Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2009-08-10, 16:52
Może nie dobito, ale pozwolono zejść z tego łez padołu. Zresztą obrażenia o których jest mowa w audycji mogły spowodować śmierć, nawet przy doskonałej opiece medycznej.
Tak mi się wydaje
Zwłaszcza ta utrata ręki nie wydaje mi się śmiertelna.
Podejrzewam, że śmiertelne dla nich mogło być to, co mogli zeznać. Mogli widzieć przed parowozem rozkręcone szyny
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2009-08-10, 19:06
Krzysztof napisał/a:
villaoliva napisał/a:
Myślisz, że ich w szpitalu dobito?
Tak mi się wydaje
Zwłaszcza ta utrata ręki nie wydaje mi się śmiertelna.
Nie chcę się tutaj wdawać w dyskusję o chirurgii, tym bardziej, że nie jestem lekarzem. Ale utrata ręki (tutaj też nie wiadomo, czy chodziło o samą dłoń, przedramię czy całe ramię) może skończyć się zgonem, pomimo świetnego zaopatrzenia.
A prawdę o tym wydarzeniu i tak zabrali ze sobą do grobów bohaterowie tych wydarzeń.
Pomogła: 10 razy Wiek: 47 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 3529 Skąd: Neufahrwasser b. Danzig
Wysłany: 2009-08-10, 19:23
villaoliva napisał/a:
Ale wykluczyć tego nie można.
Ależ oczywiście. Ja tylko wyrażam zdanie laika, który ciut w życiu widział i przeszedł.
Się powtarzam, że prawdę o tym wydarzeniu zabrali ze sobą na tamten świat bohaterowie tych wydarzeń. I skoro nie została sporządzona rzetelna dokumentacja, bądź zniszczona, to wszelkie nasze opinie pozostają tylko domysłami. Być może ich dobito, być może nie zaopatrzono, być może zmarli wskutek odniesionych obrażeń. Każda z tych opcji wydaje mi się realna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum