4 mln zł na odbudowę dachu i remont wieży kościoła św. Katarzyny przyznało właśnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To jednak zbyt mało by zabytkowy kościół wrócił do stanu sprzed pożaru.
Zdaniem Adama Koperkiewicza, dyrektora Muzeum Historycznego Miasta Danziga na odbudowę dachu nad nawą kościoła i remont wieży wraz z hełmem będzie kosztować co najmniej 6,5 mln zł. To wystarczy jednak wyłącznie na najpilniejsze prace.
Poza ministerialnymi 4 mln zł do odbudowy dołoży się jeszcze Danzig (1 mln zł). Skąd reszta? Być może z kolejnej dotacji z rządu, na którą można liczyć pod koniec roku.
Dzięki decyzji MKiDN muzeum już teraz rozpisze przetarg na prace budowlane na dachu kościoła św. Katarzyny.
Pomógł: 19 razy Wiek: 95 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 6911 Skąd: Oliva
Wysłany: 2008-12-11, 15:05
Zawieszenie wiechy na kościele św. Katarzyny
W sobotę 13 grudnia 2008 o godzinie 11.30 na dziedzińcu klasztoru (wejście od ulicy Podmłyńskiej) nastąpi uroczyste zawieszenie wiechy na kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej.
Zawieszenie wiechy wiąże się z zakończeniem prac nad konstrukcją więźby dachowej kościoła, dwa lata po tragicznym pożarze.
W zawieszeniu wiechy udział wezmą: o. Tadeusz Popiela (przeor oo. Karmelitów) oraz Adam Koperkiewicz – dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Danziga.
W przypadku niepogody, uroczystość odbędzie we wnętrzu kościoła.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 1468 Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2008-12-11, 16:41
villaoliva napisał/a:
W przypadku niepogody, uroczystość odbędzie we wnętrzu kościoła.
O proszę - zauważono po dwóch latach niepogodę. A to, że przez dwa lata lało się po ścianach w Kościele, to jakoś nie przeszkadzało... Ale dobrze, że wreszcie - lepiej późno niż wcale.
Po ponad dwóch latach od pożaru, danzigi kościół św. Katarzyny doczekał się nowej konstrukcji dachu. W sobotę na jego szczycie zawisła wiecha
W pożarze, który wybuchł 22 maja 2006 r., zniszczona została konstrukcja czterech dachów kościoła św. Katarzyny: trzech mniejszych, nad prezbiterium, i największego, nad nawą główną. Ogień zniszczył także wieżę kościoła. Dachy nad prezbiterium zostały odbudowane już dwa lata temu. Najtrudniejsze prace, nad zadaszeniem korpusu głównego, trwały od września i właśnie się zakończyły. W sobotę na ukończonej więźbie [drewniany szkielet dachu - red.] powieszono wiechę. W uroczystości uczestniczyli prezydent Danziga Paweł Adamowicz oraz ojciec Tadeusz Popiela, przeor zakonu karmelitów, którzy są gospodarzami kościoła.
- Teraz więźba zostanie pokryta folią zbrojoną i rozpocznie się kładzenie bardzo trwałych dachówek - mówi Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Danziga, które prowadzi odbudowę zabytkowego kościoła.
Na dachu św. Katarzyny zostanie także wkrótce zamontowana zrekonstruowana sygnaturka (wieżyczka), której nie było w tym miejscu od czasów wojny.
Wciąż trwają badania i prace konserwatorskie elewacji 76-metrowej wieży świątyni. Mają się zakończyć w połowie przyszłego roku. Muzeum czeka również na środki z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które umożliwią remont hełmu wieży.
- Wieża i otaczające ją wieżyczki bardzo ucierpiały podczas pożaru - mówi Maciej Szczepkowski z Muzeum Historycznego Miasta Danziga. - Panowała tak wysoka temperatura, że drewno, na którym trzyma się blacha, przepaliło się w węgiel drzewny. Żeby przeprowadzić remont, będziemy musieli zdemontować wieżyczki.
Odbudowa kościoła kosztowała do tej pory blisko 6 mln zł. Pieniądze przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (ponad 3 mln zł), Urząd Miasta (1 mln zł) oraz Urząd Marszałkowski (2 mln zł).
Do tej pory nie wiadomo, co było przyczyną pożaru, który wybuchł w maju 2006 r. Od listopada ub.r. w Danzigu toczy się proces szefa firmy, która w tym czasie przeprowadzała na dachu świątyni prace dekarskie. Zdaniem prokuratury to właśnie w czasie tych prac został zaprószony ogień. Właściciel firmy Marek M. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru. Grozi mu za to do pięciu lat więzienia.
Pożar sprzed dwóch lat nie był pierwszym, który zniszczył kościół. Latem 1905 r., podczas sztormu, w wieżę uderzyły dwa pioruny. Ogień strawił hełm i historyczny carillon. Odbudowa zniszczeń zajęła pięć lat. Kolejny raz wieża płonęła w 1945 r. Runęły wówczas przepalone sklepienia.
(...)
