Wolne Forum Gdańsk
Forum miłośników Gdańska

Pocztówki, zdjęcia, dokumenty - Port

villaoliva - 2008-05-23, 16:47
Temat postu: Port
Łamacz fal :-D
Grün - 2008-05-23, 17:20

Się śmiej. Skąd niby polski język miał mieć gotowe określenia na sprawy morskie?
villaoliva - 2008-05-23, 17:25

To bardzo ładna nazwa. Tak jak samochód czy długopis. :-D
Grün - 2008-05-23, 17:26

Ta :) albo jak zwis męski :D
villaoliva - 2008-05-23, 17:29

Ale falochron się udał :mrgreen:
Grün - 2008-05-23, 17:30

Tak, zdecydowanie brzmi lepiej (i logiczniej) od "łamacza fal" :-)
villaoliva - 2008-05-23, 17:34

Ale lodołamacze się przyjeły ;-)
villaoliva - 2008-06-04, 18:22

Kolejne widoki na port
feyg - 2008-06-07, 11:21

Port Gdyński w obiektywie Henryka Poddębskiego:
Cytat:
Henryk Poddębski (1890-1945) wybitny fotograf, od 1911 r. związany z Polskim Towarzystwem Krajoznawczym, gdzie przez wiele lat kierował pracownią fotograficzną. Z ogromnym entuzjazmem i zapałem włączył się do akcji dokumentowania zabytków Polski i zmian zachodzących w odradzającym się państwie i stolicy. W 1934 r. jego archiwum liczyło ponad 6000 szklanych klisz; w latach 30. fotografował również małoobrazkowym aparatem „Leica”. Znaczną część jego dorobku stanowiły znakomite zdjęcia architektury Warszawy. Od 1925 r. prowadził znane atelier fotograficzne przy ul. Marszałkowskiej 125. Prace Poddębskiego były wysoko oceniane na wystawach w kraju i za granicą - otrzymał wiele nagród i wyróżnień.

Do kupienia na Allegro

[ Dodano: 2008-06-07, 12:27 ]
Ciąg dalszy:

villaoliva - 2008-06-08, 08:36

Mniej znane ujęcie.
Wyd. SMP, Kraków

villaoliva - 2008-06-08, 08:47
Temat postu: Wagonowy dźwig w porcie
Wagonowy dźwig w porcie.
Wyd. Fotobrom Gdynia ok 1930

villaoliva - 2008-06-13, 18:53

Niesamowita kolekcja
villaoliva - 2008-06-13, 19:00

I kolejne
feyg - 2008-06-20, 09:05

Długi Henryk montuje wywrotnicę wagonową
Grün - 2008-06-20, 11:45

Długi Henryk w Polsce? Tego epizodu nie znałem...
faktycznie wygląda jak Henryk, ale jakoś to podejrzane mi się wydaje...

Sabaoth - 2008-06-20, 16:16

Dźwigów o takim wyglądzie było więcej, ten niekoniecznie przypłynął z Danziga.
Pumeks - 2008-06-20, 16:22

Ja myślę, że jednak w razie potrzeby łatwiej było sprowadzić dźwig z Danziga niż z, powiedzmy, Göteborga 8-) Stocznie Wolnego Miasta były w takiej sytuacji ekonomicznej że nie bardzo mogły sobie pozwalać na odrzucanie zleceń z powodów jakichś niechęci politycznych.
feyg - 2008-06-20, 17:58

Skoro wywrotnica wyprodukowała firma niemiecka DEMAG to i zmontować ją mógł "Henryk", tym bardziej że w Gdyni takiego dźwigu nie było. Barwnie kulisy zakupu wywrotnicy opisuje w swoich wspomnieniach Julian Rummel, których to znaczny fragment jest tu cytowany przez autora artykułu:
Cytat:
Pod koniec 1926 r. dowództwo Floty Marynarki Wojennej ma już na Oksywiu nową okazałą siedzibę. Gotowy jest też nowy dworzec kolejowy. Port Wojenny – w stanie surowym. Polskie okręty (na razie nieliczne) po raz pierwszy spędzą w nim zimę. Rusza pierwsze kino gdyńskie Czarodziejka. Lecz kluczem do przyszłości jest port. Przy Nabrzeżu Pilotów wyrastają dwa pierwsze prowizoryczne magazyny z blachy falistej, a na Nabrzeżu Szwedzkim – most przeładunkowy. W Basenie Węglowym oddano do użytku nabrzeże do przeładunku węgla. Zagospodaruje je Polsko-Skandynawskie Towarzystwo Transportowe Polskarob, przedsiębiorstwo żeglugowo-spedycyjne oparte na kapitale prywatnym, ekspozytura śląskiego koncernu węglowego Robur. Gdynianie nazwę tej firmy interpretują jako wezwanie: Polska rób!

Firmą Polskarob, powstałą w 1927 r., kieruje Napoleon Korzon. Jego zastępcą jest Jan Hołowiński. Obaj z wykształcenia są inżynierami, specjalistami w dziedzinie komunikacji. Urządzenia przeładunkowe kupują w renomowanych firmach. Korzon, fachowiec od kolei, powiada: „Ja się na tym nie znam, z powodu kilku tysięcy złotych nie mogę ryzykować i dlatego zamawiam u firmy najpewniejszej”. Jednak ryzykują, tylko inaczej. W Duisburgu w firmie Demag kupili żurawie 7-tonowe. Urządzenia się sprawdziły, więc w 1928 r. jadą zamówić kolejne. Szef konstruktorów Demaga tłumaczy, że żuraw to właściwie prymityw, naśladuje małpę wybierającą kokosy. W zamian proponuje skonstruowaną przez siebie wywrotnicę, urządzenie, które podnosi do góry cały wagon i wysypuje jego zawartość do ładowni okrętowej. Pytają naczelnego dyrektora Demagu, gdzie mogą taką wywrotnicę obejrzeć. Słyszą, że nigdzie – ta byłaby pierwsza w Europie. Pytają, czy próbował namówić inną firmę, znaną na rynku. I słyszą: „Nie, proszę pana, żaden rutyniarz portowy, przynajmniej niemiecki, nic tak nowego nie zamówi. Właśnie na pana jeszcze nie zamroczony umysł liczę”. „Nie wiem – pisze Hołowiński – czy to było jego przekonanie, czy też tylko lepszy kupiecki chwyt, dość, że się nie pomylił”. Następnego dnia kupili ową wywrotnicę. „Jako taka była też często podziwiana nie tylko u nas, lecz w całej Europie”.

źródło

pawel_45 - 2008-06-20, 18:42

feyg napisał/a:
Skoro wywrotnica wyprodukowała firma niemiecka DEMAG to i zmontować ją mógł "Henryk", tym bardziej że w Gdyni takiego dźwigu nie było.,,


Zacytowałeś nie ten fragment, który to może potwierdzić (albo uprawdopodobnić).Nieco dalej piszą o tym:

...Pierwsze dźwigi zakupione przez Polskarob montowali sami Niemcy, przy wywrotnicy pomagali im Polacy, ale przy montażu ostatnich zakupionych dźwigów niemiecki był tylko majster. Ale potem był problem z operatorami, czyli kranistami. Jak z nieba spadł kierownictwu Polskarobu Wojciech Chojnacki, który z czymś takim miał do czynienia w hucie w Westfalii. Ktoś wyliczył, że Gdynia skłoniła do powrotu 1330 takich jak Chojnacki. Kto wie, ilu odwiodła od zamiaru emigracji?

Grün - 2008-06-20, 18:48

To możliwe, że Henryk pracował w Gdyni.
Jakie jest źródło tej ilustracji? Chciałbym ją dodać do artykułu o Henryku.

feyg - 2008-06-20, 19:52

Grün napisał/a:
To możliwe, że Henryk pracował w Gdyni.
Jakie jest źródło tej ilustracji?

Wydawnictwo Fotobrom, skan z Allegro

Grün - 2008-06-20, 21:01

Aaaa Dzięki.
feyg - 2008-06-20, 21:48

Co do dźwigów pływających w Gdyni przed wojną to kojarzę dwa: większy o nośności 50 ton ale o zupełnie innej konstrukcji ramienia (trónóg) własność Stoczni Gdyńskiej, oraz mniejszy o nośności 25 ton oddany do użytku w połowie lat 30-tych, z konstrukcją ramienia zbliżoną do "Henryka".
Cytat:
W lutym 1932 roku w Warsztatach rozpoczęto projektowanie następnego obiektu pływającego dźwigu (żurawia) pływającego o nośności 25 t., bez żadnych wzorów i literatury technicznej. Wg rysunków wykonywano szablony ze sklejki, w wg nich części stalowe, które nitowano w jedną całość, montując ponton, następnie wysięgnicę itd. Budowę dźwigu traktowano jako pracę buforową, którą zakończono w 1933 roku.

źródło za Jeryś Czesław, Budownictwo okrętowe w Gdyni 1920-1945, 1980.

źródło fotografii nr 3

[ Dodano: 2008-06-23, 16:56 ]
Przejrzałem literaturę i na jej podstawie znalazłem przynajmniej kilka prawdopodobnych wizyt "Długiego Henryka" w Gdyni. Poza montażem wywrotnicy wagonowej w albumie Kitowskiego znalazłem jeszcze jedno zdjęcie na którym "Henryk" montuje w 1931(?) nowy most przeładunkowy nr 2 na nabrzeżu Szwedzkim w miejsce starego z roku 1927 zniszczonego przez wichurę. Poza tym "Henryk"posłużył do wodowania trałowców Mewa (10 stycznia 1935) i Jaskółka (11 listopada 1934).

P.S. A czy wiadomo wam coś o dźwigu z drugiego zdjęcia? Jest wykazywany w zestawieniu urządzeń przeładunkowych postu gdyńskiego na 31 grudnia 1930 i 1932. Sądząc po oznaczeniach ALLDAG pochodził z Danziga. W APG w aktach Sądu Grodzkiego w Gdyni znajduje się poszyt:
Cytat:
sygnatura: 93/149/0/458
tytuł i daty: Alldag - Towarzystwo Przeładunkowe w Gdyni, s-ka z o.o.; 1928-1939[1942]
opis: poszyt; stan dobry; ; ; 175; ; ; RHB - 1584; RHB - 59; ;


ale znacznie ciekawiej zapowiada się ten z zespołu Prezydium Policji w Danzigu:

Cytat:
sygnatura: 10/14/0/6675
tytuł i daty: Martwa Wisła (Tote Weichsel) "Alldag" A. G. u. Co., Verladebruecke u. Schwimmkranes, Km 22,3-22,45.; 1927-1935
hasła indeksu: Alldag A. G., Danzig; Budownictwo; Dźwigi pływające; Danzig; Martwa Wisła - rzeka; Policja; Prezydium Policji w Danzigu; Wisła - rzeka
opis: dokumentacja aktowa; ; ; skoroszyt; stan dobry; ; ; ; ; ; ; ; ; Dopływ z 1986 r.; rysunek techniczny.; ; ; -; -;

źródło

feyg - 2008-06-30, 09:55

Wynalazłem jeszcze jedno zdjęcie z wodowania trałowca Jaskółka i dżwig który ją wodował to raczej nie "Henryk"

źródło
Opis obrazu: Dźwig warsztatów portowych marynarki wojennej przenosi okręt z lądu na wodę.

feyg - 2008-07-16, 08:39

Znalazłem jeszcze jedno ujęcie "Henryka" montującego wywrotnicę:
feyg - 2008-10-25, 23:01

Jeszcze jedno ujęcie z dźwigiem w tle Łuszczarnia Ryżu
Grün - 2008-10-26, 10:21

Tym razem zupełnie nie wygląda na Długiego Henryka
fritzek - 2008-11-23, 15:47

Port wojenny na pocztówce z zakończonej aukcji a Allegro.
feyg - 2009-01-11, 23:01

Dwa ciekawe zdjęcia, przede wszystkim z uwagi na pieczątki na odwrocie. Wygląda na to że wspominany już na Forum Jan Gospodarek był właścicielem Morskiej Agencji Fotograficznej w Gdyni, jednego z pocztówkowych potentatów w Gdyni:
źródło: olejarnia port

feyg - 2009-01-13, 21:46

Grün napisał/a:
Tym razem zupełnie nie wygląda na Długiego Henryka




Może to może to ten dźwig?
Cytat:
F.Schichau
1 dźwig pływający o udźwigu 100t
F.Schichau zbudował w Danzigu
#769 w 1905 dźwig pływający dla swoich potrzeb
wodowany 4.7.06 wyporność 1000t 27,0x20,0x2,2m
2 śruby, silniki parowe o mocy 150KM udźwig 100t



