Wolne Forum Gdańsk Strona Główna Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Mątowy Wielkie
Autor Wiadomość
villaoliva 
Administrator


Pomógł: 19 razy
Wiek: 95
Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 6911
Skąd: Oliva
Wysłany: 2009-08-31, 13:22   Mątowy Wielkie

Historyczne odkrycie w Mątowach

Cytat:
W kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Mątowach Wielkich (gm. Miłoradz) odnaleziono przedwojenne listy dotyczące procesu beatyfikacyjnego błogosławionej Doroty, patronki Pomorza, matek i kobiet

Autorami listów są ks. August Terletzki, proboszcz tamtejszej parafii w latach 1900-1944, oraz inni księża, m.in. z Danziga i Wrocławia. Listy są pisane w języku niemieckim i trwa ich tłumaczenie, ale ze wstępnej lektury wiadomo, że korespondencja dotyczy prób wznowienia procesu beatyfikacyjnego stygmatyczki i rekluzy (zakonnica zobowiązująca się do nieopuszczania własnej celi i niekontaktowania się z innymi zakonnicami).

- Myślę, że tych listów nie czytał nikt od czasu zakończenia wojny - mówi ks. Sławomir Małkowski, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Miłoradzu oraz parafii mątowskiej. - To może być historyczne znalezisko, ale na razie wypowiadam się o tym ostrożnie, bo trzeba jeszcze poczekać na tłumaczenie listów. Muszę odnaleźć pisma archiwalne i sprawdzić, czy treść korespondencji nie została już opublikowana wcześniej we wspomnieniach ich autorów.

To może potrwać jeszcze kilka tygodni, ale już wiadomo, że listy są kolejnym dowodem na istnienie wielowiekowego kultu bł. Doroty nie tylko na Pomorzu i ziemi chełmińskiej, ale i w dalszych rejonach Polski.

Dokumenty wpadły w ręce ks. Małkowskiego przypadkowo - podczas porządkowania archiwum i zawartości zapomnianych kartonów.
_________________

W Oliwie... zawsze zielono www.staraoliwa.pl
 
 
 
renekk 


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 934
Skąd: Orunia
Wysłany: 2009-08-31, 18:11   

Może ktoś się obrazi, ale nie mogę powstrzymać się przed komentarzem (słowami Poety):

"Ze wszystkich świętych katolickich
najbardziej lubię Józefa
bo to nie był żaden masochista
ani inny zboczeniec
tylko fachowiec
zawsze z tą siekierą
bez siekiery chyba się czuł
jakby miał ramię kalekie
i chociaż ciężko mu było
wychowywał Dzieciaka
o którym wiedział
ze nie jest jego synem
tylko Boga
albo kogo innego
a jak uciekali przed policją
nocą
w sztafażu nieludzkiej architektury Ramzesów
(stąd chyba policjantów nazywają faraonami)
niósł Dziecko
i najcięższy koszyk"
 
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-08-31, 20:01   

Czyj to wierszyk, bo z rymami i metryką to coś nie bardzo...
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
renekk 


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 934
Skąd: Orunia
Wysłany: 2009-08-31, 20:40   

Bursy Andrzeja, takiego sobie wierszoklety...
_________________

 
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-08-31, 20:55   

No takich wierszyków to jest więcej :) np:

Z wielkim żalem, z wielkim wstydem, z płaczem, szli na ziemię święci.
Szli na ziemię, bo już w niebie, w niebie byli niepotrzebni.
I Dionizy, i Gerwazy i Herkules, święty Krzysztof.
Nawet święty Atanazy, święty Euzebiusz z myszką.

Szedł Walery oraz Józef, stary święty betlejemski.
Grając dumkę na harmonii rzewnie szedł Kostka Napierski
Szła Edyta i Eugeniusz, a za nimi na ostatku
Szedł nieszczęsny Szymon Słupnik, z wielkim słupem w zadku.

Na organach gra nam Idzi, bum, bum - wali w bęben Krzysztof,
A na tubie gra Dorota, rety, na co to jej przyszło?
Na skrzypeczkach święta Brysia, święty Józef na klarnecie,
A nieszczęsny Szymon Słupnik solo gra na flecie.

Czemu ciągle tak płaczecie, czemu ach powiedzcie że nam święci,
Po co płakać? Tu na ziemi miło, życie szybko leci,
Każdy tu się śmieje, tańczy, płynie czas wesoło
Można przecież się zabawić! Tańczcie z nami wkoło!
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
renekk 


Pomógł: 10 razy
Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 934
Skąd: Orunia
Wysłany: 2009-08-31, 21:01   

Też niezłe, choć w trochę innej konwencji. Miałem kiedyś oryginalną płytę z epoki, z tą i innymi piosenkami, m. in. "Cysorzem" :-)
 
 
 
fritzek 
Oberkalarepa


Pomogła: 10 razy
Wiek: 47
Dołączyła: 07 Maj 2008
Posty: 3529
Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2009-08-31, 21:15   

Grün napisał/a:
No takich wierszyków to jest więcej :) np:

Z wielkim żalem, z wielkim wstydem, z płaczem, szli na ziemię święci.
Szli na ziemię, bo już w niebie, w niebie byli niepotrzebni.
I Dionizy, i Gerwazy i Herkules, święty Krzysztof.
Nawet święty Atanazy, święty Euzebiusz z myszką.

Szedł Walery oraz Józef, stary święty betlejemski.
Grając dumkę na harmonii rzewnie szedł Kostka Napierski
Szła Edyta i Eugeniusz, a za nimi na ostatku
Szedł nieszczęsny Szymon Słupnik, z wielkim słupem w zadku.

Na organach gra nam Idzi, bum, bum - wali w bęben Krzysztof,
A na tubie gra Dorota, rety, na co to jej przyszło?
Na skrzypeczkach święta Brysia, święty Józef na klarnecie,
A nieszczęsny Szymon Słupnik solo gra na flecie.

Czemu ciągle tak płaczecie, czemu ach powiedzcie że nam święci,
Po co płakać? Tu na ziemi miło, życie szybko leci,
Każdy tu się śmieje, tańczy, płynie czas wesoło
Można przecież się zabawić! Tańczcie z nami wkoło!


Tadeusz Chyła i Silna Grupa pod Wezwaniem ;-)
_________________
Rzaba żądzi!
Neufahrwasser...Neufahrwasser
 
 
 
Grün 
Oberwasserspeier


Pomógł: 14 razy
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 1468
Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2009-08-31, 23:17   

... i jeszcze taki mi się przypomina:

Legenda o św. Włodzimierzu

Między żywych schodzi co jesieni
Nowy święty, towarzysz Lenin,
Wieczorami stąpa po asfalcie,
W leninówce i w niemodnym palcie.

Chodzi, brodzi po szarym świecie,
Wiatr mu liście pod nogi miecie,
Idą deszcze, żółkną ogrody,
Opryskują go samochody.

Patrzy Lenin w lewo, w prawo,
Czasem mruczy do siebie: „Brawo…!”,
Czasem okiem mongolskim błyska
I w kieszeni pięści zaciska.

Wielkomiejski ruch dookoła,
Tu fabryka, tam nowa szkoła,
Oświetlone sklepy przy drodze
I urzędnik w błyszczącej Wołdze.

Myśli Lenin: „Wszystko przewidziałem,
Moje słowo stało się ciałem,
Nawet trochę za bardzo się stało –
– Ciała dużo, a słowa zbyt mało.”

Jak to mało?! W sklepach i witrynach:
„Leninowi, z Leninem, Lenina…”
Jego portret maluje chałturnik
I kicz o nim nakręcono w wytwórni

Ściąga Lenin leninówkę na oczy,
Ulicami jesiennymi kroczy,
Mija pałac błyszczący i nowy,
Nie wiadomo Smolny czy Zimowy.

Idzie Lenin, w tył założył ręce,
Drepcze za nim moje smutne serce,
Moje serce melancholijne,
Gówno warte – bo bezpartyjne.

(A.Waligórski)
_________________
Z wyrazami...
prof. wirt. Grün
Nowe w Akademii: O Hausmarkach
Felietony historyczne na MMTrójmiasto
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Partnerzy WFG

ibedeker.pl