Ponad 14 tys. zł zapłaci kolekcjoner z Trójmiasta za wystawioną na Allegro akwarelę przedstawiającą kościół św. Katarzyny w Danzigu.
W ostatnich minutach trwania aukcji pracownicy Muzeum Historycznego Miasta Danziga, które wystawiło obraz na Allegro, wstrzymali oddech: cena najpierw przekroczyła 10 tys., za chwilę podskoczyła do 14 i w ostatnich sekundach osiągnęła 14.100 zł. Cena wywoławcza pracy wynosiła tysiąc złotych. Pieniądze z aukcji zostaną przeznaczone na odbudowę kościoła św. Katarzyny, zniszczonego w pożarze w maju 2006 r.
W licytacji wzięło udział 19 osób, kolekcjoner, który zaproponował najwyższą cenę, nie chce na razie ujawniać swojego nazwiska. Skontaktował się już z muzeum i potwierdził wpłatę.
Akwarelę przedstawiającą najstarszy danzigi kościół parafialny, widziany od strony ul. Korzennej, namalował Otto Herdemertens. Pracę podarowała muzeum rodzina artysty, z zastrzeżeniem, że ma on trafić na licytację, z której dochód przeznaczony zostanie na odbudowę kościoła.
dor
Gdańśk Św Katarzyna.jpg
Plik ściągnięto 30361 raz(y) 89,13 KB
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Dwa lata i osiem miesięcy po gigantycznym pożarze najstarsza świątynia parafialna Starego Miasta doczekała się nowego dachu, który wygląda dokładnie jak w średniowieczu
W pożarze, który wybuchł 22 maja 2006 r., doszczętnie spłonęło osiem z dziewięciu dachów danzigiego kościoła św. Katarzyny: trzy mniejsze nad prezbiterium, cztery nad kaplicami bocznymi od strony ul. Katarzynki oraz ten największy - nad nawami głównymi. Poważnemu uszkodzeniu uległ też niewielki, jednopołaciowy dach nad kaplicą Trzech Króli. Do tego ogień zniszczył wieżę.
Dachy nad prezbiterium udało się odbudować już dwa lata temu. W połowie grudnia ub.r. zakończyły się prace przy więźbie nad nawami głównymi. I teraz cała świątynia pokryta została dachówkami.
- Została nam właściwie tylko kosmetyka - mówi Maciej Szczepkowski z Muzeum Historycznego Miasta Danziga, które prowadzi odbudowę kościoła. - Kończymy jeszcze rekonstrukcję lukarny, pionowego okienka doświetlającego poddasze. Mieliśmy też małe problemy z detalami, okazało się np., że nigdzie nie można dostać odpowiednich rynien. Na cztery metry rury trzeba czekać niemal dwa tygodnie.
Do pokrycia dachu kościoła św. Katarzyny wykorzystano specjalny historyczny model dachówki: mnich-mniszka. - Takie dachówki kładzione były w średniowieczu - mówi Szczepkowski. - Płytki wchodzą jedna w drugą i "zakleszczają się". Tym samym udało nam się przywrócić gotycką formę dachu, używając współczesnych materiałów.
Na dachu zrekonstruowano także sygnaturkę, czyli ozdobną wieżyczkę z dzwonem, który ma wzywać wiernych na mszę.
- To duże wydarzenie - przekonuje Szczepkowski. - Sygnaturka została zniszczona pod koniec II wojny światowej. Podczas remontu, który Katarzyna przechodziła w latach 50., już jej nie odbudowano. Zresztą drewniany dach, który wtedy położono, był konstrukcją sprytną, ale w gruncie rzeczy tymczasową, nie wytrzymałby ciężaru wieżyczki z kilkudziesięciokilogramowym dzwonem. Sygnaturka wróciła po 70 latach, podobnie jak lukarna. Można powiedzieć, że gdańszczanie po raz pierwszy mogą zobaczyć, jak wyglądał oryginalny dach kościoła.
Ten etap remontu pochłonął ponad 3,2 mln zł. Wciąż trwają badania i prace konserwatorskie elewacji 76-metrowej wieży. Mają zakończyć się 30 czerwca.
"Ukrzyżowanie" Antoniego Möllera, ogromny obraz z początków XVII w. z panoramą Danziga, pokryty jest bibułkami, które przykrywają ślady pleśni. Gotycka figura św. Jana, która w trakcie pożaru spadła na ziemię z wysokości dwóch metrów, pękła na pół. Po trzech latach (w piątek była rocznica), po raz pierwszy od czasu pożaru w kościele św. Katarzyny, mieszkańcy Danziga mogą zobaczyć dzieła sztuki uratowane z płomieni. Trafiły one na wystawę "Ocalone. Skarby kościoła św. Katarzyny" w Muzeum Narodowym w Danzigu.
- Pokażemy kilkanaście dzieł sztuki pochodzących z kościoła św. Katarzyny - mówi dr Jacek Kriegseisen, kurator oddziału sztuki dawnej Muzeum Narodowego. - Zabytki znajdowały się w świątyni, kiedy wybuchł pożar.
W muzealnych krużgankach wokół obrazów i rzeźb będą się krzątać konserwatorzy. Tym razem renowacja nie odbywa się w zamkniętych pracowniach. Każdy, kto przyjdzie do gmachu przy ul. Toruńskiej, będzie mógł się przypatrywać ich pracy. Konserwatorzy będą pracować na oczach publiczności m.in. dlatego, że zabytki są zbyt duże (obraz Möllera ma 3 na 2 metry), aby zmieściły się do pracowni.
W ewakuacji zabytków ze św. Katarzyny brali udział gdańscy muzealnicy, konserwatorzy i historycy sztuki, którzy zjawili się w kościele na wieść o rozprzestrzeniającym się pożarze. Po akcji ratunkowej najcenniejsze zabytki trafiły do Muzeum Narodowego.
- Początkowo oczyściliśmy je tylko z powierzchownych zabrudzeń. W tej chwili rozpoczynamy właściwe prace konserwatorskie - mówi dr Kriegseisen, który również brał udział w akcji ratunkowej. - Musimy m.in. oczyścić "Ukrzyżowanie" z pleśni, która pojawiła się na deskach obrazu, i połączyć pękniętą figurę św. Jana. Kierowałem akcją wynoszenia rzeźb, podczas której figura świętego spadła na ziemię. To były dramatyczne momenty.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy skończą się prace konserwatorskie. - Potrwają co najmniej kilka miesięcy - uważa dr Kriegseisen. - Zabytki odsłaniają się niechętnie, w trakcie prac sprawiają nam niespodzianki, odkrywają swoje tajemnice.
W kościele nie ma na razie warunków, by eksponować uratowane dzieła sztuki.
- Na remont czeka jeszcze spalona kopuła wieży, przez którą do środka leje się woda - mówi ojciec Tadeusz Popiela, przeor zakonu karmelitów, którzy są gospodarzami kościoła. - Będziemy również musieli znaleźć środki na zbicie tynków wewnątrz kościoła. Są nasiąknięte wilgocią. Uratowane zabytki nie mogą się znaleźć w takich warunkach. Na razie są w dobrych rękach.
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2009-07-28, 20:59
Dzisiaj w południe na dziedzińcu klasztoru oo. karmelitów odbyło się spotkanie z dziennikarzami, na które zaprosili zakonnicy, Muzeum Historii Miasta Danziga i władze miasta.
Minęły 3 lata od tragicznego pożaru kościoła pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej na Starym Mieście. Do chwili obecnej remont pochłonął ponad 10 milionów złotych i tak naprawdę trudno oszacować ile pieniędzy jeszcze będzie potrzebne na doprowadzenie świątyni do blasku.
Do chwili obecnej wyremontowano, a w zasadzie zrekonstruowano dach, który spłonął w całości. Niejako przy okazji odtworzono sygnaturkę na nim posadowioną. Prace również objęły mocno uszkodzoną wieżę, której przywrócono pierwotne dekoracje oraz zamontowano dwie nowe tarcze zegarowe.
Lista bolączek Katarzyny jest bardzo długa. Zaczynając od zewnątrz, największym ( dosłownie i w przenośni) problemem jest hełm wieży. W trakcie pożaru został kompletnie wypalony. Jak mówi przeor zakonu karmelitów o. Tadeusz Popiela, którzy są gospodarzami świątyni, hełm jest dziurawy jak durszlak i trzyma się na miejscu tylko dzięki opatrzności boskiej. Kolejnymi problemami są sklepienia i tynki wewnątrz kościoła. W trakcie prac ratowniczo - konserwatorskich prowadzonych przez specjalistów z Torunia wykryto wiele błędów wynikających z poprzednich remontów. Przypomnijmy, że obiekt palił się w XX w. dwukrotnie w 1905 r. - od uderzenia pioruna, oraz w roku 1945, z wiadomych przyczyn.
Maciej Szczepkowski z Muzeum Historycznego Miasta Danziga poinformował, że prawdopodobnie tynki zostaną prawie w całości skute. Kolejną sprawą jest sama konserwacja i leczenie murów. No i oczywiście doprowadzenie do świetności wyposażenia ofiarnie ratowanego podczas pożaru. Trudno powiedzieć kiedy w kościele św. Katarzyny zakończą się prace remontowe i konserwatorskie. Wszystko rozbija się o pieniądze których, pomimo doskonałej współpracy władz miasta Danziga, MHMG, urzędu konserwatorskiego, zakonników oraz datków prywatnych firm i obywateli, niestety wciąż jest za mało.
Na niezbędny, dalszy remont są potrzebne potężne kwoty, a pieniądze obiecane przez Ministerstwo Sztuki i Dziedzictwa Narodowego do tej pory nie znalazły się w kasie MHMG.
Pomimo ogólnie panującego kryzysu, miasto na ile będzie w stanie, będzie zawsze wspomagało remont kościoła św. Katarzyny, zapewnił prezydent miasta Paweł Adamowicz. Jednak nie będą to sumy pozwalające na priorytetowy w tej chwili remont hełmu wieży kościoła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum