Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

Architektura dawna - Spacer po Dyrekcji Kolei - wycieczka 31 I 2009

villaoliva - 2009-01-27, 18:17
Temat postu: Spacer po Dyrekcji Kolei - wycieczka 31 I 2009
Po spacerze po Reichskolonie czas na kolejną wycieczkę :-D

Tym razem gmach Dyrekcji Kolei w Danzigu. Naszym gospodarzem będzie renekk :brawo:

Zbiórka w sobotę 31 stycznia o godzinie 11, przy portierni (za wejściem głównym).

Na zachętę
Cytat:
W latach 1911-1914 wybudowano nową siedzibę przy ul. Dyrekcyjnej 2-4 (Am Olivaer Tor 2-4), o pow. 3700 m² i 265 pokojami dla 500 urzędników. Obiekt decyzją nr 1031 z dnia 9 kwietnia 1988 został wpisany do rejestru zabytków województwa danzigiego.

Pumeks - 2009-01-27, 18:19

Wow :flaga:
Słyszałem tylko, że legendarny paternoster zlikwidowano już parę lat temu :cry:

Hamburger - 2009-01-27, 18:48

Dłużej jak parę lat - około 15 lat, a może jeszcze ciut więcej...
Hochstriess - 2009-01-27, 18:49

Jasne, że będę! :-)
renekk - 2009-01-27, 19:06

Pumeks napisał/a:
Słyszałem tylko, że legendarny paternoster zlikwidowano już parę lat temu

Pewnie głupio pytam, ale o co chodzi?

villaoliva - 2009-01-27, 19:13

Chyba o to Paternoster

Cytat:
Urządzenie to, którego nazwa pochodzi od sznura, który służył średniowiecznym mnichom do odmawiania modlitwy Ojcze Nasz (Pater Noster) było niczym innym, jak szeregiem łańcuchowo połączonych, otwartych, stale poruszających się kabin. Do kabin tych wsiadało się i wysiadało się z nich w ruchu – co mimo ich małej prędkości (0,30 – 0,.45 m/s) – powodowało, że urządzenia takie miały wysoki stopień wypadkowości.

Dźwigi typu paternoster były bardzo popularne w pierwszej połowie XX w., kiedy to mimo swej małej (choćby ze względów bezpieczeństwa) prędkości, wynoszącej 0,30 - 0,45 m/s mogły przewieźć więcej ludzi, niż zwykłe windy. Spotykało się je często w Europie, zwłaszcza w budynkach użyteczności publicznej, rzadziej używane były w Wielkiej Brytanii.

Zabytki techniki

Dziś paternoster jest urządzeniem z lamusa historii – budowa takich urządzeń została dawno zakazana ze względów bezpieczeństwa. Niektóre „paternostery” wciąż jednak działają – obecnie w Polsce funkcjonuje sześć tego typu urządzeń. Czynne paternostery znajdują się w Dyrekcji Okręgowej Kolej Państwowych w Danzigu, w zakładzie lniarskim w Iłowej koło Żagania, w dawnym Sejmie Śląskim – a dziś Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach, w Urzędzie Wojewódzkim i Komendzie Wojewódzkiej Policji w Opolu, oraz w centrali Banku Zachodniego WBK przy rynku we Wrocławiu. Jako prawdziwe zabytki techniki urządzenia te są traktowane przez wielu ludzi z wielkim sentymentem i pieczołowicie chronione przed zniszczeniem.

No to rzeczywiście szkoda, ze tego już nie ma.

gdanszczanin - 2009-01-27, 19:23

Szkoda ,że nie będę mógł się tam pojawić . Wprawdzie kiedyś byłem w muzeum kolejnictwa w tym budynku ale była to krótka wizyta i raczej budynku dokładnie nie obejrzałem.
renekk - 2009-01-27, 19:36

villaoliva napisał/a:
Chyba o to Paternoster

Aaa, widziałem w amerykańskich filmach :hihi:
Jutro popytam znajomych, może ktoś pamięta to urządzenie.

gdanszczanin - 2009-01-27, 19:47

Nie tylko w amerykańskich. W polskich też , np. w "Przyjacielu" wg opowiadania Lema . Swoją drogą ciekawe jaki z wyżej wymienionych budynków grał w tamtym filmie ale raczej nie Dyrekcja Kolei.
wooold - 2009-01-27, 20:50
Temat postu: Winda
Urządzenie pamiętam doskonale--urodziłem sie i mieszkałem przez wiele lat niedaleko Dyrekcji Kolejowej --winda była wspaniałą rozrywką ,jeśli sie udało juz wejśc na teren budynku (zawsze można było powiedzieć czujnemu strażnikowi że idzie się do mamy do pracy-albo inne niewinne kłamstewko ) Jeździliśmy nawet na okrągło , czyli przez piwnicę i przez strych, gdzie winda zawracała-były to ekstremalne doznania ,jadąc pierwszy raz , nikty nie mógł wiedzieć czy kabina nie przewraca sie do góry nogami w punkcie zwrotu--ale na szczęście nie przewracała się-za to strasznie klekotała , trzęsła , chwilkę jechała bokiem i zaraz później jechała juz w przeciwnym kierunku ---działo się to oczywiscie w egipskich ciemnościach (winda nigdy nie traciła kontaktu z oświetlonymi korytarzemi, jak nie z jednym piętrem to z drugim -więc nie było w kabinach oświetlenia )za to zjeżdzając poniżej parteru , czy tez wjeżdzając powyżej ostatniego piętra traciiła kontakt ze" światem ". Bardzo zmyślny był zystem zabezpieczeń , wystarczyło zaczepić nogą czy tez reką o element progu (były unoszone na zawiasach-z włacznikiem elektrycznym) a całość natychmiast stawała, ku niezadowoleniu podróżujących. Musiał wówczas przyjśc pan konserwator sprawdzić usterkę i dopiero puszczał w ruch maszynę. Przyznaje się ze nie raz z kolegami zatrzymywaliśmy dla zabawy windę i nie raz zostaliśmy wyprowadzeni za ucho poza teren budynku przez strazników. Musze tez stwierdzić że urzadzenie to miało również wielką zaletę :hihi: - mozna było pooglądac dużo ładnych zgrabnych damskich nóżek -od dołu do góry i od góry do dołu , ale działo sie to wszystko 40 lat temu , byłem małym grzecznym chłopcem i jeszcze nie byłem zainteresowany takimi widoczkami ---pozdrawiam , życzę miłej wycieczki ---Witold
Pumeks - 2009-01-27, 21:15

http://pl.wikipedia.org/w...r%C4%99%C5%BCny
http://commons.wikimedia....ry:Paternosters

Pumeks - 2009-01-27, 23:01

Ten paternoster w Danzigu pamiętam z dzieciństwa jako coś budzącego lekki przestrach. W dojrzałym życiu widziałem działające paternostry w Wiedniu na uniwersytecie (nawet jechałem!) w 1992 r. i w Dortmundzie w urzędzie miasta (1994). Ostatnio te urządzenia są wszędzie zamykane, a szkoda.
Tu macie filmik pokazujący działanie urządzenia. A tutaj lista wciąż istniejących paternostrów i sporo innych informacji (trzeba kliknąć w zakładkę "paternoster").
(propozycja do administracji: może by wątek o paternostrach, który nierozważnie zapoczątkowałem, oddzielić od zwiedzania DOKP i usamodzielnić?)

luanda - 2009-01-28, 15:12

No to ja jeszcze dokładam działający (mam nadzieję, ostatni raz jechałem w 2002) paternoster w Axelborg'u w Kopenhadze.

Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć na spacer.

faza - 2009-01-28, 17:05

Pumeks napisał/a:

(propozycja do administracji: może by wątek o paternostrach, który nierozważnie zapoczątkowałem, oddzielić od zwiedzania DOKP i usamodzielnić?)

Popieram "Pumeksa" ;-)

renekk - 2009-01-28, 19:55

Rozpytałem się i usłyszałem co następuje: około roku 1985 paternoster został unieruchomiony i trwał w tym stanie przez następne trzy lata. Konieczna była wymiana łańcucha, którego wykonaniem zajęły się warsztaty naprawcze PKP, lub według innej wersji Stocznia Danziga. Ten łańcuch nie uzyskał dopuszczenia do użycia ze strony dozoru technicznego i w ten sposób, przez trzy lata - czyli do roku 1988 - budynek był pozbawiony windy. Konserwator zabytków, który domagał się zachowania istniejącego urządzenia, zezwolił po tych trzech latach przepychanek na demontaż paternostra i montaż nowych wind.
I to by się zgadzało: na obecnie funkcjonujących windach podany jest rok produkcji 1988.

villaoliva - 2009-01-30, 18:33

Otrzymałem na @ taką wiadomość.

Cytat:
Na podwórku Dyrekcji Kolei, wejście z bocznej ulicy odbywaly się w latach 1938 -1939 zbiórki zuchów i harcerzy.Było to miejsce gdzie mogły się odbyć bez obawy o zamieszki z niemcami. Na parterze klatki schodowej był ring bokserski, na ktorymś z pięter, sala spotkań

feyg - 2009-01-30, 23:19

Można by pokusić się o komparystykę ;-)
grzechuu - 2009-01-31, 00:30

A ile zajmie ta wycieczka - są jakieś plany? ;)
feyg - 2009-01-31, 00:45

grzechuu napisał/a:
A ile zajmie ta wycieczka - są jakieś plany? ;)

To zależy od przewodnika, ale podejrzewam że z godzinę max.

grzechuu - 2009-01-31, 01:20

W sumie od dociekliwości turystów pewnie też :)

A, zobaczy się,
bo ja jeszcze myślałem o tym pożegnaniu Ikarusa po 13.
Ale to się może ładnie obie rzeczy na jednym rożnie da.

luanda - 2009-01-31, 09:41

feyg napisał/a:
Można by pokusić się o komparystykę ;-)


Krzesła zabieramy ze sobą? :)

fritzek - 2009-01-31, 16:59

No i po wycieczce. Było bardzo fajnie. Narobiliśmy kilometrów po korytarzach i piętrach. Kto nie był niech żałuje.

Ode mnie najpierw latarnia doświetlająca klatkę schodową widziana z 3 różnych stron poddasza i z dziedzińca.

fritzek - 2009-01-31, 17:14

I latarnia od środka.
Na pierwszym zdjęciu, to co może zobaczyć każdy z klatki schodowej. Na kolejnych czterech "wnętrzności".

luanda - 2009-01-31, 17:49

Poproszę komparystkę :)
Hochstriess - 2009-01-31, 18:25

Ode mnie ciekawostka (nie wiedziałam) i dwie ładności :
Mikołaj - 2009-01-31, 19:24

Hochstriess napisał/a:
Ode mnie ciekawostka (nie wiedziałam) i dwie ładności :

Ciekawostka druga jest taka, że Przybyszewski mieszkał w tym czasie w Sopocie przy ul. Pojazd (i nie przepadał za tą robotą), a bardzo podobne ładności można też znaleźć w sądzie przy Nowych Ogrodach.

fritzek - 2009-01-31, 19:30

Mikołaj napisał/a:

a bardzo podobne ładności można też znaleźć w sądzie przy Nowych Ogrodach.

O ładnościach w sądzie wiemy, wiemy.

renekk - 2009-01-31, 19:41

Mikołaj napisał/a:
nie przepadał za tą robotą

Po tym co się przeżyło trudno polubić urzędolenie :hihi:

feyg - 2009-01-31, 21:37

Do ewentualnych porównań ze stanem współczesnym:
źródło

grzechuu - 2009-01-31, 21:43

ode mnie nic nadzwyczajnego - 2x "tu było" + trzy zawiłogmaszyskowe
villaoliva - 2009-01-31, 21:57

luanda napisał/a:
Poproszę komparystkę :)


Proszę bardzo :-)

luanda - 2009-01-31, 22:13

villaoliva napisał/a:
Proszę bardzo :-)


Dzięki!
Akurat musiałem "łeb" spuścić!... :) Cóż... Jak nie ma, UWAGA! PTASZEK! v SEX! To jednak kicha wychodzi :)

villaoliva - 2009-01-31, 22:18

luanda napisał/a:
Akurat musiałem "łeb" spuścić!...


Na szczęście znalazłem lepsze. Wstawione! ;-)

Hochstriess - 2009-01-31, 22:19

Faaaajne :-)
villaoliva - 2009-01-31, 23:02

Niesamowite są tam widoki i wysokości!
feyg - 2009-01-31, 23:12

Nie uważacie, że obraz z korytarza to ten sam który pierwotnie wisiał sali konferencyjnej?




fritzek - 2009-01-31, 23:35

feyg napisał/a:
Nie uważacie, że obraz z korytarza to ten sam który pierwotnie wisiał sali konferencyjnej?

Oczywiście, że tak.

Hochstriess - 2009-01-31, 23:52

Ja bym tam mogła pracować. W garsonce i na obcasach. Bez bólu, odświętnie, jakoś tak "ważnie" i elegancko. Plus wejście karuzelą, drewniane kioski, te schody...
feyg - 2009-02-01, 13:04

Szczyt frontonu gmachu dyrekcji kolejowej pierwotnie zdobiły cztery figury dłuta Stanislausa Cauera. Rzeźby uosabiały: Rolnictwo, Przemysł, Handel i Naukę. Do dziś przerwały środkowe: Rolnictwo oraz Nauka lub Handel (?)
Jak uważacie co przedstawia pani z żaglowcem i toporem? A może ktoś posiada zdjęcie rzeźb, zwłaszcza tych "północnych" gdzie byłoby widać coś więcej?

fritzek - 2009-02-01, 16:45

Kobieta z atrybutem w postaci statku to wg mnie zdecydowanie "Handel". Zastanawia mnie tylko na czym ona się wspiera? Mi się ten przedmiot kojarzy z łopatą piekarską. Ktoś ma jakiś pomysł co to jest?
Strach - 2009-02-01, 16:58

A ptaszków nikt nie pokazuje? :hihi:
renekk - 2009-02-01, 17:49

O takie ptaszki chodzi?
Strach - 2009-02-01, 18:43

Tysz
feyg - 2009-02-01, 20:04

Witrażowe puzle czeka na ułożenie:


Hochstriess - 2009-02-01, 20:26

Nikt nie pokaże ptaszka? :hihi:
feyg - 2009-02-01, 20:32

Hochstriess napisał/a:
Nikt nie pokaże ptaszka? :hihi:

No dobrze, oto mój :hyhy:

Hochstriess - 2009-02-01, 20:37

O rany, to ja swojego nie pokażę. Mój jest mało ładny :hihi:
Mój ptaszek wygląda tak:

fritzek - 2009-02-01, 20:52

A ja myślałam, że owymi ptaszkami to się ekscytowali tylko nieletni uczestnicy wycieczki.
Ja znalazłam na poddaszu bardzo gustowne obuwie:

Hochstriess - 2009-02-01, 21:26

Sofix - w tym się chodzi!
:hihi:

feyg - 2009-02-01, 21:44

Hochstriess napisał/a:
Sofix - w tym się chodzi!
:hihi:

...i na zimę, i na lato, nosi syn i nosi tato :mrgreen:

Pumeks - 2009-02-02, 09:00

fritzek napisał/a:
Kobieta z atrybutem w postaci statku to wg mnie zdecydowanie "Handel". Zastanawia mnie tylko na czym ona się wspiera? Mi się ten przedmiot kojarzy z łopatą piekarską. Ktoś ma jakiś pomysł co to jest?


Może jednak wiosło?

renekk - 2009-02-02, 10:54

Mnie się kojarzy z łopatą do odśnieżania - czyli "akcja zima" na kolei...
A tak poważnie, to może być łopata do przegarniania składowanego ziarna.

BillyBoy - 2009-02-02, 11:03

Pumeks napisał/a:
fritzek napisał/a:
Kobieta z atrybutem w postaci statku to wg mnie zdecydowanie "Handel". Zastanawia mnie tylko na czym ona się wspiera? Mi się ten przedmiot kojarzy z łopatą piekarską. Ktoś ma jakiś pomysł co to jest?


Może jednak wiosło?


Wiosła o takiej szerokości pióra używano chyba tylko na galerach.

villaoliva - 2009-02-02, 12:51

Jeszcze kilka obrazków.
Piotr A. - 2009-02-02, 13:24

Renekk!
Było Super. Dzięki. Robię to dopiero teraz, ale przy wyjściu z budynku zbiesiła mi się komórka i musiałem ją uspokoić.

Po drugie: Zdjęć nie dołączam. Te które już są na Forum, wyszły o niebo lepiej niż moje.
Po trzecie: Czy ktoś ma jeszcze jakieś fotki z "komparatystyką? Robiło je kilka osób.
Po czwarte: Zdjęcie z Zieleniaka robi wrażenie; ech żeby tak sesja na dachu w dzień słoneczny...
Pozdrowienia. :flaga:

fritzek - 2009-02-02, 13:38

Jeszcze dwa zdjęcia.
rychu40 - 2009-02-02, 15:40

Na zdjęciu villaoliva Dyrekcja Kolei 31 I 200920090131_134.JPG widok z "Zieleniaka" to ogromne gmaszysko. Musiała być chyba również ogromna biurokracja. :-)
feyg - 2009-02-02, 23:46

BillyBoy napisał/a:
Pumeks napisał/a:
fritzek napisał/a:
Kobieta z atrybutem w postaci statku to wg mnie zdecydowanie "Handel". Zastanawia mnie tylko na czym ona się wspiera? Mi się ten przedmiot kojarzy z łopatą piekarską. Ktoś ma jakiś pomysł co to jest?


Może jednak wiosło?


Wiosła o takiej szerokości pióra używano chyba tylko na galerach.


Raczej ster statku / łodzi :hihi:

A na poważnie to mogą być topór ciesielski / siekiera używane dawniej przy budowie statków. Zastanawia mnie kiedy zniknęły pozostałe dwie figury, jak również dwie spośród czterech z rzeźb "zawodowych" nad wejściem. Na zdjęciach z lat 60-tych XX wieku były...


P.S. zdjęcie z roku 1945 ze znajomym kominem ;-)

villaoliva - 2009-02-02, 23:57

feyg napisał/a:
P.S. zdjęcie z roku 1945 ze znajomym kominem ;-)


To zdjęcie potwierdza, że konstrukcja dachu jest w całości nowa.
A poniżej nasz znajomy :-)

renekk - 2009-02-04, 17:51

Z wycieczką nie związane, ale z gmachem owszem: scenki rodzajowe z lat pięćdziesiątych.
Na obrazku DOKP1 widać resztkę willi Prezydenta Senatu.

fritzek - 2009-02-04, 20:08

A mnie zaczyna coraz bardziej frapować co się stało z czterema rzeźbami, których obecnie brakuje nad wejściem głównym i na szczycie. :idea:
fritzek - 2009-02-04, 21:41

I jeszcze kilka zdjęć z klatek schodowych, które są fantastyczne.
feyg - 2009-02-04, 21:46

fritzek napisał/a:
A mnie zaczyna coraz bardziej frapować co się stało z czterema rzeźbami, których obecnie brakuje nad wejściem głównym i na szczycie. :idea:

Mnie też... więc dziś zadzwoniłem do Stanisława Wilimberga, opiekuna niedawno zlikwidowanej filii Muzeum Kolejnictwa. Według niego niego rzeźby uszkodzono i zdjęto z związku z pożarem strychu w latach 70-tych.

Załączam fotki ocalałych rzeźb "zawodowych":

fritzek - 2009-02-04, 21:51

feyg napisał/a:
fritzek napisał/a:
A mnie zaczyna coraz bardziej frapować co się stało z czterema rzeźbami, których obecnie brakuje nad wejściem głównym i na szczycie. :idea:

Mnie też... więc dziś zadzwoniłem do Stanisława Wilimberga, opiekuna niedawno zlikwidowanej filii Muzom Kolejnictwa. Według niego niego rzeźby uszkodzono i zdjęto z związku z pożarem strychu w latach 70-tych.

Mam pewne domysły gdzie one mogą być, o ile nie zostały "sprywatyzowane" :idea:

feyg - 2009-02-04, 22:32

Wracając do wnętrz dorzucam kilka dawnych rzygaczy poidelnych:
Hochstriess - 2009-02-04, 22:33

Piękne są. Szkoda, że używane jako popielniczka.
feyg - 2009-02-04, 22:37

Po bliższym przyjrzeniu doszedłem do wniosku że to chyba pomuchel:
fritzek - 2009-02-04, 22:42

Ja bym powiedziała, ze one nie są "poidelne". One są lawacyjne.
I będę o nich pisała.

Hochstriess - 2009-02-04, 23:10

A tu zamaskowany rzygacz. Z najniższej kondygnacji.
feyg - 2009-02-04, 23:27

Dyrekcyjne zegary:
feyg - 2009-02-06, 16:37

Dwie pocztówki z gmachem dyrekcji - jak widać liczbę lukarn zredukowano o 50 % w stosunku do stanu pierwotnego:
Pumeks - 2009-02-06, 23:00

To ja dołożę zdjęcie (chyba Witolda Kledzika?) ze znanego cyklu dokumentującego kampanię wyborczą w 1935 r.
feyg - 2009-02-07, 11:13

Powrót do współczesności:
fritzek - 2009-02-08, 00:41

Dyrekcja żaluzja 2.jpg
skrzydło południowe

Widać też stelaż od markizy. To konstrukcja przed- czy powojenna?

feyg - 2009-03-07, 14:38

fritzek napisał/a:
A mnie zaczyna coraz bardziej frapować co się stało z czterema rzeźbami, których obecnie brakuje nad wejściem głównym i na szczycie. :idea:

Około 1975 roku wszystkie figury na szczycie jeszcze były w komplecie:
źródło

kejt - 2009-04-17, 10:48

fritzek napisał/a:
Kobieta z atrybutem w postaci statku to wg mnie zdecydowanie "Handel". Zastanawia mnie tylko na czym ona się wspiera? Mi się ten przedmiot kojarzy z łopatą piekarską. Ktoś ma jakiś pomysł co to jest?



to jest rudel.

często alegorie handlu w nadmorskich miastach miały atrybuty handlu morskiego.

renekk - 2009-04-19, 10:32

Jeszcze dwa obrazki z gmachu:
feyg - 2009-09-03, 21:26

Całostka związana z gmachem Dyrekcji:
villaoliva - 2009-10-28, 08:14

Plany budynku :arrow: Eisenbahndirektion in Danzig
Noah - 2010-01-06, 21:46

Nieco starsze zdjęcie uczestników pewnej wycieczki ;-)
kejt - 2010-05-07, 10:54

Jeżeli chodzi o rzeźby (nie wiem, czy ktoś jest wciąż zainteresowany i czy sprawa w międzyczasie nie została rozwiązana w innym miejscu), to dwie brakujące grupy puttów zostały zniszczone podczas remontu elewacji (w latach 70. o ile dobrze pamiętam) podczas próby oczyszczenia przy pomocy piaskarki; figury ze szczytu wciąż istnieją, co prawda w fatalnym stanie i częściowo pokawałkowane, na terenie jednego z magazynów PKP. Ich zdjęcia oraz więcej informacji w mojej pracy mgr, kopie w magazynie UG, w fundacji im. Katarzyny Cieślak w domu Uphagena; planuję też jedną podrzucić, żeby mieli w DOKP, w budynku.
villaoliva - 2010-05-07, 10:56

kejt napisał/a:
Ich zdjęcia oraz więcej informacji w mojej pracy mgr


A możesz się podzielić tymi zdjęciami i treścią na WFG? :-D

Noah - 2011-05-26, 11:15

Ciekawe znalezisko. Podczas remontu pomieszczenia odkryto oryginalne drzwi do sali posiedzeń. Obiekt był zachowany w bardzo dobrym stanie. Zaskakuje kolorystyka.
Noah - 2011-05-26, 11:19

Drzwi znajdują się w pok 231 na I p.
villaoliva - 2011-05-26, 11:34

Jak rozumiem, zostały wstawione w oryginalne miejsce?
Noah - 2011-05-26, 12:07

Tam gdzie je odkryto. Jedyny współczesny detal to klamka z szyldem. Ale dobrze dobrane.
fritzek - 2011-05-26, 14:20

Noah, można prosić o większe zdjęcia? Na tych "znaczkach pocztowych" niewiele widać niestety.
ezet - 2011-05-26, 16:05

Noah napisał/a:
Tam gdzie je odkryto. Jedyny współczesny detal to klamka z szyldem. Ale dobrze dobrane.


Dokładnie takie wiekowe klamki z drewnianymi wstawkami w komplecie z identycznymi szyldami wielokrotnie widywałem przy drzwiach starych kamienic w różnych miastach. Może dlatego dobrze dobrane, że są współczesne, ale z drzwiami na których zostały zamocowane?

Krzysztof - 2011-05-26, 16:59

Noah napisał/a:
Ciekawe znalezisko.

Jak były ukryte?

feyg - 2011-05-26, 18:18

Noah napisał/a:
Ciekawe znalezisko. Podczas remontu pomieszczenia odkryto oryginalne drzwi do sali posiedzeń. Obiekt był zachowany w bardzo dobrym stanie. Zaskakuje kolorystyka.


Może to te drzwi na wprost?


Noah - 2011-05-26, 18:28

feyg napisał/a:
Może to te drzwi na wprost?

Tak, to te drzwi ale od drugiej strony. Z tym że na sali konferencyjnej wszystkie elementy drewniane były poddane wielokrotnej "renowacji" a tamte zachowały oryginalny wygląd.

Noah - 2011-05-26, 18:32

Krzysztof napisał/a:
Noah napisał/a:
Ciekawe znalezisko.

Jak były ukryte?

We wnęce drzwi od niepamiętnych czasów zamontowane były półki na korespondencję. Po ich usunięciu ukazał się mniej więcej taki widok + parę kilo kurzu i pajęczyn.

Noah - 2011-08-29, 19:15

Kolejne "znalezisko". Na przeciwko wejscia głównego do budynku b. PDOKP na pasie zieleni fachowcy od budowli militarnych odkryli (a może precyzyjniej będzie powiedzieć "odsłonili") wejscie do podzimnego chodnika.
Schody były ( i są na powrót) przykryte blachą i przysypane gruzem. Korytarz ciągnie się wzdłuż parkingu. Jego wylot znajduje się w ścianie Błędnika (od strony torów) kilka metrów nad ziemią. Znawcy tematu określają obiekt jako szczelinę przeciwlotniczą dla budynku dyrekcji. Nie czując się na siłach do prowadzenia merytorycznej dyskusji nasuwa mi się tylko jedno pytanie: dlaczego wejscie usytuowano na zewnątrz, a nie połączono tunelu z przyziemiem budynku ?

Pepo - 2011-08-29, 19:29

Hmm... też nie jestem za "mocny" w temacie obrony przeciwlotniczej, ale te szczeliny przeciwlotnicze, o których dotąd słyszałem czy oględnie widziałem, to były zawsze "na zewnątrz", tj. wejście było poza budynkiem czy obiektem, przy których się znajdowały. Np. przy dawnej szkole nowoszkockiej (CEN/Biblioteka Pedagogiczna).

Zresztą, o to chyba chodzi... na wypadek zawalenia się budynku czy cuś... uciec z budynku do czegoś osobnego...

Pietrucha - 2012-05-17, 21:29

Podobno gdzieś w budynku Dyrekcji wisi jakiś obraz przedstawiający okolice zanim jeszcze budynek zbudowano. Wydawało mi sie nawet że gdzieś w internecie go widziałem ale nie mogę znaleźć. Może ktoś zrobił zdjęcie temu dziełu, lub jest w stanie mi przybliżyć dokładniejszą jego lokalizację w tym sporym budynku?
feyg - 2014-06-16, 20:38

Szykuje się remont?
villaoliva - 2014-06-25, 17:12

feyg napisał/a:
Szykuje się remont?


Czyli wrócą figury?

Cytat:
Przedmiotem zamówienia jest opracowanie dokumentacji na kompletny remont elewacji wraz
z elementami architektonicznymi, zabytkowymi rzeźbami na froncie budynku, schodami na
froncie i z boków budynku oraz stolarką okienną (z wyjątkiem już wymienionej)
z uzgodnieniem projektu z Pomorskim Konserwatorem Zabytków w Danzigu, uzyskaniem
pozwolenia na budowę oraz wykonaniem przedmiarów oraz kosztorysów nakładczego
i inwestorskiego.

villaoliva - 2017-01-11, 18:31

- Gmach Dyrekcji Kolei, oddany do użytku w 1914 roku, stanowi unikatowy w Danzigu przykład baroku wilhelmińskiego – mówi o budowli Katarzyna Wojtczak, która poprowadzi najbliższy wykład z cyklu Architektura Danziga. Spotkanie odbędzie się 21 stycznia o godz. 12.00 w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu Danzigiego przy ul. Bielańskiej 5. Wstęp wolny.

Już drugi rok Instytut Kultury Miejskiej zaprasza na cykl wykładów Architektura Danziga, który opowiada o kulturowej, społecznej i artystycznej tożsamości miasta kreowanej przez jego architekturę, urbanistykę czy sztukę ogrodową. Prelegentka styczniowego spotkania, Katarzyna Wojtczak, doktorantka Historii Sztuki na Uniwersytecie Danzigim specjalizuje się w XIX wiecznej historii Danziga. - Dzięki współpracy nadburmistrza, architekta miejskiego i ludzi których oni ściągnęli do pracy nad rozwojem miasta w XIX wieku, Danzig zmienił diametralnie swoje oblicze. Nadano mu metropolitalny charakter. Oczywiście na miarę ówczesnych czasów – mówi Wojtczak.

O jednym z przykładów XIX-wiecznej, danzigiej architektury opowie podczas otwartego wykładu w sobotę, 21 stycznia. - Główny projektant Gmachu Dyrekcji Kolei, Alexander Rüdell, jest również architektem danzigiego dworca. Oba budynki stanowiły elementy nowej, wielkomiejskiej zabudowy powstałej po zniwelowaniu wałów otaczających historyczne miasto. Budowa neorenesansowego dworca otworzyła proces tworzenia nowego ciągu komunikacyjnego, gmach Dyrekcji był jednym z jego ostatnich elementów i zarazem wykładnią nowego stylu obowiązującego dla budynków biurowych Cesarstwa Pruskiego, mającego na celu wizualną i ideologiczną unifikację poszczególnych jego ziem – opowiada Katarzyna Wojtczak.

żródło: IKM

kejt - 2017-02-01, 11:28

Powyższy wykład dostępny jest w formie video pod tym linkiem:

https://www.youtube.com/watch?v=MQtKX_AOhKc

NIe będę polecać, bo sama musiałabym siebie polecać :lol: :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group