Mój błąd, pisząc miałem na myśli wnętrze.
Bryła budynku faktycznie sprawia takie wrażenie,niestety w tak odległe czasy jak powstanie kina Piast moja pamięć nie sięga.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 934 Skąd: Orunia
Wysłany: 2012-02-10, 23:11
"Piast" czynny był na pewno jeszcze w pierwszych latach osiemdziesiątych. To było raczej podłe kino, z zapyziałym wejściem i salą na piętrze. Wyjście za to miał rzeczywiście imponujące.
Z tego co pamiętam to "Piast" akurat żył dość długo. Niestety nie miałem okazji nigdy być wewnątrz. Czy z tego co piszecie wynika, że mieściło się ono na górze? Nie chce mi się też wierzyć, aby było ono drugim po Leningradzie.
Kino to było w latach młodości miejsce kultu. Pytanie "na czym byłeś (aś) ostatnio w kinie?" podczas spotkań towarzyskich padało bardzo często i nie wypadało w żadnych kręgach przyznać się, że nie było się w kinie od kilku lat. Ale też każdy mógł sobie pozwolić, ceny były bardzo niskie. Później, kiedy pojawiło się video, spadała frekwencja w kinach, więc trzeba było podnosić ceny biletów, co ostatecznie dobiło obiekty kinowe. Ale mimo wszystko nie mieści mi się w głowie jak tętniąca niegdyś życiem sala kinowa może po prostu latami stać pusta i niszczeć. Zwłaszcza jak sobie przypomnę, ile walki trzeba było stoczyć aby dostać się do kasy i zdobyć bilet na upragniony seans o Winnetou.
Doskonale pamiętam to miejsce bo urodziłem się i mieszkałem przez wiele lat kilka ulic obok.
Budynek widoczny na zdjęciu jest tylko recepcją kina.
Na parterze były kasy, w miejscu okien widocznych na zdjęciu witryny z aktualnym repertuarem.potem trzeba było wejść schodami na drugie piętro i półokrągłym holem do naprawdę sporej sali projekcyjnej która na tym zdjęciu nie jest widoczna.
Efektowne kręte schody to było wyjście z kina.
Nie będę sie spierał co do daty zamknięcia, ale według moich obliczeń to był póżny Gierek, no ale pamięć bywa ulotna...
Piast jak na tamte czasy był naprawdę kinem dobrej klasy z salą kinową bitą jedynie pod względem wielkości przez Leningrad.( powtarzam nie można tego ocenić na podstawie tego zdjęcia).
Powodem zamknięcia były koszta ewntualnego remontu.
Po kilkunastu latach bez nakładów finansowych stan kina nie był ciekawy.
Jeśli ktos pamięta go z tego okresu to zgoda pewnie i nie było najlepsze ,ale to właśnie był powód jego likwidacji.
Zadecydowały powody ekonomiczne, zakłady mięsne będące właścicielem obiektu nie były zainteresowane jego utrzymaniem.
Ten długi budynek (na starszym zdjęciu) w latach 60 został adoptowany na salę kinową na dole była stołówka zakładów mięsnych.
Daje to wyobrażenie o długości sali projekcyjnej.
Drugie zdjęcie stan obecny widok od wyjścia z kina.
To półokrągłe, oszklone coś, z boku schodów to z pewnością było wejście do kabiny projekcyjnej.
Colonel Pomógł: 4 razy Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 460 Skąd: zewssząd
Wysłany: 2012-02-11, 10:24
Tangens napisał/a:
Później, kiedy pojawiło się video, spadała frekwencja w kinach, więc trzeba było podnosić ceny biletów, co ostatecznie dobiło obiekty kinowe
Dobiło. Ale gdyby tak policzyć ilość miejsc w kinach obecnie i np. w latach 70 (kiedy wszystkie dawne kina jeszcze istniały), to wysżłyby ciekawe rzeczy. A przecież zamiast jednego mamy 150 programów w TV, mamy wideo, mamy Internet...
Pomógł: 2 razy Wiek: 61 Dołączył: 17 Wrz 2009 Posty: 607 Skąd: Gdańsk-Dolne Miasto
Wysłany: 2012-02-11, 14:40
Magia kina znikła , teraz popcorn , cola, chipsy , smsy , chrupanie , ćmachanie i pogaduchy w czasie seansów , po prostu koszmar , kiedyś jak kto cukierka cichcem rozpakowywał to dookoła wszyscy piorunowali go wzrokiem a teraz.... ech .
, kiedyś jak kto cukierka cichcem rozpakowywał to dookoła wszyscy piorunowali go wzrokiem a teraz.... ech .
Teraz audio jest tak głośne, że wszystko zagłusza.
Budynek kina "Zorza" na Przeróbce ma się dobrze. Ostatnio /kilka lat temu/ mieściła się w nim hurtownia-sklep z materiałami budowlanymi. Teraz nie wiem co .
Magia kina to dawne czasy, niestety raczej nie wrócą.
Na początku to nawet nie w kazdym domu był telewizor więc bilet do kina w ręku w czasach siemierżnej komuny dla wielu był przepustką do innego lepszego świata.
Czesto pomagał marzyć, pomagał przetrwać szarą rzeczywistość,pomagał wierzyć w lepsze jutro.
Jest taki świetny włoski film o magii kina - Cinema Paradiso- polecam każdemu warto obejrzeć.
Telewizja,video,dvd, nie tyle zabiły dawne kina co zmieniły ludzi,ich nawyki,upodobania.
Wykreowano nowe czasy.
Substytuty okazały się bardziej pożądane, a może raczej lepiej wylansowane.
Fast food kulturowy zdominował wszystkie dziedziny życia
Tylko my pamiętamy jeszcze,że można było inaczej...
Substytuty okazały się bardziej pożądane, a może raczej lepiej wylansowane.
A ja myślę, że kina przeżyją jeszcze renesans. Coś na podobnej zasadzie jak telewizja miała zniszczyć radio. Tymczasem okazało się, że telewizja wiąże do fotela, podczas gdy radia można słuchać robiąc pierogi, wieszając zasłony czy polerując podłogę. Podobnie więc będzie i tutaj. Telewizja dla kina zagrożeniem jest znikomym. Ot, jedziesz pilotem po programach, jesteś wściekły, bo udało ci się wygospodarzyć pół godziny, klepiesz w tego pilota jak głupi a tu nic coby było godne tych z trudem zdobytych 30 minut. Nagle znajdujesz! I po 23 sekundach babababam - reklama.
Jeśli chodzi o video, DVD, kina domowe itd. Tak naprawdę czy to jest oglądanie? Zawsze ktoś się znajdzie ktoś w tym czasie zadzwoni telefonem lub do drzwi, a nawet jeśli nie to i tak przeszkodzi ktoś z domowników albo sam wyjdziesz do drugiego pokoju po puszkę z piwem. Nie mówiąc o wyciemnieniu, które w mało którym domu się stosuje itd. Uważam więc, ze wcześniej czy później ludzie zaczną tęsknić za wyciszeniem i obejrzeniem filmu w spokoju, koncentracji a nawet zapomnieniu o otaczającym świecie. A jeśli jeszcze znajdzie się wredna bileterka nie pozwalająca umierającym z głodu dzieciom otworzyć paczki laysów to będzie już pełnia szczęścia.
Ale oczywiście zjawisko nigdy nie osiągnie już skali jak 40 lat temu.
A czy ktoś pamięta kino "Barkas" w Świbnie? Seanse były dwa razy w tygodniu - w piątki o godz. 18.00 i w niedziele o 16.00 (z reguły dla dzieci) i o 18.00 (dla dorosłych, ten sam, który był wyświetlany w piątek). Sala kinowa miała 12 rzędów drewnianych krzeseł i opalana była jednym małym piecykiem węglowym. Zimą oczywiście kupowało się bilety przy tym piecyku. Kino zakończyło swą działalność chyba z początkiem lat 90. XX w. Dzisiaj na miejscu dawnej poczekalni kinowej, pomieszczenia gdzie stały projektory i kas biletowych funkcjonuje sklep spożywczy a na miejscu dawnej sali kinowej - pizzeria. Nie ma już szans na obejrzenie filmu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum