Pomógł: 14 razy Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 1468 Skąd: Wolne Miasto
Wysłany: 2008-09-25, 11:45
Niektóre są bardzo trwałe.
Cały czas nazywamy sportowe buty "adidasami", terenowy samochód "jeepem", a bicykl "rowerem". Są tacy - ale to już raczej mocno starsi - którzy nazywają odkurzacz "elektroluksem"
A mikrobusy (teraz to właściwie "busy") niektórzy wciąż nazywają "nyskami".
Przykłady można mnożyć (autobus miedzy miastowy to na przykład pekaes), i chyba ma to związek z gospodarką PRL: były monopole w poszczególnych dziedzinach, nawet w przypadku produktów importowanych (adidas, elektroluks). Jedynie rower ma dużo wcześniejsze pochodzenie.
_________________ Pojęcia "nasz", "nasze", "my", "oni" itp... w rozmowach o historii i polityce są bardzo względne.
Pomogła: 7 razy Wiek: 54 Dołączyła: 09 Maj 2008 Posty: 1312 Skąd: Wrzeszcz, Świńskie Łąki
Wysłany: 2008-09-25, 16:09
Niemcy też mają swoje, to nie tylko nasza specjalność (no musiałam, musiałam ) na przykład: "tesafilm" na każdą taśmę klejącą czy "tempo" na każde chusteczki higieniczne. Pampersy podobnie
Wiek: 69 Dołączył: 28 Sie 2008 Posty: 51 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-09-26, 18:44
Pumeks napisał/a:
Grün napisał/a:
terenowy samochód "jeepem"
Albo Gazikiem
Dodam do tego "Neskę" (Nesca). Tego rodzaju (hm .... nie wiem jak to nazwać) "praktyka językowa", "tedencja" czy zwyczaj ma nawet swoistą nazwę w językoznawstwie, ale ja niestety (pomimo ze się pytałem kilku uczonych "w piśmie" .... nicht kontakten....
_________________ Światełko w tunelu — to reflektory nadjeżdżającego pociągu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum