Przedstawiam banknoty, jakich używano m.in. na terenie Wolnego Miasta Gdańska, a także jako ciekawostkę banknot z za-boru rosyjskiego - wymiary tylko 26 x 12 cm. Ciekawe w czym noszono taką kasę? Czy ktoś wie - guldeny w czasie okupacji funkcjonowały obok Reichsmarek, czy je zniesiono? A może ktoś mógłby je zaprezentować.
kwidzin [Usunięty]
Wysłany: 2009-02-13, 18:43
Guldeny wycofano z obiegu 30.09.1939. Były wymieniane w niemieckich kasach państwowych na reichsmarki do 15.10. A co do rubelków carskich, to w tamtych czasach kaletnicy produkowali zwyczajnie większe portfele
Pomógł: 50 razy Wiek: 52 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4792 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-02-15, 21:27
Przeglądając banknoty wydane w Polsce po wojnie trzeba przyznać, że do połowy lat 70-tych tematyka marynistyczna była stale obecna w każdej emisji.
P.S. Zdziwił mnie banknot 1000 złotowy z Kopernikiem z 1966 roku, pierwszy raz widzę go na oczy
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Przeglądając banknoty wydane w Polsce po wojnie trzeba przyznać, że do połowy lat 70-tych tematyka marynistyczna była stale obecna w każdej emisji.
To znaczy? Poza 50zł gdzie ją widzisz?
feyg napisał/a:
Zdziwił mnie banknot 1000 złotowy z Kopernikiem z 1966 roku, pierwszy raz widzę go na oczy
Doprawdy? Ja go pamiętam bardzo dobrze. Został wypuszczony chyba przy okazji 1000-lecia państwa polskiego. Poniweważ był bardzom kolorowy otrzymał przydomek "nalepka" (w sensie naklejka na butelce od oranżady). Kiedyś na primaaprilis Przekrój go wydrukował i sporo ludzi to wykorzystało i próbowało wprowadzic do obiegu.
Rzeczywiście nie spojrzałem na te obce mi z lat 1944-50. Ale po 1950 był juz tylko na jednym prawda?
Kiedyś słyszałem pogłoskę, że na jednym z bankontów jest wizerunek Stanisława Sołdka. To prawda?
Ciekawi mnie dlaczego, skoro wymiana była w roku 1950 (i to chyba dopiero w październiku), na monetach tłoczony był rok 1949? Nie zdążono na czas wprowadzić denominacji, czy był przepis, że musi być wygrawerowany rok bicia a nie wprowadzenia do obiegu?
Największą dla mnie głupotą było wprowadzenie do obiegu wtórnych banknotów 10 i 20 zł. Oczywiście, że nie mam nic przeciwko Bemowi a tym bardziej Trauguttowi, ale po co? Powszechnie tłumaczono to kosztami produkcji, ale przecież gdy je wprowadzano w obiegu były jeszcze monety z datą 1949, a w kraju szalała trzycyfrowa inflacja i wiadomym było że dni nominałów 10 i 20 zł są policzone. Myślę, że wybite wcześniej monety z brązu z powodzeniem by wystarczyły, a jakby się dostukało jeszcze trochę na pewno byłyby bardziej opłacalne od owych Bemów i Trauguttów. Tym bardziej, że coś sobie przypominam, że krótko przed ich wejściem pojawiły się też nowe monety 10 i 20, a nawet 50 i chyba 100zł? Chyba chodziło o to, że ktoś musiał wziąć wynagrodzenie za projekt nowego banknotu?
Teraz trochę narażę się antykomunistycznym szowinistom, ale stwierdzę, że prl-owskie banknoty z lat 70-95 plastycznie podobały mi się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum