wrażenie krainy rusałek, strzyg, trolli, skrzatów... Tylko czekałem aż ktoś taki rzuci mi się na szybę w aucie...
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2008-08-29, 17:25
A tu masz też trochę, nawet więcej niż trochę, racji. Nie tak dawno mieliśmy "przyjemność" (ja z moim mężem) poznać nowego właściciela pewnego dworu na Pomorzu (opowiadałam o tym prywatnie). Jedynym marzeniem typa jest to, żeby budynek poszedł z dymem. Wiadomo - atrakcyjna działka budowlana. A jego jedynym zmartwieniem jest to, żeby żaden element dewastujący dwór na co dzień nie uległ wypadkowi, bo by wtedy "beknął" za nienależyte (czyt. brak) zabezpieczenie obiektu. Mówił to bez ogródek i jakiegokolwiek skrępowania osobom, które widział pierwszy raz w życiu. Pewnie gdybyśmy z nim dłużej pogadali, to pewnie by zaproponował podpalenie za kasę...Zaczął lać deszcz i odjeżdżając autem rzucił tekstem "Jak coś tam jeszcze jest, to jak chcecie to bierzcie. Tylko, żeby wypadku nie było.". A.D. 2007
to jest tzw nowy, nowobogacki biznesowy polak tzw Siara co jadl biala na srebrnej zastawie niestety mają kasę i nic poza tym Co do strzyg i skrzatow a smętek na skrzypkach grał? kozią nożką przytupujac?
Pomógł: 19 razy Wiek: 95 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 6911 Skąd: Oliva
Wysłany: 2008-08-29, 20:28
Jagst napisał/a:
Po likwidacji szkoły pałac jako państwowy pozostał "bezpański", a sam wiesz, jak Polacy traktują coś "bezpańskiego" i ogólnodostępnego. Zdaje się, że niedawno usuwałeś skutki tego traktowania z pewnego stawu...
To prawda...
Tylko zastanawiam sie czy to cecha wyłącznie polska. Czy "bezpańskość" pod wszelkimi szerokościami geograficznymi nie powoduje, że do takich miejsc garną sie hieny i wandale.
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2008-08-29, 20:42
groszek napisał/a:
to jest tzw nowy, nowobogacki biznesowy polak tzw Siara co jadl biala na srebrnej zastawie
A tu pozwolę sobie na wtręt humorystyczny. Otóż u mnie w domu jada się srebrnymi sztućcamy na purcelanie z połowy XIX w. np. kaszankę. Jak to kiedyś usłyszała, a później zobaczyła osoba, którą tylko "Ą - Ę" , to mało na zawał nie zeszła
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum