Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

Się dzieje - Hodował króliki w Gemeindeschrank, szafie z pruskiego urzędu

ezet - 2008-11-19, 13:01
Temat postu: Hodował króliki w Gemeindeschrank, szafie z pruskiego urzędu
CENNY ZABYTEK TRAFIŁ DO MUZEUM

W szafie gminnej z czasów Królestwa Prus rolnik ze Szczodrowa hodował króliki. Gdy zaprzestał trzymania zwierząt, porąbał „klatkę” na opał. Została tylko górna część szafy, w której przechowywał narzędzia.

Znany kolekcjoner Maciej Mostowy, którego zbiory eksponowane są w Muzeum Skarszew, każdą wolną chwilę poświęca na poszukiwanie zabytków związanych z ziemią skarszewską. Tym razem przyczynił się do uratowania części szafy gminnej z przełomu
XIX i XX wieku.

OSOBLIWA KLATKA DLA KRÓLIKÓW

Gdy trzy tygodnie temu pan Maciej dowiedział się, że pewien gospodarz ze Szczodrowa ma w garażu starą wiszącą szafkę, ozdobioną malowidłami i niemieckim napisem, natychmiast pojechał sprawdzić tę informację.
- Rolnik, którego bardzo zdziwił cel mojej wizyty – opowiada Maciej Mostowy – pokazał mi niemiłosiernie zabrudzoną, zalaną farbą i zapchaną pordzewiałymi narzędziami szafkę. Serce zabiło mi mocniej, gdy po przetarciu kurzu odczytałem napis: „Gemeindeschrank” (szafa gminna). Żadne muzeum na Pomorzu Danzigim nie ma takiego zabytku.

Kolekcjoner znał ten typ szafy urzędowej, składającej się z trzech nakładanych na siebie części. Zapytał o pozostałe elementy mebla. Okazało się, że właściciel zrobił z dolnej części szafy klatkę dla królików, a później… porąbał na opał. Razem z niepotrzebną mu częścią środkową mebla, stanowiącą rozkładany pulpit do pisania.
- Nie trzeba być kolekcjonerem aby zrozumieć, jak taka informacja powala z nóg - głos pana Macieja załamuje się. – Na szczęście nie miałem żadnych problemów z zakupem „szafki narzędziowej”. Tym bardziej, że jak szczerze wyznał mi rolnik: „Ona też była już blisko pieca…”. Gospodarz mówił, że szafę ma po „lulkach” (dziadkach – E.Z.).

Później udało się odszukać bardzo podniszczoną, ale niezwykle cenną dokumentacyjnie, pocztówkę ukazującą Szczodrowo z przełomu XIX i XX w. Znajdują się na niej zdjęcia dwóch karczm, najstarszy wizerunek kościoła i … budynek urzędu gminnego (Gemeindeamt), w którym sto lat temu stała omawiana szafa. O istnieniu takiego budynku nie wiedzieli nawet najstarsi mieszkańcy Szczodrowa.

„REANIMACJA” SZAFY

Rozsypujący się mebel pan Maciej zawiózł do Andrzeja Grzegorzewskiego z Więcków (fot.1), który odrestaurował już kilka obiektów eksponowanych w Muzeum Skarszew. Trzeba tu wymienić choćby dwa piękne fotele magistrackie z herbem Skarszew i ławkę z legendarnego zboru zbudowanego przez gdańszczan w ciągu 24 godzin w 1741 roku.
- Mebel był w opłakanym stanie – mówi pan Andrzej. - Najpierw z paru miejsc trzeba było usunąć farbę olejną, tak aby nie uszkodzić znajdujących się pod nią malowideł i napisu. Potem odrobaczyć, wymienić całe „plecy” szafki i wzmocnić preparatem utwardzającym osłabione miejsca.

Zgodnie z zalecaną praktyką konserwatorską zachowany został każdy możliwy do uratowania fragment malatury. Dorobione elementy mebla nie postarzano, aby zachować pełną rozpoznawalność części oryginalnych i dorobionych. Od ubiegłego piątku zabytek można już oglądać w Muzeum Skarszew.

TYLKO W GDYNI I W SKARSZEWACH

Kompletną, w stu procentach oryginalną, szafą gminną pochwalić się może jedynie Urząd Miejski w Gdyni. Wykonano ją dla wsi Gdynia według tego samego pruskiego wzoru urzędowego, co zabytek ze Szczodrowa. Dolną część mebla stanowi dwudrzwiowa szafka, na której ustawiony jest sekretarzyk z opuszczanym pulpitem do pisania. Na nim znajduje się górna część szafy, taka jak znaleziona na Kociewiu. Tyle, że niemiecki napis, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, zmieniono na: „Szafa Gminna” i oznakowano: „Gdynia 1924”. Zabytkowy mebel odnaleziony został w Gdyni jedenaście lat temu przez autora tego artykułu. Jego renowację sponsorowały gdyńskie firmy: „Hossa” i „Sewaco”. Sensacja z odkrycia była tak ogromna, że w gazetach pisano, iż w Gdyni „chyba tylko prezydent Cegielska ma więcej zdjęć prasowych, niż obfotografowana z każdej strony szafa gminna”. Na jej uroczystej prezentacji, w 1998 roku, był obecny premier Jerzy Buzek, który zasiadając przy zabytku bardzo mocno wczuł się w rolę gminnego urzędnika sprzed stulecia (fot.2).

W zbiorach prywatnych taki mebel (częściowo zrekonstruowany) posiada wybitny znawca i kolekcjoner dawnej sztuki ludowej Kaszub i Kociewia Jerzy Zając, na co dzień Sekretarz Gdyni i dyrektor Urzędu Miejskiego. Na wieść o odkryciu w Szczodrowie szafy gminnej jako pierwszy przyjechał do Skarszew obejrzeć ten rzadki, urzędowy mebel z oryginalnym napisem z czasów Królestwa Prus. Szczerze pogratulował Maciejowi Mostowemu znalezienia tak cennego zabytku.

Edward Zimmermann
Polska Dziennik Bałtycki
Dziennik Kociewski, 22.08.2008 r.


Zdjęcia

1. Andrzej Grzegorzewski w trakcie renowacji szafy gminnej. Fot. E. Zimmermann

2. Premier Jerzy Buzek na uroczystej prezentacji gdyńskiej szafy gminnej, 1998 rok.
Fot. Archiwum U.M. w Gdyni

fritzek - 2008-11-19, 13:13

Wszystko się szczęśliwie skończyło w tym przypadku. Ja i zapewne większość z forumowiczów niestety zna wiele historii bez happy endu...

Z tego co mi wiadomo, to moje pianino przed nabyciem przez poprzednich właścicieli stało w oborze i kury na nim rezydowały...

feyg - 2008-11-19, 17:21

fritzek napisał/a:
Z tego co mi wiadomo, to moje pianino przed nabyciem przez poprzednich właścicieli stało w oborze i kury na nim rezydowały...

ŁAŁ! znaczy się masz pianino z KURHAUSU! :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group