źródło

feyg - 2009-02-15, 15:25

Wszyscy jak mniemam widzieli zdjęcia zniszczeń portu gdyńskiego z roku 1945 - wysadzonych falochronów, nabrzeży, dźwigów zwalonych do basenów portowych oraz wraków statków i okrętów ze Schleswigiem-Holsteinem na czele. Jak wówczas mawiano w Danzigu był port ale nie było miasta, w Gdyni było miasto ale nie było portu a w Szczecinie nie było ani miasta ani portu.
Jednymi z nielicznych urządzeń przeładunkowych w Gdyni, które przetrwały tę hekatombę, były dwa taśmowce uruchomione w roku 1931 przy Nabrzeżu Duńskim - urządzenia do załadunku węgla będące połączeniem wywrotnicy wagonowej, przenośnika taśmowego i ruchomej końcówki zsypującej węgiel do ładowni statku.
Południowy taśmowiec (od strony nabrzeża Szwedzkiego) powstał na zamówienie Urzędu Morskiego a za jego pośrednictwem Ministerstwa Przemysłu i Handlu jako "stacja bunkrowa". Okazał się jednak niezbyt udaną konstrukcją. Tak wspomina o tym urządzeniu Jan Hołowiński: Polsko-Skandynawskie Towarzystwo Okrętowe "Polskarob" [w:] Brama na świat. Gdynia 1918-1939. Wybór,wstęp i opracowanie Maciej Rdesiński. Danzig 1976, strona 86:
Cytat:
Jest to taśmowiec z wywrotnicą, który jako stacja bunkrowa prawie zupełnie nie był używany. Przy bardzo wielkim napływie statków wynajmowaliśmy tę maszynę do ładowania węgla, lecz tylko drobnych sortymentów, które do ładowni leciały cienką strugą z góry. Kłopot był jeszcze ten, że do pirsu mogły przycumować statki, zresztą najwyżej średnie, tylko połową długości. Trzeba więc było statki "obracać" najmniej dwukrotnie (najpierw ładowano pół przodu, potem cały tył, w końcu resztę przodu).


Drugi, północny taśmowiec położony bliżej nabrzeża Holenderskiego powstał z inicjatywy koncernu "Skarboferm". Pełna nazwa: "SKARBOFERM" Spółka Dzierżawna Polskich Kopalń Skarbowych na Górnym Śląsku Spółka Akcyjna w Katowicach. Koncernu powołał spółkę "córkę" która miała zająć się eksportem węgla drogą morską. Spółka ta otrzymała nazwę "SKARBOPOL" Spółka z o.o. Morski Eksport Węgla i Koksu z Polskich Kopalń Skarbowych na Górnym Ślasku.
Z tym taśmowcem wiąże się pewna zagadka, albowiem w polskiej literaturze przyjęło się że "taśmowiec wykonano według projektu polskiego inżyniera Wilimka" jak pisze Sławomir Kitowski w albumie: Port Gdynia 80 lat młodości, Gdynia 2002, str. 53. W tej chwili nie mogę odnaleźć źródła tej informacji.

Do zajęcia się tą sprawą skłoniła mnie pewna aukcja, a w zasadzie aukcje, albowiem od niepamiętnych czasów na ebayu "wisi" ponawiana oferta sprzedaży pewnej ilustracji z zaporową ceną 44 Euro: Foto Danzig Gotenhafen Kohleumschlags-Anlage Pohlig ´34
Z opisu wynika niezbicie że taśmowiec wybudowała niemiecka firma "J. Pohlig Aktiengesellschaft" z Kolonii, założona w 1899 roku przez Juliusa Pohlinga. Co więcej na początku lat 30-tych firma opatentowała w Polsce szereg rozwiązań wykorzystanych przy jej budowie. Jaki zatem był wkład inżyniera Wilimka?

W każdym razie taśmowiec "Skarbopolu" okazał się udaną konstrukcją. Był w stanie w ciągu godziny rozładować 20 wagonów o nośności 30 ton co dawało 600 ton węgla na godzinę. Pracował jeszcze w połowie lat 70-tych czyli przepracował w Gdyni blisko pół wieku!. Został rozebrany z uwagi na zużycie i wejście do służby na PKP większych węglarek. Kilka lat temu także rozebrano także pirs po nim, zaś pirs północny (po dawnej stacji bunkrowej) zmodernizowano. Dziś służy on do przeładunku płynnych ładunków masowych.

feyg - 2009-02-15, 15:40

I parę ilustracji:
feyg - 2009-02-15, 15:44

Tak nabrzeża Duńskie wyglądało z lotu ptaka wiosną 2008 roku:
doldar - 2009-02-15, 21:32

Gdynia - port ok. 1938/39
feyg - 2009-03-09, 16:03

Dawny taśmowiec "Skarbopolu" i statek "Tczew" w pierwszej połowie lat 70-tych.
źródło: Maria i Andrzej Szypowscy "Gdynia" 1975r. str 72

feyg - 2009-03-27, 00:02

Pozwolę sobie wrócić raz jeszcze do firmy Skaroferm" albowiem trafiła do mnie książka Zenona Szmidtke "Skarboferm 1922-1939".
Okazuje się, że firma ta była niekwestionowanym pionierem w eksporcie polskiego węgla drogą morską - pierwszy transport polskiego węgla wyruszył z Danziga 27 maja 1928 - żaglowiec "Amalie" zabrał 240 ton węgla dostarczonego przez "Skarbopol" do szwedzkiego Norrköping. Niedługo po tym, 15 lipca łotewski statek "Mary" wypłynął z Gdyni zabierając 1500 ton polskiego węgla do Rygi.
I z Gdynią właśnie "Skarboferm" później związał się na stałe. Stało się to w ramach szerszej akcji Ministerstwa Przemysłu i Handlu które zaproponowało koncernom węglowym dzierżawę nabrzeży portowych w Gdyni na okres 25-30 lat na preferencyjnych warunkach. W zamian firmy wybudować musiały urządzenia przeładunkowe o określonej wydajności, które po upływie okresu dzierżawy miały przejść na własność skarbu państwa bez odszkodowania. O ile firma zdecydowała się zainwestować również w działalność żeglugową czynsz ulegał dodatkowemu zmniejszeniu.
Stosowną umowę pomiędzy "Skarbopolem" a ministrem Eugeniuszem Kwiatkowskim podpisano 9 października 1928 roku. Wedle zapisów tejże umowy:

Cytat:
"Skarboferm" przyjmuje w dzierżawę plac w Gdyni przy zachodnim nabrzeżu węglowego basenu w awanporcie wraz z przylegającym do tego planu nabrzeżem o długość 200 mb w celu urządzenia składu i przeładowni węgla, koksu i ubocznych produktów [...] Czas trwania umowy na lat 30 od 9 października 1928[...] Poza tenutą dzierżawną [13500 zł] "Skarboferm" płacić będzie 12 groszy za każdą przeładowaną w Gdyni na swoim placu tonę węgla, brykietów lub koksu na eksport. O ile "Skarboferm" nabędzie i uruchomi pod polską banderą statki morskie, za każde pełne 1000 to d.w. nabytych statków opłata 12 groszy zmniejsza się o jeden grosz aż do zupełnego wyczerpania tej opłaty. [...] "Skarbopol" obowiązuje się przystąpić do urządzenia na dzierżawionym placu instalacji, względnie zamówić instalacje do mechanicznego ładowania węgla na statki morskie na teoretyczną zdolność ładowniczą, wykazaną przy 8-godzinnej próbie, nie mniej niż 200 ton na godzinę [...]. Po ukończeniu i uruchomieniu instalacji, wymienionych na poprzednim ustępie, "Skarboferm" obowiązuje się ładować na eksport na dzierżawionych przez siebie nabrzeżu nie mniej niż 100 000 ton miesięcznie węgla , koksu i ich produktów ubocznych z własnych lub innych kopalń i koksowni [...]. O ile "Skarboferm" w własnej winy nie będzie ładował na eksport ilości węgla, koksu itd określonych wyżej, to zapłaci Skarbowi Państwa odszkodowanie za niewyzyskiwanie nabrzeża w wysokości 30 groszy od każdej brakującej do tych ilości tony[...]


Działalność przeładunkową "Skarboferm" scedował na powołaną 7 lutego 1926 spółkę o nazwie "Skarbopol" Sprzedaż Węgla z Polskich Kopalń Skarbowych na Górnym Śląsku Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Danzigu. Spółka o kapitale zakładowym 5000 guldenów została zapisana w danzigim rejestrze handlowym 19 lutego 1926 pod numerem RHB 2298.

W związku z rosnącym znaczeniem portu gdyńskiego w obrotach koncernu danzigi "Skarbopol" oraz firma macierzysta powołały 2 stycznia 1930 spółkę "Skarbopol" Morski Eksport Węgla z Polskich Kopalń Skarbowych na Górnym Śląsku Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Gdyni. Kapitał spółki wyniósł 100 000 zł z czego 80% udziałów objęła firma "Skarboferm" a 20% "Skarbopol" z Danziga. Nowa spółka została wpisana do rejestru handlowego Sądu Powiatowego w Gdynia 20 stycznia 1930 pod numerem RHB 99. Rozwijała się na tyle prężnie że cztery lata później, z dniem 30 czerwca 1934 danziga spółka została zlikwidowana a jej działalność i personel przejął gdyński "Skarbopol".

Wspomniany wcześniej taśmowiec uruchomiono w marcu 1931. Zdolność przeładunkowa urządzenia wyniosła około 650 ton/h zatem kilkukrotnie przewyższyła minimalne wymogi zawarte w umowie z roku 1928. Na podjęcie zakup statków i podjęcie działalności żeglugowej firma się nie zdecydowała.

villaoliva - 2009-03-27, 09:41

feyg napisał/a:
Został rozebrany z uwagi na zużycie i wejście do służby na PKP większych węglarek

Da się określić kiedy to było?

feyg - 2009-04-04, 22:29

villaoliva napisał/a:
feyg napisał/a:
Został rozebrany z uwagi na zużycie i wejście do służby na PKP większych węglarek

Da się określić kiedy to było?

Na pewno istniał jeszcze w 1972 roku (patrz album Sławomira Kitowskiego "Port Gdynia - 80 lat młodości" Gdynia 2002.)

A tak przy okazji znalazłem kilka ujęć drugiego taśmowca czyli tzw stacji bunkrowej przy pirsie południowym nabrzeża Duńskiego. Jak wynika ze zdjęć urządzenie wyprodukowała firma BAMAG a zmontowała Stocznia Danziga:

źródło pierwszej fotografii

feyg - 2009-04-10, 23:56

Latarnie kierunkowe u wejścia do portu - symbol "bramy na świat". Powstały około 1927-28, ostatecznie zastąpiły latarnię oksywską wygaszoną w roku 1933. Wedle przedwojennego informatora o porcie
Cytat:
Wejście główne do portu oznaczone jest w nocy 2 światłami: po lewej zmienne czerwone i białe, w okresie co 5 sek, po prawej - zielone błyskowe, w okresie co 2 sek.
Dla ułatwienia podejścia (aproach) podczas pogody nieprzejrzystej lub mgły działają: 1. radiolatarnia (radiophare) - przy zmniejszeniu się widzialności do 3-ch mil morskich, podając co 7,5 minuty szereg znaków kropkowych zakończonych literami GY (wg Morse), nadawanych dwukrotnie; 2. oscylator błonowy podwodny (syrena podwodna) - słyszalny tyko hydroforami, dostrojonemi do tonu 900 drgań na sek; 3. oscylator membranowy (głośnik błonowy wahadłowy - pednuling oscilator), którego sygnały słyszy się jako dwa maksima dźwiękowe o tonie 500 drgań w odstępie 4-10 sek w zależności od kierunku z morza; 4. głośnik błonowy (buczek) o tonie 300 drgań na sek, odzywający się tylko podczas gęstej mgły lub śnieżycy i nadający sygnały: długi - trzy krótkie - dalej trzy długie, w odstępach po 14 sek, powtarzając sygnały co 90 sek. Sygnały radjowe, podwodne i akustyczne nadawane są według stałej kolejności i służą do wyznaczenia równocześnie kierunku i odległości od stacji sygnałowej, znajdującej się przy głównem wejściu do portu

źródło: Port Gdynia Nakładem Ministerstwa Przemysłu i Handlu około 1935 roku.

Krzysztof - 2009-04-11, 16:00

feyg napisał/a:
Gdynia główka falochronu skrzynia.jpg
ze zbiorów firmy Zarząd Morskiego Portu Gdynia S.A.

Bardzo ciekawe zdjęcie :!: :!: :!:
Skrzynie do budowy falochronu w Gdyni wykonywano na lądzie (w miejscach, gdzie docelowo miała być wybagrowana ziemia - baseny portowe). Z żelbetu wykonywano dno i ściany skrzyń. W tej konstrukcji nie było żadnych otworów, tak, że skrzynie te po zwodowaniu unosiły się na wodzie (jak statki). Po przeholowaniu na miejsce docelowe zatapiano skrzynie poprzez zasypanie ich wnętrza piaskiem. Już stojące na dnie skrzynie nadbudowywano do żądanej wysokości i łączono ze sobą poszczególne elementy, a na końcu zamykano od góry nawierzchnią.
Tyle widziałem dotychczas ;-) ale nie wiedziałem, że wykonywano je, leżące na boku :-|
Zdjęcie pokazuje jedną z końcowych skrzyń falochronu, już gotową do wodowania. Nie widoczna, tylna ściana to dno skrzyni. Widoczne jest poszerzeni tej dennej płyty wystające poza ściany skrzyni. Ten, jak by odwrócony gzyms poprawiał stateczność falochronu poprzez zwiększenie powierzchni stopy fundamentowej. Od naszej strony widać dwa, z czterech uchwytów zakotwione w betonie ścian. Do nich będą przymocowane liny holownicze potrzebne do przeholowania skrzyni.
Wykonywanie skrzyń na boku było dużym ułatwieniem ich wodowania. Wystarczyło podebrać ziemię ze strony stopy skrzyni i ona sama obracała się tą stopą w dół, w stronę wody, a po osiągnięciu pewnego przechyłu (ok. 45o) sama zsuwała się do wody.

villaoliva - 2009-04-11, 18:40

Krzysztof, dzięki za objaśnienie zagadnienia :brawo:
feyg - 2009-04-11, 22:53

Skrzynia kesonowa po zwodowaniu. Samo wodowanie polegało na wypłukaniu przez silny strumień strumień wody piasku spod skrzyni.
Skrzynie liczące 5 komór okazały się najbardziej optymalną wielkością bowiem większe (rekordzistki wypróbowane w Gdyni liczyły aż 9 komór) potrafiły pękać podczas wodowania.
źródło fotografii

Krzysztof - 2009-04-12, 06:26

Masz tego więcej :szczena:
feyg - 2009-04-12, 10:02

Krzysztof napisał/a:
Masz tego więcej :szczena:

A proszę bardzo, na początek schemat wodowania kesonów (wyraźnie widać ,że ściana skrzyni pełniąca role "fundamentu" była grubsza od "szczytowej"), potem betonowanie skrzyni z pływającej betoniarni:
link do NAC

Krzysztof - 2009-04-12, 20:00

Cała linia produkcyjna :!: :!: :!:
villaoliva - 2009-04-15, 08:11

Dwa portowe obrazki
villaoliva - 2009-04-17, 18:13

Tym razem dalsze spojrzenie na port.
roland - 2009-04-27, 22:25
Temat postu: Port Gdynia
Ostatni nabytek - Informator Port Gdynia rok 1936 - (w języku rumuńskim!?)
roland - 2009-04-27, 22:27
Temat postu: Port Gdynia
następne zdjęcia
roland - 2009-04-27, 22:33
Temat postu: Port Gdynia
i następne................
villaoliva - 2009-04-27, 22:35

roland napisał/a:
(w języku rumuńskim!?)


A gdzie to wydano?

roland - 2009-04-27, 22:36
Temat postu: Port Gdynia
I ostatni transfer (dzisiaj) :lol:
roland - 2009-04-27, 22:39

villaoliva napisał/a:
roland napisał/a:
(w języku rumuńskim!?)


A gdzie to wydano?

villaoliva - 2009-04-30, 21:11

Kolejny portowy obrazek.
roland - 2009-05-10, 17:55
Temat postu: Port
Następna część albumu
feyg - 2009-05-20, 23:15

Łuszczarnia ryżu jeszcze raz:
Piotr A. - 2009-05-27, 12:59
Temat postu: Pora na przerwę w sesji zdjęciowej
Znalazłem w swoim „Sezamie” ciekawostkę – zbiór pocztówek autorstwa Antoniego Suchanka. To niezasłużenie zapomniany marynista (był nie tylko uczestnikiem życia artystycznego w Trójmieście, a zwłaszcza w Gdyni, ale co ważniejsze, jego współtwórcą. Między innymi dzięki Niemu powstała w 1946 w Gdyni istniejąca do dziś kawiarnia artystyczna Cyganeria.
Zszywka zawiera 10 pocztówek. Na okładce nie ma daty, ale mam podstawy sądzić, że wydano ją w okresie „wczesnego Gomółki” (1956 – 1960).

feyg - 2009-06-01, 20:42

Po artystycznej przerwie seria ciekawych fotografii znalezionych na Pomorskim Forum Eksploracyjnym (aby je obejrzeć w pierwotnym rozmiarze trzeba się zalogować). Zdjęcia publikowane za zgodą właściciela, użytkownika "Krzysiek_J"
feyg - 2009-06-01, 20:57

Ciąg dalszy:
feyg - 2009-06-11, 08:14

Basen Południowy (nr II) i nabrzeże Śląskie:
renekk - 2009-07-30, 19:23

renekk napisał/a:
Nie chce mi się rozpirzać po różnych wątkach, więc wrzucam tutaj: pocztówki z lat 60-tych, znakomitych autorów. To są moje dzisiejsze łupy z JD.


Ciąg dalszy, motywy morskie z Gdyni:

[ Komentarz dodany przez: villaoliva: 2009-07-30, 23:20 ]
Post powstał w tym wątku

feyg - 2009-09-24, 19:03

Widok z Kamiennej Góry na dzisiejsze nabrzeże Szwedzkie:
feyg - 2009-09-26, 18:15

Port w Gdyni jednym z 7 cudów Trójmiasta?
czyli felieton Grüna na na MMTrójmiasto:

Cytat:
Niezaprzeczalnym cudem Trójmiasta jest port w Gdyni. Jego cudowność polega niekoniecznie na tym, jaki jest teraz, ale na tym jak powstał.

[..] Tak czy inaczej, port gdyński jest niewątpliwym cudem. Cudem organizacji, cudem ludzkiego poświęcenia dla sprawy, cudem w który długo nie chciano wierzyć. A jest. Uznanie dla wspaniałości tego projektu, który zrealizowali ludzie wbrew wszelkim trudnościom i przeszkodom, jest tym większe, że niniejsze słowa pisze Gdańszczanin, któremu gdyńska konkurencja w jakiekolwiek dziedzinie, zwłaszcza taka, w której Gdynia okazuje się lepsza od Danziga, niespecjalnie się podoba.
:brawo:
villaoliva - 2009-09-29, 15:55

Port tymczasowy.
feyg - 2009-09-29, 17:57

villaoliva napisał/a:
Port tymczasowy.

To mi wygląda na jakiś bocznokołowiec widziany od rufy :hmm:

feyg - 2009-10-14, 19:46

W najnowszym, październikowym numerze "Świata kolei" ukazał się artykuł Andrzeja Massela "Zapomniana historia Balt-Orient-Expressu". Tenże artykuł zilustrowany jest ciekawym zdjęciem szwedzkiego promu "Drottning Victoria" zacumowanego przy przystani promowej która funkcjonowała tuż po wojnie w Gdyni w narożniku nabrzeży Holenderskiego i Duńskiego.
Inne zdjęcia tego promu i przystani można obejrzeć na stronie serwisu Fotohistoria (najlepiej w wyszukiwarkę wpisać słowo "Drottning")

Obiecująco brzmi opis jednej z prezentowanych na WFG fotografii:
Cytat:
Nz. operatorzy Filmu Polskiego, stojący na pokładzie promu, kręcą moment załadunku węgla.

feyg - 2009-10-17, 14:40

Zdjęcie ze zbiorów własnych:
A79 - 2009-11-12, 21:13

"Cały świat zagląda do portu gdyńskiego"
tygodnik "Światowid", 18 grudnia 1937

(skan w wys. rozdz.)
(wędzarnia i ul. Waszyngtona w wys. rozdz.)

powiększone fotografie transatlantyków tutaj

O autorze fotografii wędzarni, strona www rodu Niewiarowiczów informuje:
Cytat:
Inny fotograf Ernst Raulin-na pieczątce tytułuje sie jako: "technik-fotograf", adres" Gdynia, ul. Śląska 51/I m.45, tel. 22-36". Reklamował się, jako specjalista od architektury, wnętrz i reportaży. Fotograf ten pochodzenia niemieckiego okazał się być zdrajcą, który przekazywał gestapo zdjęcia gdynian znajdujących na listach do aresztowania w przypadku wojny. Większość z nich została rozstrzelana w Piaśnicy (zginęło tam ogółem ok. 12 tys. osób). Raulin był po wojnie sądzony w Danzigu i skazany na wieloletnie więzienie.

Kuglow - 2009-11-22, 00:34

Znalazłem taki widoczek.
źródło

Kuglow - 2009-11-22, 00:44

Jeszcze takie dwa.

Podmieniłem skan pocztówki z lat 60-tych
feyg

Kuglow - 2009-11-22, 13:25

Dworzec morski.
feyg - 2009-12-26, 11:22

Statek Jalaveera (2) z ładunkiem ryżu w sierpniu 1929.
feyg - 2010-01-05, 11:51

Nabrzeże Śląskie:
villaoliva - 2010-01-21, 09:50

Fotografia zbiorowa.
feyg - 2010-02-09, 14:03

Zbiornikowiec "Sudety" przy nabrzeżu Indyjskim. Obok zacumowany pływający magazyn:
feyg - 2010-05-09, 23:30

Magazyn portowy nr 3 przy nabrzeżu Polskim (ukończony w roku 1930) widziany z chłodni portowej:
feyg - 2010-05-10, 06:46

Panorama z wieży przedwojennego kapitanatu portu:
feyg - 2010-07-18, 10:39

Nabrzeże Szwedzkie w porcie gdyńskim omyłkowo opisane jako "Industrial district Silesia ", fotografia ze zbiorów Biblioteki Publicznej w Nowym Jorku (New York Public Library, nypl.org)
A79 - 2010-07-26, 21:09

Październik 1945, fotografia z zasobów TIME Life.
źródło

Piotr A. - 2010-08-10, 05:06
Temat postu: Zdjęcia z kalendarza
W pięknie wydanym kalendarzu "Gdynia 2010" (niestety wydawca anonimowy), znalazłem kilka perełek. Między innymi uzupełnienie sekwencji zdjęć z budowy drewnianych kesonów. Zdjęcia są większe od mojego skanera, wybaczcie zatem ich jakość. Przy pierwszej okazji dygnę do profesjonalnego punktu i zeskanuję przyzwoicie.
Krzysztof - 2010-08-10, 08:20

O tych kesonach pisaliśmy już wcześniej: http://wolneforumdanzig.p...p?p=13708#13708
To zdjęcie lotnicze pokazuje jak dużo tych kesonów wykonano.
Dla przypomnienia zbliżenie.

feyg - 2010-08-28, 08:44

Widok na nabrzeża Polskie i Rotterdamskie. Dopiero po bliższym przyjrzeniu się okazało się że pocztówka jest sygnowana. A widoczny po prawej "Kraków" uwieczniony jest podczas bunkrowania węgla z krypy "Buba".
Belis - 2010-10-13, 18:05
Temat postu: po raz trzeci
przyszly port w Gdyni.
Belis - 2010-10-13, 18:59
Temat postu: powyższa fotka
W uzupełnieniu powyższej fotki dodaję, że Uroczyste poświęcenie przystani będącej zalążkiem przyszlego portu w Gdyni mialo miejsce w dniu 29 kwietnia 1923 roku a poświęcenie dokonal ks. Kardynał Prymas Dalbor.
Belis - 2010-10-26, 20:50
Temat postu: c.d. portu
Gdyński port lata 1929
feyg - 2010-11-07, 09:39

Dwa ujęcia gdyńskiego portu przeniesione z posta Villi w wątku danzigim.
feyg - 2011-02-11, 20:17

Przełom lat 20/30 XX w.
feyg - 2011-02-15, 01:40

I jeszcze raz taśmowce przy nabrzeżu Duńskim a konkretniej wywrotnice służące do rozładunku wagonów. Pierwsze trzy zdjęcia dotyczą "taśmowca" Skarbopolu na pirsie północnym, ostatnie zaś "taśmowca" bunkrowego przy pirsie południowym
feyg - 2011-03-07, 15:44

Nabrzeże Duńskie w rejonie taśmowca Skarbopolu:
doldar - 2011-03-10, 21:12

Niestety nie wiedziałem, gdzie ją dać - prasowa notka z początków budowy portu gdyńskiego.
feyg - 2011-03-10, 21:18

Gdybyś jeszcze podał datę to byłbym wdzięczny. A to owe magazyny:


źródło

doldar - 2011-03-21, 13:09

1936 - port gdyński działa pełną parą
doldar - 2011-03-21, 13:23

To tylko przykładowe migawki prasowe z życia i działalności portu gdyńskiego. Trochę informacji jeszcze mam np. kiedy i jakie statki stąd odpływały.
feyg - 2011-03-22, 09:29

To może masz coś na temat szwedzkiego holownika/lodołamacza Balder? Pracował w Gdyni podczas ostrej zimy 1928/29r.
doldar - 2011-03-22, 10:53

Proszę bardzo kolejna prasówka "gdyńska":
Warszawa, Piątek 15 lutego 1929 r.
30 OKRĘTÓW LEŻY W GDYNI

Wobec nieścisłych informacji co do stanu żeglugi w porcie gdyńskim Ministerstwo Przemysłu i Handlu komunikuje co następuje: zarządziło w dm. 9 b. m. sprowadzenie silnego łamacza lodów ze Sztokholmu. Łamacz ten został wezwany telegraficznie i we wtorek dnia 12 b. m. przybył do portu gdyńskiego. Jest to lodołamacz szwedzki „Balder" o sile 636 koni. Dzięki pracy powyższego łamacza lodu żegluga do portu gdyńskiego jest utrzymana, a jednocześnie lodołamacz oczyszcza wewnętrzne baseny. Obecnie w Gdyni leży 30 statków, z których kilka jest gotowych do wyjścia, jednakże kapitanowie statków wobec niepewności dotarcia w obecnych warunkach do portów przeznaczenia wolą oczekiwać w porcie poprawy ogólnej sytuacji.

feyg - 2011-03-22, 13:51

Dziękuję bardzo! :-D
doldar - 2011-03-22, 17:59

Tak podawała z dumą prasa handlowa
feyg - 2011-11-20, 20:53

Dwa zdjęcia wyszperane na serwisie fotopolska:
feyg - 2012-02-05, 10:40

Dwa ujęcia Nabrzeża Śląskiego:
feyg - 2012-05-30, 07:21

Nieistniejący kapitanat portu:
feyg - 2013-04-30, 20:10

Z okazji przypadającej wczoraj 90-tej rocznicy poświęcenia pierwszego portu morskiego w Gdyni - opisujący to wydarzenia artykuł który ukazał się na łamach "Rzeczpospolitej" w dniu 2 maja 1923:
Cytat:
P. Prezydent Rzeczpospolitej w Gdyni

Gdynia.29.04. PAT. Pociąg p. Prezydenta zajechał na stację punktualnie o godz. 9-tej rano. Na peronie zebrali się na powitanie: przedstawiciele władz wojskowych i cywilnych, zarząd gminy Gdyni i oficerowie floty polskiej. Przed stacją ustawił się szwadron przyboczny p. Prezydenta. Po obu stronach drogi wiodącej od do portu, ustawiły się wielotysięczne tłumy publiczności z Gdyni i okolic oraz z Danziga. Wysiadającego z wagonu Prezydenta powitała orkiestra batalionu morskiego Hymnem Narodowym, poczem p. Prezydent przeszedł przed frontem kompanii honorowej.
Opuściwszy dworzec Prezydent udał się na poświęcenie kamienia węgielnego pod budynek nowego dworca kolejowego w Gdyni. Minister Kolei Zagórny-Marynowski odczytał sporządzony z tej okazji akt , który po podpisaniu przez p. Prezydenta został wmurowany w fundamenta.
Następnie udał się p. Prezydent wraz z ks. Kardynałem Dalborem do miasta, a za nim zdążały powozy z członkami Rządu oraz świtą. Na drodze do portu wzniesiono pięć bram tryumfalnych, a mianowicie: rybacką, gdyńską, danzigą, pucką oraz portową z napisem „Własny port – to potęga”. Przy bramach pojawiły się rozmaite delegacje, w tem trzy delegacje polskie z Danziga. (trasa przejazdu: ul. Dworcowa - 10 Lutego - Świętojańska - Portowa)
Imieniem gminy polskiej w Wolnem Mieście Danzigu przemówił do p. Prezydenta prezes gminy p. Leszczyński, oświadczając m. in.:
„Jestem dumny i szczęśliwy że przypada mi ten wielki zaszczyt złożenia u stóp Twoich hołdu całego tego ludu polskiego, który niestety nie ma szczęścia żyć bezpośrednio pod rządem swoim jako widomą władzą, wielkiej naszej polskiej Ojczyzny, należąc do tej nieszczęśliwej mniejszości narodowej, pozostawionej poza granicami Ojczyzny. Czujemy się jednak tego narodu żywą cząstką i wszystkie siły nasze poświęcimy pomyślnemu jego rozwojowi. Stanowisko nasze w Danzigu nie jest łatwe i przyjemnie, gdzie w ciągu 130-letniego okresu niewoli okupacji pruskiej Rząd Pruski systematycznie nasyłał ze wszystkich stron zakątków Niemiec rzesze urzędników i różnych elementów, urabiających lud w duchu skrajnej hakaty. Tych to elementów dziełem są obecne trudności i tarcia, jakie napotyka Rząd Rzeczpospolitej Polskiej w swoim stosunku do Wolnego Miasta. Ufamy jednak, że Rzeczpospolita z żelazną konsekwencją przeprowadzi i utrwali wszystkie swoje uprawnienia w Danzigu i zapewni w ten sposób Wolnemu Miastu prawdziwą wolność w ścisłym stosunku z Rzeczpospolitą. My zaś wytrwamy twardo w duchowej łączności z Macierzą, bo jej źródłem jest stałe i wierne uczucie miłości ku Ojczyźnie, oraz uczucie wiary, że ta Ojczyzna nie może nas odtrącić, lecz użyczy nam tej wielkiej opieki, aby rozwój i pomyślność narodu wzrosły, zwłaszcza tu, gdzie ekspansja jago znajduje konieczne pole i naturalne warunki. Nie dla nas o tę opiekę prosimy, ale dla Ojczyzny naszej. Co tu dobrego nas czeka, dla nieśmiertelnego narodu dobrem jest i będzie, i w tej tylko myśli wszyscy gdańszczanie bez względu na przynależność polityczną ślubujemy Ci służyć Ojczyźnie do ostatniej kropli krwi! Wznosimy w głębi serca okrzyk: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej niech żyje!”
Przy bramie portowej powitał p. Prezydenta imieniem kierownictwa budowy portu inż. Wenda, wskazując w swoim przemówieniu na doniosłe znaczenie posiadania własnego portu. Następnie p. Prezydent udał się na molo w celu wysłuchania polowej mszy św. W orszaku p. Prezydenta oprócz świty znajdowali się Ministrowie, Marszałkowie i Wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grono posłów oraz komendanci obcych okrętów wojennych, stojących na kotwicy w porcie Gdyni. Na molo ustawiły się pod dowództwem oficerów kompanie honorowe marynarki polskiej, angielskiej, francuskiej i estońskiej, które prezentowały broń przed przechodzącym p. Prezydentem.
Po mszy i krótkim kazaniu ks. kardynała Dalbora odbyło się poświęcenie łodzi rybackich, wyjeżdżających na połów wiosenny. Poświęcenia dokonał ks. kardynał Dalbor.
Następnie p. Prezydent udał się na okręt Rzeczpospolitej Polskiej „Komendant Piłsudski”, którym odbył się przegląd stojącej w porcie floty wojennej polskiej oraz okrętów wojennych francuskich, dwóch torpedowców „Algerienne” (powinno być: Algérien) i „Sakalave” pozostających pod dowództwem kapitana Martina, dalej torpedowca angielskiego „Vendetta” ; pod dowództwem komandora Raymonda i torpedowca estońskiego pod dowództwem komandora kpt. Martina.
Ponadto przybyli do Gdyni na powitanie p. Prezydenta szef Sztabu Generalnego armii estońskiej gen. Lill, szef Sztabu Morskiego Estońskiego komandor baron Salza i komandor Goeretz, dalej angielski attache morski w Warszawie Wells, francuski attache morski kpt. Jolivet, attache wojskowy estoński w Warszawie pułk. Junker. W chwili, gdy na okręcie „Komendant Piłsudski” ukazał się bandera Prezydenta Rzeczpospolitej rozległy się z okrętów powitalne salwy armatnie.
Po dokonaniu przeglądu p. Prezydent Rzeczypospolitej odwiedził obecne okręty wojenne, stojące na redzie Gdyni udając się najpierw na torpedowiec francuski Algerienne”. Opuszczając pokład francuskiego torpedowca pożegnali Francuzi 21 strzałami armatniemi. Następnie p. Prezydent odwiedził torpedowiec angielski "Vendetta" i estoński „Wambola”, poczem powrócił pokład „Komendanta Piłsudskiego” gdzie przyjmował delegację m.in. polską delegację w Radzie Portu Danziga, delegację gminy polskiej w Danzigu, Koła Polskiego w Sejmie Danzigim, Zjednoczenia Kupców i Przemysłowców Polskich w Danzigu, polskich studentów na politechnice danzigiej i t. d.



Prezydent Wojciechowski i jego adiutant gen. Mariusz Zaruski

feyg - 2014-01-26, 11:03

W ramach akcji archiwizacyjnej - rozbiórka pierwszego kapitanatu. Lokalizacja obiektu według dzisiejszej siatki ulic to róg Chrzanowskiego i Warsztatowej
zdjęcia ze zbiorów Zbigniewa Rybickiego

Krzysztof - 2014-01-26, 12:13

Z http://www.naszagdynia.com/port/kapitanat-portu

Krzysztof - 2014-02-06, 00:20

Kuglow napisał/a:
Znalazłem taki widoczek.
źródło

Jest tam również zdjęcie kapitanatu z 1924 r.

feyg - 2014-02-26, 09:46

Podobne ujęcie jak na pocztówce Henryka Gąsiorowskiego, tyle że wcześniejsze:
Krzysztof - 2014-02-26, 16:43

feyg napisał/a:
Podobne ujęcie jak na pocztówce Henryka Gąsiorowskiego, tyle że wcześniejsze:
PIC_1-G-4735 Gdynia pierwszy kapitanat.jpg

Jeszcze bez okien weranda. Niebawem na nią przeniesiony zostanie szyld kapitanatu. Wieża ciśnień dopiero w budowie. Wiesz może w którym roku wybudowano ją i jakie było jej przeznaczenie. Czy statki parowe potrzebowały niesłonej wody?

feyg - 2014-02-27, 08:19

I statki (zwłaszcza parowe) i załoga potrzebowała wody (pitnej). W albumie "Port Gdynia. 80 lat młodości" znalazłem informację, że wieżę ciśnień oddano do użytku 28 sierpnia 1925 roku.
Colonel - 2014-03-18, 11:40

Statki parowe potrzebowały wody kotłowej, analogicznie jak lokomotywy parowe - kazdy starszy pamieta dopelnanie tendrów woda.
feyg - 2014-05-01, 20:02

Poświęcenie portu w dniu 29 kwietnia 1923:
Krzysztof - 2014-06-01, 08:22

O wykonywaniu betonowych skrzyń do budowy falochronów było już na 3 stronie tego wątku.

Ich wykonywanie i montaż pokazują te filmy "Budowa Gdyni cz. I i II": https://www.youtube.com/w...B5A67D8FE2B9055

rybak - 2014-06-18, 20:00
Temat postu: Poświęcenie Portu Gdynia
Witam,
Zastanawiam się w którym miejscu odbyło się poświęcenie Gdyńskiego Portu, przyglądając się starym fotografią typuję obecne nabrzeże szwedzkie i duńskie ale może się mylę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group