Na moje oko holowany statek, to mój imiennik, czyli podniesiony w okolicach Jastarni w 1954 r. wrak bazy okrętów podwodnych "Seeburg" ex. "Adelaide Star". Nie poszedł wtedy na złom. Został wyremontowany w Stoczni Gdyńskiej i pływał od 1957 r. w PLO jako "Dzierżyński". Zatonął (a właściwie przełamał się na pół i został osadzony na mieliźnie) w październiku 1963 r. u ujścia Skaldy. Pocięto go na złom w Antwerpii.
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2008-12-14, 19:26
Seeburg napisał/a:
feyg napisał/a:
Holownik Światowid holuje statek na złom
Na moje oko holowany statek, to mój imiennik, czyli podniesiony w okolicach Jastarni w 1954 r. wrak bazy okrętów podwodnych "Seeburg" ex. "Adelaide Star". Nie poszedł wtedy na złom. Został wyremontowany w Stoczni Gdyńskiej i pływał od 1957 r. w PLO jako "Dzierżyński". Zatonął (a właściwie przełamał się na pół i został osadzony na mieliźnie) w październiku 1963 r. u ujścia Skaldy. Pocięto go na złom w Antwerpii.
Bardzo prawdopodobne sądząc po sylwetce:
Okret baza okrętów podwodnych "Seeburg" czyli dawna "Adelaide Star" w wojennym kamuflażu, Archiwum MAN B&W Diesel A/S, Kopenhaga
Ex. Adelaide Star jako "Dzierżyński" - Zdjęcie ze zbiorów Petera Stacey-a
wrak "Dzierżyńskiego" u ujścia rzeki Skaldy w roku 1963.
źródło
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Ostatnio zmieniony przez 2008-12-14, 21:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 19 razy Wiek: 95 Dołączył: 07 Maj 2008 Posty: 6911 Skąd: Oliva
Wysłany: 2009-05-17, 15:31
Potężny był ten "Gneisenau".
Ciekawe czy to zdjęcie nurka Józefa Kaniewskiego z PRO, który zginął przez przymknięte drzwi we wnętrzu wraku które przycisnęły wąż doprowadzający tlen (22.08.1950 r.)
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-05-17, 16:11
Mają ciekawe powojenne zdjęcia, tylko niektóre są, delikatnie mówiąc, przedziwnie opisane. Na przykład :
Cytat:
1360_05
Polska, Zatoka Danziga, 1946. Prace płetwonurków przy uszkodzonym transportowcu Aegir. Towarzyszył on wojskowemu transportowcowi Goya, zatopionemu w kwietniu 1945 r. podczas ewakuacji niemieckich uciekinierów z Prus Wschodnich na zachód.
ms
PAP/Mikołaj Sprudin
przedstawia prace przy wydobyciu zatopionego statku "Warthe" w porcie gdyńskim przez duński statek ratowniczy "Aegir".
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-05-17, 17:51
Ponieważ zdjęcia są rozrzucone pozwoliłem sobie zebrać je razem.
Ale wcześniej mały rys historyczny:
Wrak którego wydobycie przedstawiają zdjęcia narodził się w Lubece jako "BRATLAND" na zlecenie armatora norweskiego. Niestety nigdy nie trafił pod banderę norweską, ponieważ został po wybuchu wojny zarekwirowany przez Kriegsmarine i przemianowany na "WARTHE", po czym... wziął udział w ataku na Norwegię!.
W listopadzie 1944r, uszkodzony w wyniku wybuchu miny, został przyholowany do Gdyni. Podczas nalotu w dniu 18 grudnia 1944 trafiony trzema bombami zatonął przy nabrzeżu Francuskim. Wydobyty 17 września 1946 przez duńską firmę ratowniczą Svitzers Salvage Company oraz Wydział Holowniczo-Ratowniczy "Żeglugi Polskiej" został przeholowany do stoczni w Danzigu gdzie po remoncie ukończonym 6 maja 1949 roku otrzymał nazwę "WARTA". Na krótko jednak, bowiem w 1953 statek otrzymał nową, bardziej "słuszną" nazwę: "PREZYDENT GOTTWALD". Krótko trwała również kariera statku w barwach PLO - niemal równo 55 lat temu, 13 maja 1954 został zatrzymany podczas rejsu do Chin przez chiński okręt z Tajwanu i zarekwirowany. Jako "TIEN - CHU" służył w marynarce Republiki Chińskiej do roku 1968.
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-05-17, 18:01
I dalszy ciąg, ciekawostką jest, że statek ratowniczy "WILK" to dawna "JADWIGA"
P.S. O burzliwych dziejach statku "Warta" można poczytać w artykułach:
- Oskara Myszora Statek pięciorga imion
- Ryszarda Leszczyńskiego Uprowadzenie na Tajwan motorowca Prezydent Gottwald
zamieszonych w numerze 104 (6/2010) czasopisma "Okręty Wojenne".
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Ostatnio zmieniony przez feyg 2011-01-10, 22:06, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 50 razy Wiek: 53 Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 4794 Skąd: Gdynia Mały Kack
Wysłany: 2009-05-19, 01:43
Sporo informacji o akcji wydobycia wraku "Gneisenaua" zawiera książka Kazimierza Zagórnego "Jak oddano pancernik "Gneisenau" pokojowemu budownictwu" wydana przez Wydawnictwa Komunikacyjne w roku 1952. Akcją kierował kapitan Witold Poinc
_________________ Kto głośny jak dzwon, ten pusty jak on...
Wiek: 69 Dołączył: 28 Sie 2008 Posty: 51 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-06-04, 22:53
Dla zainteresowanych tematem PRO, proponuję nawiązanie kontaktu z Panem Dyrektorem Stanisławem Rutkowskim z PRO. Pro w ub. roku wydało pozycję ksiązkową upamiętniającą nie tylko dzieje samego przedsiębiostwa, ale ludzi w nim pracujących i z nim związanych. Wstyd mi się przyznac, ale posiadając tę ksiązkę wcisnąłem ją gdzieś w inne i nie mige namierzyć stąd dośc enigmatyczny opis. Mam nadzieję, że ją znajde swoim ksęgozbiorze i podam dokładniejsze dane.
Pomijam w tym miejscu detale m.in. uzyskane w trakcie akcji wydobywczej na Gneisenau, jakie można obejrzeć w gabineciku Pana Dyrektora
_________________ Światełko w tunelu — to reflektory nadjeżdżającego pociągu.
Potężny był ten "Gneisenau".
Ciekawe czy to zdjęcie nurka Józefa Kaniewskiego z PRO, który zginął przez przymknięte drzwi we wnętrzu wraku które przycisnęły wąż doprowadzający tlen (22.08.1950 r.)
Trudno jednoznacznie stwierdzić.
111111ula Pomogła: 2 razy Dołączyła: 27 Gru 2010 Posty: 155 Skąd: szwajcaria region
Wysłany: 2010-12-30, 00:14
Interesuje mnie temat PRO, ponieważ mój ojciec był pracownikiem PRO, wcześniej pracę rozpoczął w GAL. Ojciec był nurkiem i brał udział w wydobyciu pancernika Gneisenau. Często zaglądam do albumu ojca i oglądam zdjęcia dotyczące jego odpowiedzialnej pracy. Mam film, na którym ojciec po wydobyciu pancernika,wchodzi w skafandrze po drabince na pokład, gdzie kapitan Poinc składa gratulacje nurkom. Mam równiez wycinek z gazety ze zdjęciem nurków, którzy brali udział w wydobyciu Gneisenau, (Józef Janca,Władysław Sołtyśkiewicz, Edmund Wiśniewski, Stanisław Niklas. Jednym z nich jest mój ojciec. Artykuł z gazety pt. Polski sztandar na wraku ''Gneisenau"". Ojciec za swoje zasługi w PRO był odznaczany Krzyżami Zasłużonego Pracownika Morza. Jako dzieci, dumnie słuchaliśmy, gdy opowiadał nam o swojej pracy na morzu. Pamiętam psa ze statku, którego czasami ojciec przywoził do domu. Wabił się Ali, imiennik pracownika ze statku. Na statku ojciec pokazał nam skafander nurka, najbardziej zainteresowały nas buty z ołowiu. To było na '' Jantarze'', którego obecnie już nie ma. Miło wspominam wesołego i głośnego bosmana P. Pasoń, oraz kapitana P. Dominika. Dużo miłych wspomnień mam, z pobytu na koloniach PRO w Sitnie. Temat PRO a zwłaszcza historia PRO, zawsze będzie dla mnie ważny. Z poważaniem .... .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum