Przy okazji powyższego pytania, ciekawi mnie czy po wojnie / po1945/pozostały szyny tzw. poniemieckie. Czy wybudowano nowe "polskie" szyny.
Hm, za bardzo łapię o co Ci chodzi. Na pewno skoro mieliśmy Nową Hutę to nie godziło się kłaść imperialistycznych a tym bardziej faszystowskich szyn. Z tego co pamiętam z dzieciństwa to dość mocno spieszono się z wymiana torowisk i myślę, że do roku gdzieś 1965 wymieniono już wszystko. Gdzie najdłużej mogły się poniemieckie? Logika sugeruje Orunię, ale choć przez mgłę to jakieś remonty torowisk tam jednak pamiętam. Prawdopodobnie tory poniemieckie do końca utrzymały się na linii 5 Chrobrego/Waryńskiego.
Kolejna podpowiedź, myślę że ostateczna: obiekt którego szyna jest elementem związany jest z wydarzeniem, którego rocznicę niedawno obchodziliśmy
Myślę, że łatwiej będzie przypomnieć sobie wydarzenie niż obiekt. Mieliśmy wszak niedawno rocznicę sierpnia i... września. Ale co istotnego z jednym bądź drugim miał Sopot? Pojęcia nie mam.
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2010-09-09, 11:01
W zasadzie Phinek, aczkolwiek w innym wątku, dał mimochodem odpowiedź na konkursowe pytanie. Czy ktoś ma coś przeciwko temu aby przyznać mu komplet punktów?
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Z tego co pamiętam z dzieciństwa to dość mocno spieszono się z wymiana torowisk i myślę, że do roku gdzieś 1965 wymieniono już wszystko.
Pamiętam podsłuchaną, gdzieś 60-65r.(?) rozmowę dwóch tramwajarzy o złym stanie torowiska pomiędzy Przeróbką i Stogami.
"Torowisko tak złe, bo nie przekładane po wojnie, ale oni nie chcą przekładać bo jak raz poprawią, to potem co kilka lat trzeba będzie przekładać bo teraz nie potrafią tak trwałej jak za Niemca ułożyć."
Co do szyny. Czy ona nie jest wbetonowana w blok zapory drogowej broniącej Sopot przed atakiem od strony Gdyni?
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2010-09-09, 20:21
Z uwagi na niewielką znajomość trójmiejskiej komunikacji u kolegi Phinka i wcześniejszą moją propozycję pozwolę sobie przyznać Mu uznaniowo 4 punkty, natomiast Krzysztofowi pozostałe 8 punktów. Dodatkowo, zgodnie z regulaminem, Krzysztof zyskuje też prawo wyboru pętli jako doczepa (polecam Stogi Pasanil ) oraz prawo zadania kolejnego pytania. Zapraszamy!
Blok 1.jpg
Plik ściągnięto 8261 raz(y) 169,61 KB
Blok 2.jpg
Plik ściągnięto 8261 raz(y) 146,79 KB
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
No, nie wiem czy to etyczne podłączać się od razu do wagonu stojącego na pętli ale niech będzie.
Witaj Krzysztofie i zapraszam do wspólnej zabawy. Zapewniam, że jest bardzo wciągająca.
Tytułem wprowadzenia. Jako nowo przyjęty otrzymujesz status wagonu doczepnego. Masz prawo wybrać sobie dowolną (współczesną) pętlę tramwajową w Danzigu, na której będziesz (?) oczekiwał na wagon silnikowy który Cię zabierze i odczepi na najbliższej pętli na którą wjedzie za co otrzymasz już duży punkt. Po zaliczeniu dwóch pętli zostaniesz przerobiony na wagon silnikowy i będziesz mógł już poruszać się samodzielnie oraz zabierać z sobą doczepy. Pełny tekst regulaminu znajduje się tutaj .
Teraz jako, że zdobyłeś najwięcej punktów za zadanie 42 otrzymujesz prawo zadania kolejnego pytania [zadania] nr 43. Winno dotyczyć ono komunikacji tramwajowej w Danzigu, ale jak od czasu do czasu ktoś wychyli się poza nasze najpiękniejsze miasto lub wyskoczy z autobusami nie robimy dramatu. Dowcip mile widziany. Prosimy tylko zadać je w miarę szybko aby nie hamować gry, wszak na każdym przystanku czekają pasażerowie.
Phinek, znajdujesz się w centrum Brzeźna. Masz do przejechania 4 przystanki. Możesz z jednego zrezygnować i zatrzymać się na pętli Hallera, za co dostaniesz duży punkt lub dojechać do skrzyżowania z Chrobrego. Zdecydowanie polecam propozycję 1.
Z powodu braków czasowych, dość pobieżnie śledziłem ten wątek. Nie chciałbym pytać o coś, co już było zgadywane
Może tak: W pierwszej połowie lat 60-tych jeździłem 12-stką z Wrzeszcza do szkoły na Siedlcach. Gdy tramwaj z pętli przy kościele w Emausie ruszał zanim do niego doszedłem można było podbiec i za drugą doczepą przebiec na jego prawą (drzwiową) stronę, dogonić i wskoczyć zanim osiągnął pełna prędkość.
Zdarzało mi się, również, wysiadać miedzy przystankami we Wrzeszczu. I tu pytanie: Między jakimi przystankami 12-stka we Wrzeszczu na tyle zwalniała, że było to bezpieczne
A jeszcze pętlę mam sobie wybrać
Ponieważ w tamtych latach sporo czasu spędzałem na tej pętli na Siedlcach - to może ta właśnie.
Ponieważ w tamtych latach sporo czasu spędzałem na tej pętli na Siedlcach - to może ta właśnie.
Załatwione.
Krzysztof napisał/a:
Zdarzało mi się, również, wysiadać miedzy przystankami we Wrzeszczu. I tu pytanie: Między jakimi przystankami 12-stka we Wrzeszczu na tyle zwalniała, że było to bezpieczne
Nie byłbym taki pewien, czy było to bezpieczne, gdyż jeśli dobrze dedukuję to było bardzo duże ryzyko wpadnięcia pod ciężarówkę.
Gdzie to mogło być? Al. Zwycięstwa raczej nie, bo tam były wysokie tory więc raczej nie było potrzeby hamowania. Podobnie było w Al. Wojska Polskiego. Zatem zostaje Grunwaldzka. Tory biegły wówczas w jezdni a na wysokości Jesionowej, gdzie teraz jest skręt za "wysepką" w prawo (patrząc w kierunku Oliwy) tramwaj jechał prawie prosto choć nie całkiem, miał delikatny skos w lewo. Siłą rzeczy droga dla samochodów była tam węższa a tory były niskie. Groziło więc zarówno wykolejenie jak i zderzenie z samochodem. Myślę, że właśnie tam tramwaj był zmuszany do hamowania. W każdym razie typuję: między Jesionową a Słowackiego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum