Dźwigów o takim wyglądzie było więcej, ten niekoniecznie przypłynął z Danziga.
Pumeks [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-20, 17:22
Ja myślę, że jednak w razie potrzeby łatwiej było sprowadzić dźwig z Danziga niż z, powiedzmy, Göteborga Stocznie Wolnego Miasta były w takiej sytuacji ekonomicznej że nie bardzo mogły sobie pozwalać na odrzucanie zleceń z powodów jakichś niechęci politycznych.
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2008-06-20, 18:58
Skoro wywrotnica wyprodukowała firma niemiecka DEMAG to i zmontować ją mógł "Henryk", tym bardziej że w Gdyni takiego dźwigu nie było. Barwnie kulisy zakupu wywrotnicy opisuje w swoich wspomnieniach Julian Rummel, których to znaczny fragment jest tu cytowany przez autora artykułu:
Cytat:
Pod koniec 1926 r. dowództwo Floty Marynarki Wojennej ma już na Oksywiu nową okazałą siedzibę. Gotowy jest też nowy dworzec kolejowy. Port Wojenny – w stanie surowym. Polskie okręty (na razie nieliczne) po raz pierwszy spędzą w nim zimę. Rusza pierwsze kino gdyńskie Czarodziejka. Lecz kluczem do przyszłości jest port. Przy Nabrzeżu Pilotów wyrastają dwa pierwsze prowizoryczne magazyny z blachy falistej, a na Nabrzeżu Szwedzkim – most przeładunkowy. W Basenie Węglowym oddano do użytku nabrzeże do przeładunku węgla. Zagospodaruje je Polsko-Skandynawskie Towarzystwo Transportowe Polskarob, przedsiębiorstwo żeglugowo-spedycyjne oparte na kapitale prywatnym, ekspozytura śląskiego koncernu węglowego Robur. Gdynianie nazwę tej firmy interpretują jako wezwanie: Polska rób!
Firmą Polskarob, powstałą w 1927 r., kieruje Napoleon Korzon. Jego zastępcą jest Jan Hołowiński. Obaj z wykształcenia są inżynierami, specjalistami w dziedzinie komunikacji. Urządzenia przeładunkowe kupują w renomowanych firmach. Korzon, fachowiec od kolei, powiada: „Ja się na tym nie znam, z powodu kilku tysięcy złotych nie mogę ryzykować i dlatego zamawiam u firmy najpewniejszej”. Jednak ryzykują, tylko inaczej. W Duisburgu w firmie Demag kupili żurawie 7-tonowe. Urządzenia się sprawdziły, więc w 1928 r. jadą zamówić kolejne. Szef konstruktorów Demaga tłumaczy, że żuraw to właściwie prymityw, naśladuje małpę wybierającą kokosy. W zamian proponuje skonstruowaną przez siebie wywrotnicę, urządzenie, które podnosi do góry cały wagon i wysypuje jego zawartość do ładowni okrętowej. Pytają naczelnego dyrektora Demagu, gdzie mogą taką wywrotnicę obejrzeć. Słyszą, że nigdzie – ta byłaby pierwsza w Europie. Pytają, czy próbował namówić inną firmę, znaną na rynku. I słyszą: „Nie, proszę pana, żaden rutyniarz portowy, przynajmniej niemiecki, nic tak nowego nie zamówi. Właśnie na pana jeszcze nie zamroczony umysł liczę”. „Nie wiem – pisze Hołowiński – czy to było jego przekonanie, czy też tylko lepszy kupiecki chwyt, dość, że się nie pomylił”. Następnego dnia kupili ową wywrotnicę. „Jako taka była też często podziwiana nie tylko u nas, lecz w całej Europie”.
pawel_45 Pomógł: 13 razy Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 282
Wysłany: 2008-06-20, 19:42
feyg napisał/a:
Skoro wywrotnica wyprodukowała firma niemiecka DEMAG to i zmontować ją mógł "Henryk", tym bardziej że w Gdyni takiego dźwigu nie było.,,
Zacytowałeś nie ten fragment, który to może potwierdzić (albo uprawdopodobnić).Nieco dalej piszą o tym:
...Pierwsze dźwigi zakupione przez Polskarob montowali sami Niemcy, przy wywrotnicy pomagali im Polacy, ale przy montażu ostatnich zakupionych dźwigów niemiecki był tylko majster. Ale potem był problem z operatorami, czyli kranistami. Jak z nieba spadł kierownictwu Polskarobu Wojciech Chojnacki, który z czymś takim miał do czynienia w hucie w Westfalii. Ktoś wyliczył, że Gdynia skłoniła do powrotu 1330 takich jak Chojnacki. Kto wie, ilu odwiodła od zamiaru emigracji?
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2008-06-20, 22:48
Co do dźwigów pływających w Gdyni przed wojną to kojarzę dwa: większy o nośności 50 ton ale o zupełnie innej konstrukcji ramienia (trónóg) własność Stoczni Gdyńskiej, oraz mniejszy o nośności 25 ton oddany do użytku w połowie lat 30-tych, z konstrukcją ramienia zbliżoną do "Henryka".
Cytat:
W lutym 1932 roku w Warsztatach rozpoczęto projektowanie następnego obiektu pływającego dźwigu (żurawia) pływającego o nośności 25 t., bez żadnych wzorów i literatury technicznej. Wg rysunków wykonywano szablony ze sklejki, w wg nich części stalowe, które nitowano w jedną całość, montując ponton, następnie wysięgnicę itd. Budowę dźwigu traktowano jako pracę buforową, którą zakończono w 1933 roku.
źródło za Jeryś Czesław, Budownictwo okrętowe w Gdyni 1920-1945, 1980.
[ Dodano: 2008-06-23, 16:56 ]
Przejrzałem literaturę i na jej podstawie znalazłem przynajmniej kilka prawdopodobnych wizyt "Długiego Henryka" w Gdyni. Poza montażem wywrotnicy wagonowej w albumie Kitowskiego znalazłem jeszcze jedno zdjęcie na którym "Henryk" montuje w 1931(?) nowy most przeładunkowy nr 2 na nabrzeżu Szwedzkim w miejsce starego z roku 1927 zniszczonego przez wichurę. Poza tym "Henryk"posłużył do wodowania trałowców Mewa (10 stycznia 1935) i Jaskółka (11 listopada 1934).
P.S. A czy wiadomo wam coś o dźwigu z drugiego zdjęcia? Jest wykazywany w zestawieniu urządzeń przeładunkowych postu gdyńskiego na 31 grudnia 1930 i 1932. Sądząc po oznaczeniach ALLDAG pochodził z Danziga. W APG w aktach Sądu Grodzkiego w Gdyni znajduje się poszyt:
Cytat:
sygnatura: 93/149/0/458
tytuł i daty: Alldag - Towarzystwo Przeładunkowe w Gdyni, s-ka z o.o.; 1928-1939[1942]
opis: poszyt; stan dobry; ; ; 175; ; ; RHB - 1584; RHB - 59; ;
ale znacznie ciekawiej zapowiada się ten z zespołu Prezydium Policji w Danzigu:
Cytat:
sygnatura: 10/14/0/6675
tytuł i daty: Martwa Wisła (Tote Weichsel) "Alldag" A. G. u. Co., Verladebruecke u. Schwimmkranes, Km 22,3-22,45.; 1927-1935
hasła indeksu: Alldag A. G., Danzig; Budownictwo; Dźwigi pływające; Danzig; Martwa Wisła - rzeka; Policja; Prezydium Policji w Danzigu; Wisła - rzeka
opis: dokumentacja aktowa; ; ; skoroszyt; stan dobry; ; ; ; ; ; ; ; ; Dopływ z 1986 r.; rysunek techniczny.; ; ; -; -;
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-01-11, 23:01
Dwa ciekawe zdjęcia, przede wszystkim z uwagi na pieczątki na odwrocie. Wygląda na to że wspominany już na Forum Jan Gospodarek był właścicielem Morskiej Agencji Fotograficznej w Gdyni, jednego z pocztówkowych potentatów w Gdyni:
źródło: olejarniaport
521539272 Gdynia olejarnia 1.jpg
Plik ściągnięto 22583 raz(y) 127,24 KB
521539272_1 Gdynia olejarnia.jpg
Plik ściągnięto 22583 raz(y) 110,76 KB
521541087 Gdynia port.jpg
Plik ściągnięto 22583 raz(y) 125,27 KB
521541087_1 Gdynia port.jpg
Plik ściągnięto 22583 raz(y) 108,89 KB
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-01-13, 21:46
Grün napisał/a:
Tym razem zupełnie nie wygląda na Długiego Henryka
Może to może to ten dźwig?
Cytat:
F.Schichau
1 dźwig pływający o udźwigu 100t
F.Schichau zbudował w Danzigu
#769 w 1905 dźwig pływający dla swoich potrzeb
wodowany 4.7.06 wyporność 1000t 27,0x20,0x2,2m
2 śruby, silniki parowe o mocy 150KM udźwig 100t
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum