Zakładam ten temat aby tutaj wymieniać wszelkie myśli jakie nasuną się przy okazji zabawy Ekstratrasa. Robię to z następujących pobudek:
- aby w ferworze walki nie uciekały ciekawe sprawy
- aby nie bałaganić tematu
- aby nie zarzucano nam celowego nakręcania liczby postów.
Zakładam go w dziale tym samym co jest Ekstratrasa, gdyż przenoszenie go do innego chyba kompletnie nie miałoby sensu?
Oj, żebyś się nie zdziwił. Słyszałem kiedyś taką historię (nie wiem, czy prawdziwą...), że jakiś mechanik na zajezdni w NP zrobił zwarcie w jednym z wozów, wynikiem czego ów wóz wyjechał z zajezdni. Ponoć przejechał ul.Władysława IV i skręcił w Strajku Dokerów (wtedy Gronkiewicza). Ekipa z zajezdni podobno pobiegła przez ul.Wolności i dorwali go dopiero przy Wikingu...
To tak czy owak mieli dobrze biegi. Ja jakbym musiał ich gonić to raczej próbowałbym łapać przy Wyzwolenia. Co za szczęście, że nie było jeszcze sygnalizatorów i tramwaj miał zawsze pierwszeństwo (przesada, ale mam nadzieję że nie wszyscy Czytelnicy maja prawo jazdy). I dlaczego złapali go dopiero przy Wikingu? Skoro biegli Wolnością to raczej chyba już przy Wikingu, bo wcześniej raczej nie mieli możliwości.
Poza tym i tak mieli wielkie szczęście. Czytałem kiedyś w czasach Gomułki w "Wieczorze Wybrzeża" (więc informacja jest tak pewna jak długość kroku Jacko ), że w pewnym mieście Polski (chyba Kraków ale pewności nie mam) ktoś uruchomił wagon tramwajowy na pętli i puścił go po torze w przeciwnym kierunku, po czym sam wyskoczył.
I dlaczego złapali go dopiero przy Wikingu? Skoro biegli Wolnością to raczej chyba już przy Wikingu, bo wcześniej raczej nie mieli możliwości.
No bez przesady... Aż tak szybko, to nie jechał. A poza tym, to chyba logiczne, że jak wybiegli za nim z zajezdni, to w kierunku, jakim jechał, czyli w lewo. Mniemam, iż stwierdzili, że nie dadzą rady go złapać na Władysława IV, więc pobiegli przez Wolności i tam go zatrzymali (przy Wikingu).
A swoją drogą zastanawiam się, co by zrobili, gdyby zwrotnica nie była przełożona do skrętu i "uciekinier" pojechałby prosto, w kierunku Oliwskiej...? Dokąd by dojechał? Czy zatrzymaliby go wcześniej niż na wiadukcie Nowy Port/Brzeźno...?
Tangens napisał/a:
...więc informacja jest tak pewna jak długość kroku Jacko
A swoją drogą zastanawiam się, co by zrobili, gdyby zwrotnica nie była przełożona do skrętu i "uciekinier" pojechałby prosto, w kierunku Oliwskiej...? Dokąd by dojechał? Czy zatrzymaliby go wcześniej niż na wiadukcie Nowy Port/Brzeźno...?
Myslę, że jak nie złapaliby na skrzyżowaniu Oliwska/Rybołowców to najwcześniej przy Klinicznej. Swoją drogą chyba byłby to ciekawy temat dla Charlie Chaplina, gdyby jeszcze żył.
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2010-12-01, 14:40
Przypomniałem sobie że kiedyś w Warszawie wydarzył się taki wypadek:
Cytat:
[...]dziwne zdarzenie z 27 listopada 1996 r. Jak pisaliśmy wtedy w "Gazecie": "Dwa wagony z mokotowskiej zajezdni przejechały nad ranem kilka kilometrów bez motorniczego. W końcu wykoleiły się na ul. Nowowiejskiej. Zmiotły z powierzchni ziemi kwiaciarnię i zatrzymały się na witrynie sklepu mięsnego"
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Pod ławką na tylnym pomoście wozu silnikowego [4N - dop. tg] znajdowały się 2 akumulatory. Jaką miały pojemność nie wiem. Wyglądały tak samo jak do samochodu ciężarowego.
A do czego służyły?
_________________
wladzio Pomógł: 1 raz Wiek: 72 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 239 Skąd: Pruszków, Wrzeszcz, N. Port
Wysłany: 2010-12-02, 08:22
Tangens napisał/a:
wladzio napisał/a:
Pod ławką na tylnym pomoście wozu silnikowego [4N - dop. tg] znajdowały się 2 akumulatory. Jaką miały pojemność nie wiem. Wyglądały tak samo jak do samochodu ciężarowego.
A do czego służyły?
Przed modernizacją, w wozach N i 4N było tylko napięcie 600 V. Przerobiony; reflektor, kierunkowskazy i światła "stop" wymagały znacznie mniejszego. Także "wiertarki" mechanizmu drzwi były na mniejsze napięcie. Myślę, że część urządzeń potrzebowała 12V a część 24V. Tyle pamiętam.
Coś nam ostatnio tempo gry spadło, a najgorsze, ze nie mam pojęcia co jest powodem więc i trudniej jest podjąć odpowiednie kroki. W każdym razie ekstratrasę trzeba koniecznie ożywić lub zamknąć.
Na razie widzę trzy wyjścia z których prawdopodobnie trzeba będzie wybrać jedno.
1) Dociągamy do setki i kończymy.
2) Dociągamy do setki i zaczynamy nową edycję zmieniając formułę lub tematykę,
3) Wprowadzamy aktywizujące poprawki regulaminowe.
Jeśli wybierzemy punkt to 3 to proponował bym dopisać do regulaminu:
- po upływie 48 godzin od ostatniego wpisu autor zadania powinien podać rozwiązanie.
- osoba wyznaczona do opracowania kolejnego zadania powinna to zrobić w ciągu 36 godzin od chwili wyznaczenia.
W razie nie zastosowania się do tych zaleceń kierowanie grą przejmuje dyspozytor.
Oczywiście zapis byłby elastyczny. Jeśli ktoś napisze "wyjeżdżam, rozwiązanie podam w poniedziałek", to rzecz jasna że poczekamy. Ale żebyśmy wiedzieli na czym stoimy. Natomiast najgorsza jest panująca cisza.
_________________
Phinek Pomógł: 1 raz Wiek: 42 Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 199 Skąd: Warszawa Jelonki
Jeśli wybierzemy punkt to 3 to proponował bym dopisać do regulaminu:
- po upływie 48 godzin od ostatniego wpisu autor zadania powinien podać rozwiązanie.
- osoba wyznaczona do opracowania kolejnego zadania powinna to zrobić w ciągu 36 godzin od chwili wyznaczenia.
W razie nie zastosowania się do tych zaleceń kierowanie grą przejmuje dyspozytor.
Oczywiście zapis byłby elastyczny. Jeśli ktoś napisze "wyjeżdżam, rozwiązanie podam w poniedziałek", to rzecz jasna że poczekamy. Ale żebyśmy wiedzieli na czym stoimy. Natomiast najgorsza jest panująca cisza.
I po części za punktem 2
Tangens napisał/a:
2) Dociągamy do setki i zaczynamy nową edycję zmieniając formułę...
Wprowadziłbym zmiany dotyczące aktualizacji tras tramwajowych w związku z remontami torowiska w Danzigu (obecnie z tego powodu wyłączony jest odcinek od skrzyżowania Oliwska/Rybołowców do Brzeźna i ulica Rybołowców z kawałkiem Wolności).
_________________
Phinek Pomógł: 1 raz Wiek: 42 Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 199 Skąd: Warszawa Jelonki
Pomógł: 1 raz Wiek: 45 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 545 Skąd: Gdańsk Nowy Port Władysława IV
Wysłany: 2011-03-01, 11:51
Phinek napisał/a:
A co będzie jak komuś torowisko spod kół zabiorą?
ZTM z reguły podaje informacje o zmianach dość sporo czasu przed ich wprowadzeniem. Więc wtedy w interesie gracza znajdującego się w rejonie zbliżającego się remontu jest, by starał się stamtąd jak najszybciej wydostać (na torowisko nie objęte danym remontem...). Myślę, że jest to wykonalne.
Co do tego ostatniego wniosku to przyznam, ze podchodzę bez entuzjazmu. Dla mnie akurat pilotowanie wszelkich remontów jest na pewno dużo bardziej uciążliwe niż dla osoby mieszkającej w Danzigu na codzień poruszanie się po torach będących w remoncie. Pamiętaj też, że niektórzy gracze poruszają się znacznie wolnej niż ci z czołówki. Ale oczywiście dostosuję się do woli graczy.
Bardzo bym jednak chciał aby głos w tej sprawie zabrał Feyg. W końcu jeden z współzałożycieli i liderów gry a do tego moderator strony. Rozumiemy brak czasu, ale czy na pewno to on jest powodem? Przecież codziennie jest aktywny na forum, wiec w czym jest problem?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum