Wysłany: 2008-10-09, 21:07 Najstarsza znana danziga etykietka zapałczana ?
Cudem ocalona od zniszczenia. Stan nie najgorszy, po renowacji będzie jak nowa. Datowanie, według towarzyszących jej dokumentów - ostatnie ćwierćwiecze XIX w.
Pumeks [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-09, 22:31
Ale to chyba nie od zapałek, tylko od wykałaczek, w dodatku nasączanych parafiną (Sabaoth, proszę o konsultację skandynawistyczną )
Sabaoth [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-09, 22:40
To jest nowy typ bezpiecznych zapałek, bez siarki i fosforu. Te pierwsze zapałki były bardzo niebezpieczne, potrafiły zapalić się same w kieszeni. Później zaczęto produkować w Szwecji zapałki tzw. bezpieczne (säkerhet), które można było zapalić tylko o draskę, a żeby lepiej się paliły to nasączano patyczek parafiną.
Ciekawostką są napisy po szwedzku, a oto dokładne tłumaczenie z etykiety:
"Fabryka Bezpiecznych Zapałek w Danzic
Parafinowane
Bezpieczne Zapałki
bez siarki i fosforu
Zapalają się wyłącznie o powierzchnię pudełka"
Pumeks [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-09, 22:57
A to przepraszam Jakoś mi to "Tändstickor" zabrzmiało jak "patyczki do zębów".
Sabaoth [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-09, 23:04
To od tända czyli zapalania. Ale miałeś prawo popełnić błąd "tänder" to w liczbie mnogiej zęby (ząb to tand), a jako czasownik oznacza to zapalanie w czasie teraźniejszym (bezokolicznik to tända).
Wielkie dzięki za precyzyjne przetłumaczenie napisu na etykietce. Podpisy pod medalami to: " PARIS, LONDON i STOCHOLM". Na medalch NAPOLEON III (jako cesarz 1852-1870) i KAROL XV (król Szwecji i Norwegii 1859-1872).
Od kiedy zastąpiono papier czerpany, wytwarzany ze szmat, na produkowany z celulozy (od połowy XIX w.), niemal wszystkie stare druki i rękopisy wytworzone z tego ostatniego wymagają konserwacji. Ich zakwaszenie powoduje to, że stary papier w pewnym momencie po prostu się łamie i kruszy. Oczywiście odkwaszania i naprawy papieru nie wykonuję we własnym zakresie. Kiedyś dostałem adres pracowni konserwatorskiej od legendarnego antykwariusza z sopockiego sklepu „Starocie w Sopocie”, Marka Knoblaucha, zwanego w publikacjach „miłośnikiem papieru” i od wielu lat, w razie potrzeby, z tej pracowni korzystam. Zaletą, oprócz fachowości, były tam zawsze rozsądne ceny – mam nadzieję, że jest tak do tej pory. Jednakże ostatnio, ze względu na zmianę miejsca zamieszkania, dość długo tam nie byłem i okazało się, że zarówno adres jak i telefon są już nieaktualne. Na szczęście udało mi się ustalić właściwe namiary. Dla zainteresowanych mogę je podać (za zgodą Pani konserwator):
Pracownia Konserwacji Dzieł Sztuki w Zakresie Wyrobów z Papieru, Pergaminu i Skóry.
mgr Teresa Michalak, Gdynia Obłuże, ul. Jantarowa 65/3 ( na domofonie nazwisko Frankowski), tel. 505 25 30 24
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum